mialam byc jego zona, on chyba spodziewa sie, ze bede kochanka

Planowalismy ślub, jednak do niego nie doszło - on rozmyslił sie, ja cierpiałam z powodu rozstania, ale ok- takie życie. Rozstalismy sie, jakis czas pozniej ozenił sie z inna dziewczyna. to byłoby tez jeszcze do zniesienia. jednak jakis czas po swoim slubie zaczal pisac do mnie smsy, z ktorych nie wrpost, ale moglam sie domyslec, ze zalezało mu na spotkaniu i ewentualnie pewnie utrzynywaniu kontaktu ze mna- oczywisice nie mam tu na mysli kolezenstwa. nie padło nic wprost, ale przeczuwam, ze jesli nie zerwałabym tego kontaktu smsowego, mogloby to moze potoczyc sie roznie, gdybym dala przyzwolenie. nadal byl/jest dla mnie wazny, trudno mi o nim zapomniec, ale po czyms takim, nie wiem, co o tym myslec.:(

nikt sie nie wypowie? :/

Cóż, podobno stara miłość nie rdzewieje ale nie daj się sprowadzić do roli naczynia na spermę :( Dobrze, że się rozstaliście bo facet na 100 % nie dorósł do małżeństwa!

z nim spokój! i tak się z toba chamsko obszedl, ozenil sie z inna a ty sie jeszcze zastanawiasz? tylko nad czym? czy byc jego kochanka czy co?

NIE!!! nie zrozumcie mnie żle- nie chce z nim urzymywac kontaktu!!! jak napisalam wyzej, urwalam ten kontakt, on jak widzial, ze ja nie reaguje, to tez odpuscil. tylko nie pojmuje, o co mu w ogole chodzi... :/

ja bym do częstochowy na kolanach poszła ze on sie rozmyślił i nie doszło do skutku,ten slub się znaczy;) pomyśl ze byłabyś teraz jego żoną a on by do byłych tak wypisywał i w koncu by cię zdradził. palantom mówię stanowczo-spierdalaj!;P ;)

no i dobrze zrobilas! niech spada na bambus banany prostowac! fiutek jeden!

Daj sobie spokój, chlopak wyciąl ci straszny numer, ja bym na niego nawet nie spojrzała!za chwilę pewnie ci wytnie znowu jakiś numer

pewnie byliscie dlugo razem i sie przyzwyczail do twojej cipkiii......i mu brakuje

----MaTyLda---- co masz na mysli? tzn dlaczego piszesz, ze za chwile znowu pewnie wytnie mi jakis numer? (nie mamy ze soba juz kontaktu)

daj sobie z nim spokoj!

dziewczyno nie daj soba manipulowac wybrał inna a teraz znow do ciebie? nie daj się- pogoń go

biedna jego żona- to chyba biedniejsza jest ta zostawiona przez niego- autorka? on poukladal sobie zycie, zona ma sie dobrze, a autorka topiku?

ylko nie pojmuje, o co mu w ogole chodzi... " no przecież w pierwszym poscie pieknie opisałaś o co mu pewnie chodziło :) a tak w ogóle to naprawde sie nie domyslasz o co kaman?

a autorka topiku? na własne zyczenie ma wielka ochote strzelić sobie w kolano;) Tylko sie jeszcze waha ...

nie moj drogi Regresie, nie zamierzam strzelic sobie w kolano. zreszta nie mozesz miec najmniejszego pojecia, na co mam ochote.

zreszta nie mozesz miec najmniejszego pojecia, na co mam ochote. naprawde nie trzeba byc licencjonowana wrozka by to wiedziec :-)

na pewno nie chodzi mu o to, że nagle po ślubie uznał, że nie kocha jej, tylko Ciebie...

Max Zander- dlatego wlasnie nie zamierzam byc tym dodatkiem, empatyczny- czytaj od poczatku ze zrozumieniem to, co napisalam. jesli sugerujesz, ze chcialabym z nim byc, to znajdziesz odpowiedz w poprzednich moich wpisach, siostraMierzwa- tez mi sie nie wydaje, by o to mu chodzilo. jednak skoro jest juz z nia, to moze niech bedzie?

ez mi sie nie wydaje, by o to mu chodzilo. jednak skoro jest juz z nia, to moze niech bedzie? nie bardzo wiem o co Ci chodzi. przecież jest z nią, ze swoją żoną. co jeszcze ma zrobić?

"Dodatek do żony", dobre :D Nie bardzo rozumiem po co autorka dywaguje na temat "czego on ode mnie chce" skoro facet jest żonaty i nie utrzymują ze sobą kontaktu...:( Tak ma pozostać: on pilnuje żony a autorka szuka innego faceta :)

siostra--- nie pisac do mnie wiecej, to mialam na mysli; co jakis czas to robi, dluzszy okres milczenia i znow cos probuje; szczotkowalnia-- przeciez napisalam, ze zonaty, a do mnie wypisuje. na dodatek po tym wszystkim, co kiedys bylo miedzy nami.

Nie bardzo rozumiem po co autorka dywaguje na temat "czego on ode mnie chce" dlatego, ze woli nie przyznawac sie do tego czego ona chce :-)

empatyczny do kwadratu- juz sobie popisales? to dzieki za mądre rady i spadaj.

Widocznie mu pozwalasz na to pisanie do Ciebie :( Grzecznie lecz stanowczo nie odpisuj, a jeśli nie pomoże zawiadom jego żonę, pomoże wtedy na pewno :D

to dzieki za mądre rady i spadaj yyyy, poczulem sie urazony do szpiku kosci :-)

Czego on ode mnie chce? No dziecko ile Ty masz lat że zadajesz takie głupie pytania? Proste jak yebanie czego on może chcieć

po prostu nie reaguj na to, co on pisze... nie odpisuj... to, że pisze niekoniecznie znów musi oznaczać, że chce zdradzać żonę... a jeśli faktycznie chce, to lepiej dla Ciebie, żebyś nie przykładała do tego ręki

siostra: Nie wiem tak naprawde sama, czego on chce. Do zadnych zdrad nie zamierzam sie przykladac- zreszta, mogl byc ze mna, wybaral inna, niech teraz bedzie z nia. ty napisalas, ze odzywanie sie niekoniecznie musi oznaczac chec zdrady- a wpisy powyzej sa takie, ze "jak to sie nie domyslasz, czego on chce"?

napisałam, że niekoniecznie... zawsze dopuszczam możliwość wielu scenariuszy ;) ale jeśli jego smsy nosiły znamiona czegoś więcej niż to, co dopuszczalne w jego sytuacji (małżeństwo) to tym bardziej powinnaś dać sobie spokój, tj. nie reagować na jego zaczepki lub jasno dać do zrozumienia, że nie chcesz/ nie życzysz sobie, aby do Ciebie pisał.