Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniesmaczona tym co sie dzieje

zaproszenia, savoir vivre....

Polecane posty

Gość zniesmaczona tym co sie dzieje

Ja bralam slub ponad 3 lata temu. Mielismy spore wesele. Nasze rodziny sa dosc liczne. Na wesele zapraszalam gosci osobiscie. Objechalismy nasze rodziny i przyjaciol. Jelmsi kogfos nie zastalam, lub nie dalo sie zaprosic osobiscie, wysylalam zaproszenia poczta i dzwonilam, zeby zaprosic. powiadomienia o slubie wysylalam poczta. Goscie na slubie dopisali, na wesle nie przyslo 12 osob! Ostatnio slub brala moja kolezank z roku, wyslala mi zaproszenia zeskanowane mailem, na slub i na wesele. POczulam sie zlekcewazona. Ospisalam ,z e nie moge byc na jej slubie. W dniu slubu, rowniez mailowo wyslalam zyczenia. Po tym nasz kontakt sie urwal. Ostatnio ( w zeszlym roku i w tym) moich dwoch kuzynow bralo slub. Jeden zaprosil na slub, nawet nie dajac wydrukowanegho zaproszenia, sidzac przy stole pijac kawre i jedzac ciasto. Zawsze myslalam, ze na slub sie prosi na stojaco.... WIem, ze nie maja zbyt duzo kasy i robia male przyjecie, ale pocuzlam sie zlekcewazona tazkim zapraszaniem. Drugi kuzym ( tez byl na moim weselu) , nawet nie przysalal powiadomienia. Dodam, ze moj brat zostal zaproszony telefonicznie ( tez bez wydrukowanego zaproszenia) a moi rodzice osobiscie, z zaproszeniem w kopercie). NIe musze oddawac, ze poczulam sie kompletnie zlekcewazona. Teraz oni zapraszaja do siebie, bo sie rpzeprowadzili na nowe miszkania albo urodzilo im sie dziecko. JA z tych zaproszen nie korzystam, bo jednak jest mi przykrto, jak mnie potraktowali... Zawsz mi sie wydawalo, ze zapraszanie na slub rzadzi sie wlasnymi egulami a tu gorzej niz z zapraszaniem na impreze.... Czuje sie troche jak z innej epoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą :) Kompletnie nie rozumiem fenomenu rozsyłania pocztą bez zainteresowania drugą stroną - myślę, że to brak klasy - takie zachowanie. W tym roku w maju brał ślub mój kuzyn - zaprosił w sumie całą rodzinę - moich rodziców też - ale pocztą - a mnie i mojej siostry nie. Rozumiem, że czasem pomija się "budżetowe" dzieci - czyli nastolatków lub młodych studentów, którzy przyjdą z rodzicami, często z osobą towarzyszącą, a nie można się z ich strony spodziewać prezentu, bo nie zarabiają, ale mówiąc szczerze poczułam się urażona tym, że mnie i siostry nie zaprosił, zwlaszcza, że byłyśmy wcześniej na weselach u jego dwóch starszych sióstr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeenergia--26 lata
Przesadzacie!!!!!!!!!!!! Po pierwsze po to są zaproszenia pisemne w kopertach, ze jest mozliwosc wysłania poczta. Przeciez człowiek pracujacy nie może wszystkich odwiedzać w obrebie całego kraju. Ale tu musze zaznaczyc ze wczesniej fajnie by było gdyby potencjali goscie dowiedzieli sie poczta pantoflową po rodzinie ze takie zaproszenie dostaną. Zreszta rodziny rozmawiaja ze soba np przez tel z okazji świat i wtedy tez mozna wspomnieć o ślubie. Po drugie gdy sie zaprasza osobiscie...nie trzeba oficjalnie stać...mozna siedzieć! No sorry wsrod przyjaciół i bliskich zawsze jesteś autorko taka nadęta...?! Swiete krowy sie znalazły...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona tym co sie dzieje
No wlasnie ja nie dostalam nawet wydrukowanego zaproszenia/ powiadomienia , ani poczta ani osobiscie... Ja rozumiem, ze ktos robi male przyjecie, ale chyba wypada na sam slub zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllooopppeezzzz
my dawalismy tylko zaproszenia, powiadomienia czyli zaproszenie na sam ślub) jakoś do mnie nie przemawiają, głównie ze względu na niedomóweinia. niedawno zanjoma brakla slub i wlasnie przez te powiadomienia wyszla kicha. po pierwsze jak dawala powiadomienia wiekszosc gości sie zapędzała i pytała się a co z weselem (i wez tu pwiedz: ,,sory ale was na wesele nie zapraszam), a zdarzyli sie tez tacy ktorzydostali powiadomienie, a potem przyszli do kosciola z prezentami, wystrojeni, bo mysleli ze na wesle tez sa zaproszeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm..no mozna
rozumiem ze mozna poczuc sie zlekcewazonym czy zniesmaczonym kiedy ktos zaprasza nas telefonicznie czy daje zeskanowane zaproszenie. Ale to nie jest powod zeby od razu sie obrazac, zrywac kontakty czy cos! Są ludzie i ludziska, jedni bardziej kulturalni inni mniej. szczerze to kiedy mnie zapraszano na slub to tylko jedna para stała i oficjalnie wreczyla papierowe zaproszenia. wiekszosc siedziala, a niektorzy przyjechali sami i po prostu zostawili zaproszenia. i też nikt z tego powodu halloo nie robil! ja swoje zaproszenia bede wreczac osobiscie, fakt rodzina rozsiana po calej Polsce, ale akurat ci co mieszkaja najdalej to nasi chrzestni wiec wypada po prostu:) Druga sparwa to dziadkowie-nie wyobrazam sobie nie zaprosic ich osobiscie;) a ze wiekszosc rodziny mieszka tam gdzie oni to oblecimy wszystkich po kolei:) Autorko, nie bądz taka obrazalska!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm no nie wiem
No sorry, ale jak ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem to już jego problem - mam na myśli tych co dostali powiadomienia o ślubie, a przyszli jak na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu przesadzacie
moze zapraszanie telefoniczne czy mailowe jest faktycznie malo kulturalne, ale ten tekst o wreczaniu na stojaca mnie rozwalil :D:D:D moze jeszcze z orkiestra trzeba przyjechac i wreczac w akompaniamencie symfonii Bethovena :P :D ludzie dajcie sobie na luz, bo czepiac sie wszystkiego wlacznie, ze pogoda byla nie taka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
Też uważam że wysyłanie zaproszeń na ślub mailem nie świadczy dobrze o kulturze ALE... mimo wszystko znajomi zaprosili Cię na ten ślub, a Ty się nakręcasz. Dziwisz się potem że kontakt się urywają jak sama obrażasz się tak naprawdę o pierdołę. Sama nie wiem czyje zachowanie jest mniej kulturalne - znajomych co zapraszają przez neta czy Twoje poczucie "zlekceważenia" i oscentacyjne pokazywanie tego. Rozbawiło mnie Twoje poczucie zlekceważenia, gdy kuzyn nie zaprosił Cię na stojąco,. A kim Ty jesteś, królową brytyjską, że musi być zachowany jakiś protokół? Piszesz że drugi kuzyn zaprosił Twojego brata i rodziców, a Ciebie nie. Jak myślisz dlaczego? Może masz w rodzinie opinię osoby obrażalskiej, nieprzystępnej a oni chcieli spędzić ślub w towarzystwie osób pozytywnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki...
I tak sobie myślę, że gdyby zależałoby Ci na kontaktach z rodziną, to byś skorzystała z zaproszenia do nowego mieszkania. Ale jeżeli Ty wolisz im zrobić "na złość", bo chcesz żeby oni też poczuli się tak "zlekceważeni: jak Ty kiedyś, to chyba masz jakiś poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie jeszcze nie spotkałam z tym żeby ktoś zapraszał na ślub bez zaproszenia, nawet jeśli telefonicznie to poczta i tak dostajemy zawsze zaproszenie. Powiadomienia niekoniecznie, raczej nie ma u nas takiego zwyczaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaisak
moim zdaniem kulturalne wręczenie zaproszenia, w odpowiedniej formie itd. deretminuje nastawienie gości do tego ślubu. bo szczerze mówiąc odechciewa się iść na slub, na który zaprasza pan młody rozwalony na kanapie, popijając kawkę. zero formy papierowej. nic. i człowiek zastanawia się czy będzie na tym weselu mile widziany, czy został zaproszony na odwal się jak to wskazywała forma zaproszenia. mi ostatnio przydarzyła się równie miła sytuacja... narzeczonemu kuzyn przesłal smsa: "podaj adres do siebie..." jakoże oni mieli nas kiedyś odwiedzić, pomysleliśmy że szykują nam niespodziankę, za to odebrał odpowiedz, "nie wariacie, chcemy Ci zaproszenie przesłać". no faktycznie, za kilka dni zaproszenie przyszło pocztą.... dodam, że to byli jeszcze niedawno bardzo bliscy kuzyni....nie wiemy co się stało, że tamten tak nas zaczął mieć w d.... niedługo my bierzemy ślub i tak na prawdę wysyłanie zaproszeń będziemy traktować jako ostateczność. najpierw postaramy się dojechać do jaknajwiększej ilości osób. chyba że ktoś nie będzie mil czasu się z nami spotkać, wtedy pozostanie poczta. ale tak od razu.... i to do najblizsej rodziy? ehhh żenada i tyle. mi się odechciało tam iść i już na dzieńdobry się zniechęciłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaisak
moim zdaniem kulturalne wręczenie zaproszenia, w odpowiedniej formie itd. deretminuje nastawienie gości do tego ślubu. bo szczerze mówiąc odechciewa się iść na slub, na który zaprasza pan młody rozwalony na kanapie, popijając kawkę. zero formy papierowej. nic. i człowiek zastanawia się czy będzie na tym weselu mile widziany, czy został zaproszony na odwal się jak to wskazywała forma zaproszenia. mi ostatnio przydarzyła się równie miła sytuacja... narzeczonemu kuzyn przesłal smsa: "podaj adres do siebie..." jakoże oni mieli nas kiedyś odwiedzić, pomysleliśmy że szykują nam niespodziankę, za to odebrał odpowiedz, "nie wariacie, chcemy Ci zaproszenie przesłać". no faktycznie, za kilka dni zaproszenie przyszło pocztą.... dodam, że to byli jeszcze niedawno bardzo bliscy kuzyni....nie wiemy co się stało, że tamten tak nas zaczął mieć w d.... niedługo my bierzemy ślub i tak na prawdę wysyłanie zaproszeń będziemy traktować jako ostateczność. najpierw postaramy się dojechać do jaknajwiększej ilości osób. chyba że ktoś nie będzie mil czasu się z nami spotkać, wtedy pozostanie poczta. ale tak od razu.... i to do najblizsej rodziy? ehhh żenada i tyle. mi się odechciało tam iść i już na dzieńdobry się zniechęciłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaisak
moim zdaniem kulturalne wręczenie zaproszenia, w odpowiedniej formie itd. deretminuje nastawienie gości do tego ślubu. bo szczerze mówiąc odechciewa się iść na slub, na który zaprasza pan młody rozwalony na kanapie, popijając kawkę. zero formy papierowej. nic. i człowiek zastanawia się czy będzie na tym weselu mile widziany, czy został zaproszony na odwal się jak to wskazywała forma zaproszenia. mi ostatnio przydarzyła się równie miła sytuacja... narzeczonemu kuzyn przesłal smsa: "podaj adres do siebie..." jakoże oni mieli nas kiedyś odwiedzić, pomysleliśmy że szykują nam niespodziankę, za to odebrał odpowiedz, "nie wariacie, chcemy Ci zaproszenie przesłać". no faktycznie, za kilka dni zaproszenie przyszło pocztą.... dodam, że to byli jeszcze niedawno bardzo bliscy kuzyni....nie wiemy co się stało, że tamten tak nas zaczął mieć w d.... niedługo my bierzemy ślub i tak na prawdę wysyłanie zaproszeń będziemy traktować jako ostateczność. najpierw postaramy się dojechać do jaknajwiększej ilości osób. chyba że ktoś nie będzie mil czasu się z nami spotkać, wtedy pozostanie poczta. ale tak od razu.... i to do najblizsej rodziy? ehhh żenada i tyle. mi się odechciało tam iść i już na dzieńdobry się zniechęciłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu przesadzacie
boooze, ja i moi rodzice chyba tylko od 1 kuzynki dostalismy zaproszenie do reki, wszystkie inne przyszly poczta i jakos nam przez mysl nie przyszlo zeby sie obrazic :O nawet dzieci brata mojej mamy wyslaly zaproszenia poczta, dajcie spokoj co innego jakby was tylko na gebe zaprosili albo w smsie ale chyba wyslanie ladnego zaproszenia nie jest jakas ujma :O ja zamierzam raczej wiekszosci dac osobiscie, ale z 2 strony jestem dosc niesmiala i duzo wygodniej byloby mi wyslac niz samemu jezdzic, zwlaszcza, ze jakby to powiedziec nie jestem jakos mega kontaktowa i zazwyczaj jak jezdze do rodziny to z rodzicami nie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja ......
ja na swoje wesele większość zaproszeń wysłałam pocztą z prostego powodu rodzinę mam rozsypaną po całej Polsce a i za granicą i nie było możliwości zawieź ich osobiście ciężko by nam było jechać w jeden dzień np do Szczecina a na drugi do Krakowa w momencie jak oboje pracowaliśmy....osobiście dostarczyliśmy zaproszenia tylko rodzinie która mieszka najbliżej naszego miasta u nas na weselu np była męża kuzynka a jak ona brała ślub my nie dostaliśmy zaproszenia a tylko rodzice męża nie obraziliśmy się ponieważ wiedzieliśmy że robi małe wesele ...natomiast przekazaliśmy przez nich pamiątkę z życzeniami mimo że nawet powiadomienia nie dostaliśmy osobiście uważam że zaproszenie na ślub poprzez maila czy smsa jest nie na miejscu i nie wiem czy potraktowałabym takie zaproszenie poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa i pół
ja mam pytanie troche z innej beczki ale co byście otym sądzili otrzymując zaproszenie tzw. bezimienne, znalazłam strone z pięknymi zaproszeniami ale sęk w tym że nie ma możliwości wpisania imion i nazwisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem....)
Jeżeli na zaproszeniu nie ma miejsca na wpisanie nazwisk, piszesz nazwiska na kopercie. Nie widzę w tym nic nieeleganckiego. Sama dostałam kiedyś takie zaproszenie (jedne z ładniejszych, które dostałam). Koperta była wykonana z ładnego papieru, nazwisko wydrukowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa i pół
też myślałm nad wydrukowniem imion i nazwisk na kopercie właśnie, i chyba tak zrobie, dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Wysłanie zaproszenia zeskanowanego drogą mailową to przegięcie pały ostre. Ja bym odmówiła i w dniu ślubu wysłała zeskanowane zdjęcie bukietu dołączając adnotację, że to prezent na nową drogę życia. Zapraszanie bez zaproszeń- rozumiem, niektórzy uważają to za zbędny wydatek itp. Ale obowiązkowo powinno się stać! A nie mówić o tym, jak o wczorajszym zachodzie słońca... Co do wysyłania pocztą nie mam zastrzeżeń, pod warunkiem, że się uprzedza, dzwoni, że takowe będzie, a nie osobiście, bo... . Dla mnie w ogóle zaproszenia wypisywane na kolanie, z błędami itp są lekceważące i zrażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dostaliśmy kiedyś mailem zaproszenie, ale to był filmik na którym para młoda zapraszała konkretnie nas z imienia i nazwiska na swoje wesele :) młodzi mieszkali w Portugalii i uznali że takie zaproszenie będzie lepsze niz wysłane pocztą :) potem jeszcze dzwonili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera do boólu
oj żebyście sie nie posrały hrabiny tą swoją nadmuchaną etykietą. jeszcze może książę na białym rumaku powinien wam zaprooszenie wysadzane diamentami przywieść. liczą się szczere intencje, ale dla was liczy sie aby byl lukier, nawet jak gówno jest nim oblepione. moze nie każdy jest tak doskonale zorganizowany i nie przygotowuje wesela na 3 lata naprzód i może zamówił za mało zaproszeń albo dostał z błędem w nazwisku i nie było czasu mieniać. moze po prostu nie byłyście dla tych osób najważniejszymi osobai na tym weselu, tylko dalszymi krewnymi i dlatego coś komuś może umknęło niechcący. nie kumam takiego od razu wrogiego podejścia "poczułam się zllekceważona"- bez przesady, na pprawde myslisz ze ktos to zrobił specjalnie aby ci było przykro? po prstu nie jesteś pępkiem świiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej powyżej
Widzisz, nie rozumiesz problemu. Widocznie jesteś z tych, dla których "określnie" wypada jest zupełnie niepojęte. Jeżeli ktos zostaje zaproszony w ten sposób, to nie widzi intencji tylko czuje się potraktowany "na odpieprz", więc się tez odpieprza od zapraszających. Między księciem na białym koniu a podstawowymi wymogami etykiety jest głęboka przepaść, której niektóre niewychowane osoby nie rozumieją. Pewnie gdyby ciebie ktos zaprosił w ten sposób, to poleciałabyś na takie wesele z japonkach i sukience plażowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola lili
dwa i pół - a pokazałabys nam ten wierszyk? bo ja szukam inspiracji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakasienka84
jak długo byście nie tłumaczyli o etykiecie i kulturze, niektórzy tego nie zrozumieją, będą tylko wypisywać o nadętych księżniczkach i gównach w lukrze ( ............. :/ ) bo nigdy się z kulturą na wyższym poziomie nie spotkały, a wieśniactwo z nich bije pełną gębą ( bo zamiast coś poznać i zrozumieć, wolą zawczasu skrytykować). wychowanie wsród rodzin różni się bardzo, i to co dla jednyh jest przesadą dla innych jest normalną zasadą dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona tym co sie dzieje
zawsze wydawalo mi sie, ze slub jest istotnym , podnioslym wydarzeniem. I gosci sie zaprasza z szacunkiem a nie na odczepnego. Zparaszanie przez telefon, da kilka dni rpzed slubvem, to przegiecie. Tak samo jak zaprasdzanie pomiedzy jednym kesem sernika a drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu przesadzacie
wiesz zapraszanie przez telefon to faktycznie nie na miejscu, ale wybacz, jesli ciebie urazilo to, ze przyszli (mniemam ze specjalnie po to zeby cie zaprosic) i zamiast wielkiej pompy, fanfarow itd po prostu dali ci zaproszenie nawet miedzy jednym kesem sernika a drugim, to widac masz bardzo wygorowane miemanie o sobie, bo ja w tym nic dziwnego i niekulturalnego nie widze, to skoro taka forma ci sie nie spodobala, to wg ciebie jak mieli to zrobic, na kolanach blagac z bukietem, zebys przyszla :O ludzie opanujcie sie troche, nie jestescie najwazniejsi na swiecie, a organizacja wesela to taki stres i trudnosc logistyczna, ze naprawde nie wypada sie juz czepiac szczegolow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu nie chodzi o etykietę czy nadmuchane zwyczaje. ale ślub dla samych przyszłych Państwa Młodych jest najważniejszy i to oni nadają ton temu wydarzeniu. Z rodziną czy przyjaciółmi bywa się się najczęściej w nieformalnych sytuacjach, siedzi przy kawie, idzie na piwko. Ale jak przychodzi do składanie życzeń, dzielenia się opłatkiem czy zapraszania na ślub to jednak w jakiś tam sposób to uroczysta chwila i warto ja zaznaczyć miłym zaproszeniem i odpowiednim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D
"jak długo byście nie tłumaczyli o etykiecie i kulturze, niektórzy tego nie zrozumieją, będą tylko wypisywać o nadętych księżniczkach i gównach w lukrze ( ............. :/ ) bo nigdy się z kulturą na wyższym poziomie nie spotkały, a wieśniactwo z nich bije pełną gębą " typowy tekst:/ ale czy zachowanie autorki jest na miejscu? Bo zgodzę się z tym że jakieś zapraszanie na odpieprz przez maila itp to wiocha, ale moim zdaniem jeszcze większą wiochą jest specjalne nieprzychodzenie na wesele, żeby zrobić im na złość. Pomyśleć swoje można, ale po co od razu robić taką aferę? Nie lepiej postarać się by zachować jakieś fajne kontakty z rodziną? Tym bardziej nie rozumiem czemy autorka nei chce zobaczyć nowego mieszkania i dziecka swojego kuzyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomeloo
no to ja jestem chamem i prostakiem do potęgi. Najbliższą rodzinę zaprosiłam na ślub przy okazji spotkania rodzinnego ( i to w dodatku u cioci!). Kurczę, siedzieliśmy z narzeczonym przy stole i powiedzieliśmy że chcielibyśmy wszystkich zaprosić na nasz ślub. I dopiero po tym rozdaliśmy każdemu zaproszenie, całe szczęście papierowe, wypisane imiennie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×