Czy zrobiłam coś złego !? POMOCY

Wczoraj w przerwie w nauce (jestem jeszcze studentką) weszłam sobie na chatroulette, na chwile włączyłam kamerkę i przejrzałam z 5 osób... i po 3 minutach się odłączyłam, zostawiając okno otwarte w przeglądarce... zrobiłam to z nudów, nie chciałam nawiązywać jakich znajomości czy flirtować... Z pracy wrócił mój mężczyzna ja kończyłam gotowanie mu obiadu, prznosze go z kuchni a on obsypuje mnie pretensjami, czego tam szukałam, po co to, nie odzywał się do mnie do dzisiaj, przed chwilą zadzwonił i nadal mówi, że nie jest w stanie tego zrozumieć... ja nie jestem w stanie mu wytłumaczyć, że to tylko nudy i nie szukam żadnych 'atrakcji'.... masakroza O.o Podpowiedzcie, co mu powiedzieć... jakich argumentów użyć... ja już wysiadam.. x)

poczekaj troche...on tez zacznie podobnie zabijac swoja nude to musi byc provo bo nikt nie moze byc taki gllllupi (!)

wg mnie wszystko zostało powiedziane. dziwny ten twoj facet. ja tez ogladam rozne rzeczy w sieci :P i moj facet ma z tego ubaw :D

Zadna prowokacja... kurcze, ale ja naprawdę nie czuję się winna z uwagi, że siedziałam tam z 3 minuty... on ma pretensję... pewnie mysli że niewiadomo co tam pisałam i widziałam... to tylko zwykły chat.. :/ Przynajmniej tak go oceniam po 3 minutach pobytu

Ja też dużo siedze w sieci :D może dlatego to dla mnie normalne, to tu to tam :P on dużo pracuje na kompie i istnieje dla niego głównie onet-wiadomości.. :/

Każdy ma inne podejście do tych spraw. Nie powinnaś szukać winy w swoim facecie, a postarać się zrozumieć. Dla Ciebie wejście na czat to nic, dla niego to najwidoczniej szukanie atrakcji. Uszanuj to. Powiedz, że nie chciałaś, żeby poczuł się źle kiedy to zobaczy, że to było głupie i normalnie nie wchodzisz i nie będziesz wchodziła na tego typu strony. Skoro to tylko z nudów, to nie powinno Cię takie wyznanie wiele kosztować.

Faktycznie mogę i w ten sposób spróbować, ze zrozumieniem... wcześniej raczej była reakcja że nic złego nie zrobiłam toteż nie mam się czego wstydzić, a jego pretensje zakrawają o ograniczanie mnie... no ok, spróbuje w ten sposób, może sie uspokoi.. :D