Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozwazna czy romantycznaa

chciałabym chcieć mieć dziecko....

Polecane posty

Gość rozwazna czy romantycznaa

No wiec sprawa wygląda tak:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
mam za rok-dwa bede miała idealny czas na dziecko/dzieci - tak sie złozą rózne sprawy z praca, mieszkaniem, studiami, że będzie to w moim zyciu jedyny taki super okres, by móc spokojnie odchowac dzieci - potem juz na pewno bedzie inaczej, nie chce mi sie tłumaczyć. Generalnie chce miec dzieci, ale jakos nie teraz (mam 24 lata) i żałuję, np. moja szwagierka jest w moim wieku i w planowanej ciąży.... Ja teraz będę miała naprawde dobre warunki, a ptem, przez kilka lat będę musiała pracowac bez przerw (taka branza) i nastepny czas na dziecko koło 30stki dopiero i to trzeba brac macierzynski itp.... przerywac kariere... chcialabym chcieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plany na przyszlosc, to cos wspanialego,ale... niestety czesto w zyciu jest tak, ze sa sytuacje niezalezne od nas i czesto te plany nie moga byc realizowane chociaz bardzo bysmy chcieli zycze wytrwalosci i szczescia w ich realizacji, tez mialam kiedys 20 lat, wyszlam za maz, mialam plan na zycie, niestety moje zycie potoczylo sie inaczej ale dzis nie moge narzekac, jestem szczesliwa, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
dzieki samosia za odpowiedź. Ja wiem, że kiedys chcemy dzieci, ogólnie marzymy o trójce. I wiem, że wczesne macierzynstwo jest lepsze niz późne. Ale cholercia, czemu w moim wypadku nie udaje sie to, co mysle o życiu????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
upp nitk nie ma takich problemów? jak u Was wyglądała decyzja o dziecku? wybraliscie odpowiedni moment, czy po prostu wtedy, kiedy mieliscie ochote? ja mam 24 lata, maz ma 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tych czasach zajście w ciąże nie jest dla wielu takie proste jak się wydaje. Wiele par stara się po kilka lat choć np. są zdrowi. Życzę Ci powodzenia w życiu i obyś nie miała trudności potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie pojawiło się ciśnienie
z uwagi na wiek skończyłam już 29 lat i nadal nie miałam instynktu macierzyńskiego czułam ,że ten moment może nigdy nie nadejść, a za jakiś czas może być już po prostu za późno na 3 miesiące przed 30 urodzinami zaszłam w ciążę i urodziłam mając 30,5 roku pierwsze dziecko z perspektywy czasu żałuję, że nie udało nam się zaliczyć wpadki wcześniej, że wszystko to było takie ZAPLANOWANE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mniepojawilo sie cisnienie- ważne, że wgl masz bez zadnych badan etc. tylko naturalnie. Moja mama też miała 31 jak ja pojawiłam się na świecie;) instynkt macierzyński pojawia się różnie. Choć u mnie baaardzo wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze w chwili obecnej nie bardzo jestes zdecydowana czego tak naprawde oczekujesz od samej siebie moze skup sie na studiach, pracy a przyszlosc sama ci wskaze droge i osiagniesz to o czym marzysz bo w koncu na wszystko jest czas masz 24 lata, jestes mloda kobieta - cale zycie przed toba, dzieci tez mozesz miec za kilka lat, ja mam 32 lata i niedlugo (byc moze na dniach) zostane mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
dziekuje Wam za odpowiedzi. Tak, mam 24 lata, ale z moim mezem jestem odkad mialam 18 lat, wiec dlugo juz, oboje chcemy kiedys dzieci, on nawet szybciej niż ja. Moja sytuacja wygląda tak: Studiuje zaocznie. Zaczełam prace na umowe na rok, praca zgodna z zawodem, ale szef straszna menda, mobbing to mało powiedziane. No ale nic lepszego nie mam, a zyc jakos trzeba. Z tego co wiem, dadzą mi jeszcze jedną umowę na rok, a następnej nie bedzie (bo 3cia musi byc na czas nieokreslony, a nie wezma mnie). W tej firmie pracuje tez mój mąż, on ma lepsze stanowisko i nie chce zbyt mącic, żeby jemu nie zaszkodzić. Szef lubi pogrywac ludźmi, no mówie Wam, takie sa akcje że nikt by nie uwierzył, ale kazdy sie boi to gdzies zgłosić, mieszkamy w rejonie gdzie nie ma pracy, wielu pracowników jest jedynymi żywicielami rodzin. Jak skoncze studia, to wtedy musze odbyć 3 letnia praktykę, aby nabyc uprawnienia do wykonywania zawodu. studia skoncze za 3 lata. Ta praktyka jest konieczna, aby mieć potem dobra prace, uprawnienia sa b. ważne. Sama praktyka jest średnio płatna i im szybciej ja zalicze, tym lepiej, a przerywanie jej na dziecko odwlecze na wiele lat moment, gdy moge normalnie zarabiac. Na dzien dzisiejszy mam spore oszczednosci (po maturze 2,5 roku siedzialam za granicą) więc mam sie z czego utrzymywać, jakby co. Idealny plan byłby taki: teraz dzieci, ide na zwolnienie, pracy mi nie szkoda, że strace, a lepiej byc na L4 i potem macierzynskim niz pracowac w takiej atmosferze. spokojnie koncze studia. Gdy mma dzieci w wieku zlobka/przedszkola (moja mama tez by sie mogla opiekowac - bardzo czeka na wnuki), robię tą praktykę 3 letnią i ogólnie zaczynam karierę. Jesli jednak teraz nie bede miała dzieci, to sens jest dopiero po zrobieniu praktyki, czyli po 30stce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
Samosia - to zycze sczesliwego rozwiazania :-) a co do powyzszego postu: obecna [raca jest zgodna z zawodem (jestem po technikum) a studia robie i zamierzam pracoac w innej branzy (przyszlosicowej bardzo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
decyza należy do Ciebie aczkolwiek gdym była na Twoim miejscu, zaczęłabym teraz próbować a co tam. Sama mówisz, że szef to palant, i nie przedłuży Ci umowy po 2 latach- z jednej strony dobrze, bo nikt nie chce siedzieć w takiej pracy gdzie stosowany jest mobbing. Poradzić na pewno poradzilibyście sobie. Ile jest rodzin gdzie tylko 1 osoba pracuje? wiele. I dają rade- skromniej ale dają. Masz możliwość oddawania dziecka do mamy tym bardZiej- zawsze możesz znaleźć prace dorywcza, chyba , że masz aspiracje tylko na swój zawód i inne zwykłe prace Cię nie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie pojawiło się ciśnienie
u mnie na szczęście z płodnością nie ma najmniejszego problemu choć miałam oczywiście wątpliwości, bo z moim mężem byłam już ponad 7 lat i skoro wpadki nie zaliczyliśmy, to może coś jest nie tak?;) w tej chwili jestem w 12 tc (to już 3 nasze dziecko, a mam dziś 33 lata;) ) jak widać instynkt przyszedł wraz z ciążą:D wcześniej naprawdę go nie było:D autorko, to musi być przede wszystkim Twoja decyzja ja z perspektywy czasu widzę wyraźnie, że gdyby dziecko pojawiło się wcześniej, to dalibyśmy radę, bo człowiek jeśli ma głowę na karku i dwie sprawne ręce, to poradzi sobie ze wszystkim, a dziecko jest takim ogromnym "kopem" motywacyjnym, że gdy TRZEBA to wszystko nierealne staje się możliwe tylko trzeba chcieć;) moim zdaniem - dasz radę teraz dzieckiem i ze stażem itp. ale jak wspominałam, to musi być tylko Twoja decyzja no i ewentualnie jeszcze ojca dziecka;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie pojawiło się ciśnienie
i pamiętaj o bardzo ważnej rzeczy - napracować to Ty się w życiu jeszcze zdążysz, a nacieszyć dzieckiem jest dużo trudniej (chociażby z uwagi na fakt, że praca zajmuje człowiekowi większość dnia) dlatego warto postawić przede wszystkim na rodzinę, a w drugiej kolejności na pracę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
dziekuje Wam za mądre rady. Fajnie, że można posłuchac kogos starszego, z doświadczeniem (moja mama akurat nie jest tu dobrym przykładem, tak jej sie w zyciu ułozyło, że nikogo nie poznała i w 40 oku zycia wpadła i tak powstaąłm ja - dlatego wiem, że póxne posiadanie dzieci ma wiele wad). Znam wielu ludzi, którzy mówia: szkoda, że wczesniej nie zdecydowalismy się na dzieci. Wiadomo, ja sie troche obawiam, ale skoro tak czy siak chce je mieć... to może lepiej teraz :-) wg gina nie powinno byc problemu u mnie z plodnoscią, a jak M. to nie wiadomo. O prace w zawodzie (tym, ktory studiuje) sie nie martwie, u nas to pracodawcy juz studentów z 5 roku ściagają, żeby mieć pracowników, bo inzynierów brakuje w PL. Nawet niektóre firmy płaca 1000zł miesiecznie stypendium, jesli sie zdeklarujesz przez 5 lat po skonczeniu studiow pracowac u nich - tylko akurat wszystkie maja siedziby daleko od nas, a ja mam faceta na miejcu z dobra praca tutaj, wiec przenosiny nie wchodza w gre. Także nie boje sie o finanse, tylko o to, czy nie będe żałowac - teraz żyjemy cihco, spokojnie, bez wiekszych zobowiązań i odpowiedzialności. Martwie sie też, co bedzie, jak np. będzie cos nie tak z ciaza i bede musiała lezeć - wtedy nawet ze studiami będzie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkoooooooooooo
moze byc tak jak zdecydujesz sie pozniej na dziecko mozesz miec ty albo partner problemy z poczeciem i staranie moze wam zajac kolejne lata pomysl o tym ze w dzisiejszych czasach co 3 para ,ma problemy nie musi to dotyczyc akurat ciebie ale jest i to rez byc moze nie uniknione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
biore to pod uwage, ze im później tym trudniej w zasadzie wiekszośc rozsadnych argumentów mówi, że powinnam sie teraz postarać o dziecko lub za rok-dwa. Ale ja nie czuje sie gotowa już teraz. Nie to, że nie chce dzieci, bo kiedys chce, ale nic mi w środku nie mówi: to ten moment. Czy u Was ta decyzja sie wiazala z jakimis instynktami, szczegolnymi przezyciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
nie trzeba miec instynktu, zeby miec dziecko i je kochac, dobrze, że tak zdroworozsadkowo planujesz - jak wyjdzie, to jeszcze lepiej - wykorzystaj te okienka - takie jest moje zdanie, ja wykorzystaam kryzys, który odebral mi prace a jesli robisz to co mysle, to o praktyke na budowie nie jest latwo i na egzaminach teraz masakra - wiec z 3 lat moze sie zrobic wiecej... go for it girl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
D.Bill dobrze glówkujesz :-) hmm mieszkam na podkarpaciu (okolice Rzeszowa) i raczej o praktyke nie jest trudno (mam na mysli specjalnośc drogi i mosty, bo o tej marze, ale jak nie, to tez bedzie ok), moi znajomi dostają od razu praktycznie. Liczę tez na nadchodzacy niż demograficzny, który powinien mi ułatwic sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
wiadomo jednak, że niekoneicznie sie uda te 3 lata ciurkiem przepracowac, bo to bedzie na pewno duzo krótkoterminowych umów - więc licze sie z tym, że może sie to jeszcze wydluzyc, dlatego własnie wolałabym już wtedy miec dzieci, a nie przerywac trudnej praktyki na dzieci (wiadomo, że w ciazy po budowie bym nie śmigała, więc by sie to wydłużylo bardzo). Z drugiej strony wiekszosć moich koleżanek (inne branze) pierwsze dziecko ma w okolicach 30stki lub wcale... Moja mama jest chętna zajmowac sie dziećmi, tylko ona ma 64 lata i na zdrowiu podupada i też nie chce jej traktowac jako darmowej opiekunki, rozumiecie. A teściowej dzieci bym nie zostawiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
ja tam śmigałam do 7 miesiąca - w końcu fizycznie nie bedziesz pracowac...no czasem na drabinie brzuch preszkadzał, ale sie dało:) jesli bedziesz zdrowa oczywiscie... zreszta sobie poczytaj nakafe jak kobiety z instynktem czasem swirują - lepiej go nie miec;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
D.Bill (swoja droga smieszny nick): a jak u Ciebie, jesli mozna spytac, wyglądało nastepstwo takich rzeczy jak studia, praktyka, praca, dziecko? Widze, że jestes w podobnej branzy co ja więc Twoje rady sa dla mnie cenne :-) Podziwiam, że do 7 miesiąca dawałaś radę - owszem, fizycznie sie nie pracuje, ale jednak. Moja szwagierka jest w ciązy i ją męczy samo stanie, musi siedziec lub leżeć, wymiotuje, źle ogolnie znosi ciąże i ledwo daje rade w swojej pracy (urzedniczka w biurze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w momencie kiedy wydawaloby sie, ze to idealny moment na dziecko, nie moglam zajsc. Potem dostalam prace ktora laczyla sie z przeprowadzka i w tym momencie praca stala sie dla mnie wazniejsza niz planowanie macierzynstwa. niestety umowa byla na okreslony termin a szefowa nie chciala jej przedluzyc. maz akurat wtedy tez stracil prace....i okazalo sie, ze oczekuje dzidziusia:)) Jak widac mozna planowac my swoje a los swoje... Balam sie bardzo choc z drugiej strony bylam tez szczesliwa bo o dziecko staralismy sie dlugo. Na szczescie jakos sie ulozylo: maz znalazl inna prace, ja zamierzam tez szukac choc niestety corcia do zlobka sie nie dostala. czasem zastanawiam sie jak to bedzie, przykro mi, ze teraz mam ograniczone mozliwosci by dostac prace, jednak z drugiej strony moja coreczka wszystko mi wynagradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D.Bill
stanie i siedzenie jest duzo gorsze niz chodzenie, czy jezdzenie... moj przykład nic ci nie da, bo u mnie nie wszystko było zaplanowane, zaczelam pracowac po koniec studiów jak chciałam, popracowałam w dwóch firmach kilka lat, ale nie mogłam zrobic tej praktyki, a nie chciałam jej odbębnic na lewo jak wiekszosc w biurze... doszło troche osobistych rozdrapów, wiec sie spakowalam i pojechałam za granice... tutaj mi sie udało ta praktyke zrobic, ale w trakcie zaszłam w ciaze, wiec ciagnełam do konca ile sie dało... potem urodziłam dziecko, przyszedł kryzys, pracy nie było to dorobiłam mu rodzenstwo i teraz bede myslec dalej:) chyba chce popróbowac czegos nowego, ale zobaczymy:) ale mam duzo wiecej lat od Ciebie, wiec uwierz mi- nigdy nie wiadomo i jak masz kiedy miec to dziecko to jestes wsrod jakichs 5% szczesciar hehe, spróbuj - jak wyjdzie to znaczy, ze tak miało byc, a instynkt jest naprawde przereklamowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwazna czy romantycznaa
dzieki D.Bill ja wiem, że nie ma sie co bawic w Pana Boga i ukladac sobie zycie na zaś, bo róznie może być, jednak na ile sie da, na tyle planuje (lubie miec w zyciu wszystko jasno zaplanowane i określone). Dziękuje wszystkim za rady 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×