Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 01060106

Mam dylemat

Polecane posty

Gość 01060106

Witam, Wiem,że takich tematów jest tu bardzo bardzo wiele ale po prostu muszę się wygadać. Zacznę od tego, że jestem w związku 4 lata, mieszkamy razem od 3, nie mamy ślubu ani dzieci. Od jakiegoś czasu myślę o zakończeniu związku. Powodem jest zachowanie mojego chłopaka. Chyba w końcu spadły mi przysłowiowe klapki z oczu. Problem z nim jest taki, że on w domu po prostu nic nie robi, nic a nic, nie potrafi posprzątać nawet po sobie tzn jak zje to talerze, kubki zostawia na stole, puste paczki po papierosach, butelki po piwie na ławie w salonie. Od jakiegoś czasu nie sprzątam po nim ale to nic nie daje. Potrafi jeszcze zwrócić mi uwagę, dlaczego tego nie sprzątnęłam. Jeżeli w domu coś się zepsuje to albo muszę to załatwić sama albo zostaje zepsute bo jak twierdzi jemu nie przeszkadza ,poza tym w nerwach potrafi być naprawdę bardzo niemiły i chamski robi to celowo. Później co prawda przeprasza ale co z tego. Jeżeli chodzi o sprawy łóżkowe to też nie jest zbyt dobrze i nigdy w sumie nie było ale myślałam, że coś się zmieni...niestety, przeliczyłam się. Nie wiem dlaczego to piszę, wiem, że on mnie nie szanuje, potrzebuję chyba mocnego kopniaka żeby mieć siłę to zakończyć. Kocham go ale to uczucie jest bardzo słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz kiedys byl
odnosze wrazenie ze jestes jedna z tych kobiet ktore wiecznie narzekaja, same nie wiedza czego chce, mowia o odejsciu ale nigdy tego nie zrobia. Pozwalasz soba pomiatac, jestes czyims podnozkiem to gratuluje! z pewnoscia nie chcialabym byc na twoim miejscu. Sama zasada zwiazku polega na tym ze to praca w relacje obojga ludzi, jak chcesz byc czyjas: matka, sprzataczka, praczka, kucharka, chlopcem do bicia, dupa do bzykania i idiotka do oszukiwania to tak trzymac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
do juz kiedys byl przeciez autorka napisala,ze nie chce byc taka.mysle,ze autorka nie chce wiecej niz normalnosci i to czego by chciala nie jest niczym nadzwyczainym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz kiedys byl
do polkjuh wszystko rozumiem ale juz 4 lata tak chce tej normalnosci i co...? dalej usluguje jakiemus facetowi. Mam mnostwo takich kolezanek ktore ciagle mowia o tym czego chca i nie robia nic by zmienic swje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
rozumiem cie autorko,bo mam podobnie powiem jedno JESLI FACET ZAWSZE TAK ROBI TO GO NIE NAUCZYSZ,ZEBY PO SOBIE SPRZATAL ITP.ON SIE NIE ZMIENI! a uczucie slabnie i bedzie slablo ze wzgledu na to jak cie traktuje. poki nie macie dzieci musisz cos zdecydowac.lepiej nie bedzie,jesli to na krotko i znowu bedzie to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
juz kiedys byl nie, nie jestem taką osobą polkjuh Dokładnie tak. Chcę normalnego, zdrowego związku, gdzie każda ze stron daje coś od siebie. Ciężko jednak jest to zakończyć tak po prostu. Mam wiele wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz kiedys byl
hmhmh..nie jestes? niech pomysle czy to nie ty po nim sprzatasz? czy nie bierzesz jeo gaci? czy nie gotujesz mu? czy nie pilnujesz spraw w domu? nie zajmujesz sie rachunkami? czy nie sypiasz z nim nawet jak nie czerpiesz przyjemnosci? moglabym tak dlugo....niestety jestes...i im szybciej sobie zdasz z tego sprawe tym lepiej dla ciebie. Ogarnij sie, otworz oczy i zacznij zyc jak czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
do juz .......... ona tez mowi i chce sie od tego uwolnic dlatego pisze ,zeby pomoc jej sie zmobilizowac.tak jak napisala klapki jej opadly.nie kocha go juz tak jak kiedys i teraz widzi co on z nia tak naprawde robi.czlowiek zakochany robi rozne rzeczy a te twoje kolezanki to moze lubia takie zycie mimo ,ze sa tak traktowane,albo zakochane albo brak im odwagi,zeby odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
polkjuh ja wiem, że on się nie zmieni, taki już jest, milion razy z nim rozmawiałam na ten temat i twierdził, że się czepiam bez powodu, on w tym nic złego nie widzi. Wiem, że teraz jest najlepszy moment bo nic nas nie trzyma przy sobie, mam na myśli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz kiedys byl
do polkjuh... rozumiem twoje argumenty ale uwazam ze jesli pojawiaja sie pierwsze oznaki takich problemow to albo je rozwiazujemy albo odchodzimy, a autorka tkwi sobie w tym zwiazku, spelnia wszystkie role ktorych nie powinna i dopiero "mysli o rozstaniu". Nad czym tu rozmyslac? dlatego uwazam ze tylko sobie 'pogada" ponarzeka a pozniej wroci do swojego zycia i bedzie podnozkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
no wlasnie dzieci..............wtedy dojda inne obowiazki..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
do juz k................ a czy ty wiesz co to milosc.sa rozne charaktery jedna kobieta powie wypieprzaj dziadu a druga bedzie czekac az cos sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
autorko a czy on zrobilcos miloge ostatnio dla ciebie ,powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
jeszcze jedno pytanie czy powiedzialas mu juz kiedys,ze jak sie nie zmieni to koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
no właśnie...ja czekałam aż za długo. Muszę się zmobilizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
Czasem mu się zdarza powiedzieć coś miłego. Tak mówiłam mu nawet kilka dni temu. Na co on oburzony, że to nie jest powód żeby z kimś zrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak samo jak mój
"ja wiem, że on się nie zmieni, taki już jest, milion razy z nim rozmawiałam na ten temat i twierdził, że się czepiam bez powodu, on w tym nic złego nie widzi. Wiem, że teraz jest najlepszy moment bo nic nas nie trzyma przy sobie, mam na myśli dzieci." no własnie ...poruchał poruchał i "idzie" a raczej manipulacja zmusza do odejscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
a dla niego jaki jest powod do zrywania a co to wyliczanka jakas?ten powod tak ten nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
ze oburzony to norma,bo to on jeszcze jest biednyi poszkodowany a ty sobie wymyslasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
ja bym sie na tydzien wyprowadzila.moze nim poprostu trzeba potrzasnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
Dla niego wyprowadzka nawet na tydzień będzie znaczyła koniec związku. Kiedyś zdarzyło się, że z nim "zrywałam", nawet byłam spakowana ale zaczynał przepraszać, mówił, że kocha i tak jakoś miękłam. Głupia byłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
to tym bardziej sie spakuj i na tydzien czy jak tam chcesz sie wyprowadz.moze on poprostu sie przyzwyczail do tego,ze tak tylko gadasz a co do czego to cie przeprosi i bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01060106
Też mi się wydaje, że się przyzwyczaił, że go postraszę i na tym się skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkjuh
ja wlasciwie jestem pewna,ze tak mysli.znam taki przypadek ty tez bys tak pewnie pomyslala bedac na jego miejscu jak sie caly czas o tym samym gada a nie zrobi no to hmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×