problem.

. Mam wrażenie jak by mój chłopak mnie oszukiwał. Mieszkamy od siebie sporo kilometrów i spotykamy się rzadko. ale często mówi mi że mnie kocha. Nie widzi świata po za mną. Od pewnego czasu wtrąciło się kilka naszych znajomych w nas. Miłość jak by wypalała się. Taka obojetność. Oczywiście mam się z nim spotkać. Wątpie jednak byśmy poruszali ten temat. Jak najlepiej wzbudzić w nim tą miłość ponownie? czułe mówienie do niego telefonicznie? doradźcie. błagam. jeśli masz krytykować to lepiej nie udzielaj

tak, sex telefon powinien pomoc... żal.pl

". Od pewnego czasu wtrąciło się kilka naszych znajomych w nas." a czemu sie wtracili? nie maja swojego zycia wiec bawia sie w cudze?

"". Od pewnego czasu wtrąciło się kilka naszych znajomych w nas."" wlasnie mnie to zastanawia czemu ludzie sie wtracaja w cudze zycie prywatne, właza z butami i staraja sie reperowac cos co nie wymaga reperowania :) maja inny obraz zwiazku i staraja sie innych zmusic do robienia tego czego oni oczekuja czy jak?

ech kto wie czemu się wtrącili . Chcieli nas po prostu zniszczyć. rozdzielić bo zbyt dobrze było

"ech kto wie czemu się wtrącili . Chcieli nas po prostu zniszczyć. rozdzielić bo zbyt dobrze było" dlaczego?

bo sami byli nieszczesliwi?

tu już wchodzi zazdrość. Mój chłopak jest do mnie dość czuły. Podchodzi do mnie często dobrym słowem. Może stąd ta zazdrość. Irytuje to bardzo ale naprawdę boję się że może ma kogoś a za cholere nie wiem jak sprawdzić czy mówi prawdę czy kłamie

"Nie widzi świata po za mną. Od pewnego czasu wtrąciło się kilka naszych znajomych w nas. Miłość jak by wypalała się. Taka obojetność." dla mn ie to jest głupie co ty piszesz...masakrycznie głupie