NIE ZDAŁAM POPRAWKI

Witam.Nie zdałam poprawki z niemieckiego.Wcześniej pisałam w lipcu z WOS-u i w sierpniu z matmy (obydwie zdałam) . Nauczyciele na radzie zdecydowali , że lepiej będzie jeśli powtórzę rok . Istnieje jakaś możliwość żeby mnie przepuścili ? (na warunkowym nie chcą) błagam o pomoc ;(

to zalezy jak dużo pkt Ci zabrakło, to był ustny, czy pismeny?

podobno 90% osób, które ubiegało się o ponowne sprawdzenie ich matur w konsekwencji zaliczały ją. Róznica 2, 3 pkt

Najpierw pisemny potem ustny . Zabrakło mi 2 % . (nie zdałam do 3 kl gimnazjum)

och Ty piszesz o poprawce , ale nie z matury. Przepraszam. Idź zapytaj, czy jest możliwośc ponownego spr Twojej pracy

idz, pytaj, proś, może to coś da

Przykro mi, naprawdę

a co na to twoi rodzice? moze oni cos skuteczniej wywalczą lub wymyslą??????

no własnie, wyslij rodziców

A tak szczerze - uczyłaś się czy liczyłaś, że jakoś to będzie? Bo ciężko sobie wyobrazić, żeby oblali osobę, która się uczyła... No chyba, że sama zawaliłaś sprawę i teraz płaczesz nad rozlanym mlekiem... Bo to, że nawet na warunek się nie zgodzili to jakoś podejrzanie brzmi... Jakbyś miała nieźle nagrabione...

Poza tym nie chcę cie martwić, ale skoro już to przyklepali na Radzie, to może być "po ptokach". A rodzice mogli działać wcześniej... Dzień przed rozpoczęciem nowego roku to trochę późno....

Nie mogli działać wcześniej bo poprawkę pisałam wczoraj . Zabrakło mi 2% .

Biada biada biada...współczujemy ale walcz o swoje rok w plecy to w sumie nie taki zły wybór,nadrobisz zaległości,będziesz mądrzejsza i bogatsza o wiedzę próbuj może to coś da

To trzeba było się uczyć , a nie całe dnie farmazony na kafeterii wypisywać !

I dobrze, powinnaś powtarzać rok, może do ciebie dotrze, że żeby zdać trzeba się uczyć. A ja się dziwię, że społeczeństwo debileje.

Jest jakaś możliwość żeby zmienili zdanie (np. jakiś wniosek od lekarza czy coś ) ?

Sory ale czasem życie się komplikuje i tak bywa . Debilem jesteś Ty skoro nie znając powodu nie zdania mnie wyzywasz .

Mogli działać PRZED poprawką - pójść pogadać z nauczycielem przedmiotu i z dyrektorem w CZERWCU, po wystawieniu ocen... że się martwą, że chcą ci pomóc przez wakacje ale nie wiedzą, jak... Popytać, CO masz się nauczyć, NA CO zwrócić uwagę... Obiecać, że w przyszłym roku będą cię pilnować, żebyś już tak sobie nie skopała sprawy....... Ogólnie - pokazać, że są zaniepokojeni ale chcą działać... A teraz co? Pogódź się z tym, że już PO poprawce, PO Radzie... Decyzja już zapadła. I nie chcę cię martwić, ale raczej wynika na decyzję ostateczną... Na Radzie została już podjęta uchwała o ostatecznej kwalifikacji uczniów i nie sądzę, aby możliwe było jej podważenie...

wniosek od lekarza??!!!! dobre :D trzeba było sie uczyć, nie dosc ze cały rok sie nie uczyłas to jeszcze do poprawki sie nie przygotowałas, nie zdałas i tyle, może bedziesz miałą nauczke

*klasyfikacji, sorry

i dobrze ci tak gimgownie, trzeba sie uczyc analfabetko.

Jejku, jak ci współczuje...:( ja wczoraj miałam poprawkę z matematyki i zdałam. co prawda na krawędzi, ale jakos zdałam...

ja nigdy nie mialam poprawki. trzeba bylo myslec wczesniej. teraz to juz kaplica. Nie moga cie przepuscic jak juz nie zdalas nie rob sobie nadzieji