Dobrze zrobiłem ????

Była moją dziewczyną, zostawiłem ja dla innej. Po kilku latach dowiedziałem się że wychodzi za mąż. Odezwałem się do niej. Ciekawiła mnie i prosiłem o spotkanie by wyjaśnić parę spraw. Nie chciała na początku ale zgodziła się. Spotykaliśmy się jakiś czas. Było miło. Rozmawialiśmy, spacerowaliśmy. Mówiłem że jest ważna dla mnie itp. Po roku powiedziała że nie może tak dłużej być, że okłamuje męża i siebie samą. Powiedziała że kocha mnie że zawsze kochała, nie sądziła że to uczucie będzie tak silne. Powiedziała że che żyć normalnie, że nie chce krzywdzić nikogo i że odejdzie od męża by być ze mną. Podobało mi się to, ale potem stwierdziłem że jak ona zdradzała męża to mnie tez będzie, że jedne są do pukania inne do życia. Zerwałem więc znajomość pomogło mi w tym też to że poznałem inną i ją kocham. I pytanie czy uważacie że dobrze zrobiłem ?? zerwałem przez telefon wyzywając ją od szmat i dziwek chciałbym widzieć jej minę

psychopata lub prowokator

-.-'

marne prowo

Idąc twoim tokiem myślenia: gdybym był tobą, nigdy nie przespałbym się z kobietą, która chciałaby się bzyknąć z kimś takim jak ja

to nie jest żadna prowokacja. Chciałem wiedzieć co sądzicie o tym wszystkim

poradźcie coś proszę

pomóżcie

streść w 2 zdaniach pierwszy post bo jest za dłuuuuuuuuuuuuugi