Jestem ofiarą farsy, nie mogę mieć dziewczyny!

Dziewczyna mnie nie chce bo mam fiu-bździu w glowie. Tylko ze dowcip polega na tym ze jakby nas podmienili w szpitalu i ja trafil do jej domu a ona do mojego to ja bym byl teraz zajebistym czlowiekiem a ona by sie zmarnowala i nic nie znaczyla w spoleczenstwie jak ja teraz. Jezu dlaczego mi nie moze dac szansy, przeciez nic nie zawinilem ze jestem taki. Jest jakas sprawiedliwosc dziejowa czy nie ma?