Boję się przyszłości...

Zgodnie z opinią ekonomistów nasza gospodarka pod koniec roku wyhamuje. Wzrost gospodarczy spadnie z 4 proc. do 3,5 proc. A to będzie miało swoje odzwierciedlenie na rynku pracy. Wzrośnie bezrobocie, będziemy dostawać relatywnie mniejsze pieniądze za pracę, przestaniemy kupować, znacznie trudniej otrzymamy kredyt. A to uderzy w firmy, które zaczną jeszcze bardziej zwalniać. Po prostu błędne koło. Pogarszająca się sytuacja polskich przedsiębiorstw już teraz zaskutkowała bezrobociem w wysokości 11,7 proc. Na początku 2012 roku bezrobocie wzrośnie do 13 proc. Co gorsze firmy będą ograniczać również wzrost wynagrodzeń i zatrudnienia.