Boże jaka nuda!! niech mi ktoś coś poradzi co moglbym teraz porobic?

Umieram z tej nudy.. jest taka zajebista pogoda a ja siedze sam w domu i sie mega nudze... porobil bym cos!! no ale nie mam kurwa z kim!! macie jakies pomysly? od razu z góry zaznaczam ze propozycje typu -idz na spacer sobie wsadzcie w dupe.. bo nie zamierzam samemu spacerowac :O

może cos poczytaj?

ale mnie nosi!!! ja nie chce w domu siedziec.. wiec wszelkie prozpocyje "domowe" rowniez odpadaja , chodzi mi o wyjscie z domu!! ale w miare sensownym wypadku bo samemu to nie zamierzam chodzic bez celu

A masz dziewczyne?

Taką propozycję to wsadź sobie w dupę! co mam niby kurwa czytać?

jakbym mieszkal nad morzem..

w sumie mam ten sam problem:)

te wyzej to podszywy... jakbym mial dziewczyne to by mnie tutaj nie bylo :O

kultury ci brakuje.

dalej radzić mi coś szmaty!

Na basen nie chce mi sie jechac, do kina samej to sie nie chce..spacer w pojedynke tez głupota.. Nie masz znajomych? Moi siedza w pieluchach. masakra:(

jesli chcesz zeby ktos z Toba rozmawiał to się zaczernij, bo nie wiadomo czy to Ty, czy ktos sie podszywa.

Mozesz wybrac sie na rower. do tego nie jest ci potrzebna druga osoba.

zarezerwowalem nick bo cwele sie podszywaja a więc tak: dziewczyny nie mam, nad morzem nie mieszkam abym mogl wyjsc na plaze roweru nie mam, psa nie mam no i co tu kurwa robic?? a samemu nie zamierzam nigdzie na zadne spacery wychodzic bo to jeszcze większy dół niz siedzenie w domu-chodzic samotnie na spacery znajomych? no jakos tak nikogo teraz nie ma :/

Jestem z Warszawy. Ja mam rower, ale juz mi sie znudziło jeździc samej... ech

co mi da zwalenie konia? chwilowa przyjemnosc a chwile "po" jeszcze wiekszy doł + spadek energii.. pierdole to, przynajmniej teraz

ile masz lat?

Ano szkoda:)

zbyt czesto walilem konia.. dla mnie to juz nie jest przyjemnosc

Czy Ty po prostu nie masz co robic, czy przy okazji robiąć coś chciałabys kogoś poznac?

gdybys byl inteligentna osoba to napewno nie nudzilbys sie

- idź do knajpy pod parasole, może kogoś poznasz, a jak nie to się napijesz i Ci się humor poprawi - wieczorem możesz iść na jakąś dyskotekę lub koncert - idź na cmentarz się pomodlić lub do kościoła - jak masz niedaleko jakieś jezioro lub staw to idź się poopalać

kredulka do kogo ty nawijasz? ps. co ma do tego inteligencja? powtarzam ze nie chce mi sie w domu siedziec jakbym chcial to bym sobie tutaj znalazl zajecie ale ja pierdoel siedzenie w domu ja chce wyjsc z domu , a samemu i bez kasy nie mam zbytnio mozliwosci

Napisałabym Ci, co ja robię gdy się nudzę ale obawiam się, że Cię to w ogóle nie zainteresuje :p więc narzekaj dalej kolego

i jedz za miasto

pisałam do Ciebie:) Autorze wątku

///- idź do knajpy pod parasole, może kogoś poznasz, a jak nie to się napijesz i Ci się humor poprawi /// samemu mam isc do knajpy? bez jaj.. widok samego goscia w knajpie to w oczach kobiet - mega desperat, mega załamka.. nie ma co robic, a ni z kim zagadac no nuda na maxa i jeszcze wiekszy doł ///- wieczorem możesz iść na jakąś dyskotekę lub koncert /// samemu na dyskoteke? bez jaj.. ///- idź na cmentarz się pomodlić lub do kościoła/// do kosciola nie chodze a na cmentarz na szczescie nie mam do kogo ///- jak masz niedaleko jakieś jezioro lub staw to idź się poopalać/// jedynie gdzie moglbym sobie sam pojsc poopalac to nad morze na plaze.. ale dzieli mnie z 400-500 km do tego:)

No ja jestem starsza od Ciebie:) znacznie:) jestem po 30:)

Nie wiem o co Ci chodzi, ja niekiedy chodzę sama do knajpy i to żaden wstyd. A zawsze albo spotkam kogoś znajomego albo kogoś poznam. Kolesi też często widuję i nie uważam żeby to byli desperaci. W dyskotece o ile wiem i tak się tańczy w tłumie to nikt się nie skapnie, że jesteś sam. P.S. Skąd jesteś?

tvims.. no dawaj, ale jesli twoje 'propozycje' to np isc z ksiazka do parku i samemu posiedziec poczytac to od razu ci mowie "powodzenia" ;] kredulka - przede wszystkim chodzi mi o fajnie spedzony czas, a niestety do tego zazwyzaj potrzebna jest 2 osoba a jeszcze lepiej plci przeciwnej ;]