Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pabisia

jestem niesprawiedliwa? - on tak uważa

Polecane posty

Gość pabisia

mam 5 letnią córkę, on 7 letnią. jesteśmy zaręczeni. problem w tym że nie trawię jego córki.. jestem o nią zazdrosna.. widziałam ją kilka razy i mam same niemiłe wspomnienia.. niedługo mamy zamieszkać u mnie. mam 2 pokoje, mieszkam jeszcze z babcią. mieszkanie w bloku.. klitka. nie chcę żeby to dziecko tu przyjeżdżało... czy któraś z was też tak miała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyujmmmi
a dałaś szansę temu dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja do kitu. Zastanawiam się dlaczego przyjęłaś oświadczyny skoro nie akceptujesz jego córki? Przeciez to jeszcze małe dziecko, więc możesz być pewna,że najbliższe kilka(naście) lat będziesz na nią skazana. Rozumiem pragnienie ułożenia sobie z kimś życia, ale nie może się to odbywać kosztem niewinnego dziecka.Jakbyś się czuła, gdyby on nie cierpiał twojej córki? Jak byś się zachowała? On wie o twoich obiekcjach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
cóż.. wie o tym. i akceptuje. znaczy mówi że powinnam dać jej szansę, bo wtedy (2 lata temu) była mała i głupia a teraz ma 7 lat i jest "dorosła", więcej rozumie.. to zagmatwana sprawa.. ja nie dla dziecka przyjęłam zaręczyny jak ona przyjeżdża do ojca to śpią u jego rodziców (on tam nadal mieszka po rozwodzie z ex). tam mają warunki. u mnie owych nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
i ja chciałabym ją polubić bo bardzo lubię dzieci i ona do mnie lgną.. problem w tym że mam wyrobione o niej zdanie i za chiny nie umiem się przełamać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
co do ułożenia życia... jestem chyba tą kobietą której małżeństwo akurat do szczęścia nie jest potrzebne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe jak Ty byś się czuła jakby to on nie akceptował Twojej Przeciez to tylko dziecko, daj jej szansę, zaproś, może zaprzyjaźni się z Twoją, wcale nie musi być tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
chcę w to uwierzyć naprawdę. ale jak słyszę że ona ma już 7 lat, wychodzi sama do sklepu, jest mądra, odpowiedzialna, była sama na koloniach itp... to mi się odechciewa.. jakby była och i ach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko luźne uwagi na zasadzie zgadywania, a ocenianie ciebie :) Może faktycznie warto małej poświęcić trochę czasu.Spróbuj ją zrozumieć - jej tata rozstał się z mamą i teraz ma inną kobietę. Dla małego, nawet rozgarniętego, dziecka to trudna sytuacja do zrozumienia i zaakceptowania. Patrzysz na nią przez pryzmat minionych doświadczeń i w związku z tym wszystko zawsze będzie wyglądało mniej korzystnie.Daj jej szansę, spróbuj lepiej poznać - może faktycznie bardzo się zmieniła.Masz dziecko, więc wiesz, że dwa lata to w tym okresie szat czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iou98u
mam nadzieje, ze facet przejrzy na oczy i zostawi cie w cholere:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są takie dzieci w tym wieku. Znam kilka przykładów.Co nie zmienia faktu,że są to całkiem fajne dzieciaki - może trochę bardziej odpowiedzialne czy dojrzałe, ale nadal świetnie można się z nimi dogadać. Nie wiem od kogo słyszałaś takie "ochy i achy" :) , ale myślę, że wynikają one z dumy, że ma się takie dziecko/wnuka itp. Nie odbierałabym tego jako chwalenia się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
moja córka ma 5 lat. i wiem że jeśli zdecyduję się na mieszkanie razem to będę się musiała widywać z jego córką... proszę może poradzicie mi jak mam ją podejść, żebyśmy się polubiły? narzeczony mówi że lubi hanna montanę, może jej coś kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wieku dzieciaki są bardzo rezolutne.Ona wie/odczuwa twoje negatywne emocje w stosunku do siebie? Możesz jej kupić jakąś fajną torbę czy coś do szkoły (np.piórnik) i powiedzieć wręczając,że to na przełamanie lodów.Słyszałaś,że to lubi i chciałaś jej sprawić przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko pogadaj z partnerem - żeby twój gest nie został odebrany jako kupowanie jej uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
rozmawialiśmy na ten temat. nie będzie z tym problemu. nie chcę też wyjść na jakąś dziwną.. ona ma bogatą mamę i pewnie ma wiele zabawek i ciuchów i inncy gadżetów.. a jak jej kupie co już ma to będzie lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awesome...
dzieci to tylko dzieci... daj jej szansę. zobaczysz, skoro lubisz dzieci.. ona nie jest niczemu winna że żyje w rozbitej rodzinie.. może jest zazdrosna o tatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne_marne
provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro lubi Hanna M. to może mieć (przy kasiastej mamie) tony rzeczy z nią związanych. Zdecyduj się na coś innego - jakiegoś super miśka (chyba każda dziewczynka lubi) albo pachnidełko ładnie zapakowane dla małej damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
że słucham? czemu niby to ma być prowokacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Multimedia
Wez pod uwage to, ze pewnie bedzie tak zawsze, ze 7 latka ma wiecej umiejetnosci od 5 latki. Po prostu licz sie z tym. Staraj sie zwiazac dwie dziewczynki, prawdopodobnie zostana siostrami, powinny dobrze zyc ze soba. No i nie wyobrazam sobie zycia w takim mieszkanku o jakim pisalas taka gromada. Postarajcie sie o cos wiekszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
spróbuję :) tylko trzeba postawić ten 1 krok... potem mam nadzieje będzie z górki... w takim razie zostaje kwestia spania... u mnie naprawdę nie ma miejsca.. ja jestem w jednym pokoju, córka z babcia w drugim. wiem że ja się zamartwiam na wyrost ale co ja zrobie jak narzeczony na dobre sie przeprowadzi do mnie? przecież nie bedzie jeździł do rodziców z nia non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja chciałabym ją polubić bo bardzo lubię dzieci i ona do mnie lgną.. problem w tym że mam wyrobione o niej zdanie i za chiny nie umiem się przełamać.. Jezu!!!!!!!!!!!! a jakie to ty masz te wyrobione zdanie???????????? Te dziecko ma 7 lat dopiero. Mało tego..skoro decydujesz sie na życie z facetem który posiada dzieci musisz je zaakceptować i to bez łaski. druga sprawa jeśli z nia się będziesz dogadywać to i z jej ojcem. Nie karz mu wybierać miedzy Tobą a nią bo to najgorsze co możesz zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
życie... niestety nie mam możliwości wzięcia kredytu.. może w przyszłości ale nie teraz... babcia mi mówi że ona wychowała tu swoją dwójke dzieci, mieszkając ze swoimi rodzicami i dali radę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja córka ma 5 lat. i wiem że jeśli zdecyduję się na mieszkanie razem to będę się musiała widywać z jego córką... proszę może poradzicie mi jak mam ją podejść, żebyśmy się polubiły? narzeczony mówi że lubi hanna montanę, może jej coś kupić? pabisia.. ty chyba walnięta jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
nigdy nie kazałam mu wybierać. i akceptuję ja ale nie darzę sympatią. staram sie jednak to zmienić. póki co ciężko mi. może jestem zbyt przywiązana do swojego dziecka i nie chcę żeby tamta nią poniewierała (sama też miałam starsze koleżanki i wiem jak to było gdy miałam kilka lat)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
RÓżOwY sTrAcHuLeC - ja nikogo tu nie obrażam więc jeśli cos masz do mnie to zachowaj to dla siebie... nie ja jedna mam takie "problemy"... domena kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie faktycznie jest sporym kłopotem. Nie wiem jak się prezentuje metrażowo, ale może dasz radę wstawić łóżko piętrowe dla dziewczynek do pokoju babci? Twoja córka może spać na górze, jak przyjedzie córka partnera to wtedy będzie miała dół (a na co dzień możesz go wykorzystać jako składowisko zabawek lub nakryte kapą jako miejsce do siedzenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę żeby tamta nią poniewierała poniewierała???????????? tamta????????? Ty mówisz o dziecku swojego przyszłego męża czy o kim???????? Bozszeeee co ty w ogóle za argumenty masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
myślałam nad tym łóżkiem piętrowym. to nie byłby taki zły pomysł. metraż.. cóż 45 m z balkonem. pokoje jeden (mój) z 18 a babcxi i córki ok 13 (ok 4 na 3,5) ale strzelam bo nie wiem na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pabisia
czepiasz się słów. chcę odróżniać a przy pisaniu ciężko wychwycić o co komu chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×