Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciotka płaczka

Płakać mi się chce...synek siostry prawdopodobnie ma zapalenie opon mózgowych

Polecane posty

Gość ciotka płaczka

przez tych pierdzielonych konowalów!! Urodziła 4 tygodnie temu. W czasie wizyty domowej polożnej złosiła, ze z uszka malucha wydobywa się dziwny płyn. Ta kazala obserwować i stwierdziła, ze to moz ebyc po prostu woskowina. Dziecko nie gorączkowalo, ale bylo marudne. w miedzyczasie okazało sie ze bardzo dużo dzieciaków urodzonych w tym czasie w tym szpitalu mialo zapalenie ucha. i nie byly zatrzymywane tylko po prostu wypisywane. po 2 tygodniach laskawie zjawiła się pediatra na wizycie i okazało się ze dziecko ma zapalenie ucha. od 3 tygodni nie leczone!!!! w tej chwili dziecko ma drgawki w czasie snu, jest na lekach wyciszających. siostra czeka na onsultacje neurologa, ale spodziewa się najgorszego, czyli zapalenia opon mózgowych:( Boziu, jak ona musi sie czuć, skoro mi sie chce płakać??:( jeżeli to sie okaże być prawdą, będziemy walczyć do upadlego ze szpitalem!!!! wem, ze to walka z wiatrakami, ale nie damy sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale dlaczego pediatra
łaskawie się zjawiła? Twoja siostra przez 3 tygodnie nie mogła sama się do lekarza z dzieckiem wybrac? Moja córka miała parę dni jak zaczął jej zółtawy płyn z uszka się sączyć, więc pędziłam od razu do lekarza, bo sama się domyśliłam, ze to co najmniej zapalenie ucha środkowego. Jeszcze nic nie jest u was przesądzone, a ty juz się na lekarzach odgrazasz, wyluzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ona ....
Spokojnie, nie panikuj! Dziecko jest teraz w szpitalu? zrobią badania i ię wyjaśni i pewnie będą musieli pobrać płyn do badania,bo jak to jest faktycznie zapallenie opon mózgowych to muszą wiedzieć czy bakteryjne czy wirusowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeehhhhe
Nic nie wywalczysz, jeśli przez 3 tygodnie matka bagatelizowała chorobę i nie ruszyła tyłka, żeby zawieźć dziecko na izbę przyjęć ani nie wezwała (na swój koszt oczywiście) wcześniej lekarza. To jest wina wyłącznie rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaha))))
Woow, a co twoja siostra robila przez 3 tygodnie??? jak widze ze z dzieckiem zle sie dzieje to nie czekam 3 tygodnie tylko sprintem lece do lekarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_wi
to wcale nie jest smieszne........jesli polozna kazala obserwowac i dzieciak byl w miare ok to chyba kazdy by tak postapil,,,,,,,madrale zasrane po czasie mam nadzieje ze to jednak nic groznego .....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim.....
Nie no ok moze i kazala obserwowac dziecko to czemu pisze ze pediatra laskawie sie zjawil po 2 tygodniach, to w takim razie nie laskawie tylko normalnie przyszedl na pierwsza wizyte. Ale wina rodzicow jest niezaprzeczalna, niestety ale taka jest prawda. Jezeli cały czas cos by lecialo z uszu mojego dziecka to raczej mimo zapewnien poloznej ze to woskowina cos by mi zaswitalo zeby pojechac do przychodni albo do szpitala bo ile tej woskowiny mogloby tam byc ze ciagle leciala? no trzeba chwile pomyslec niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się dziwię, że dziewczyna brała rady położnej jako wyrocznię. Nie oszukujmy się położna się nie ma wykształcenia potrzebnego do diagnozowania jakichkolwiek chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaxaxa
Smutny temat ale wina po stronie rodzicow lezy, niestety :-( Z takim malenstwem nie mozna opierac sie na slowach poloznej! Od tego sa lekarze. Jak mozna bylo nie zadzwonic do pediatry, widzac, ze tak malenkiemu dziecku cos sie dzieje? Malenstwu zycze zdrowia a jego mamie rozsadku na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za babole wstrętne tu siedzą! nie raz spotkałam się z tekstem: "ja wiem, że pani jako matka widzi wszystko ale dla lekarza to w większości nie jest problem i latacie jaj poparzone do przychodni" więc nie piszcie, że trzeba lecieć pędem do lekarza ciekawe czy jakby waszemu dziecku coś się stało, to czy tak byście chciały żeby ktoś was obwiniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaa....
Niedawno tu byl topik dziewczyny, ktora pytala o 6 miesieczne niemowle, z opisu juz odwodnione. I wiele "madrych" :O jej radzilo "nie panikuj, obserwuj, daj elektrolity". Znalazlo sie kilka rozsadnych, radzacych jednak jechac do lekarza. Dziewczyna pojechala. Dziecko zostalo w szpitalu na obserwacji i nawodnieniu. Wiec tak - z takimi malenstwami lepiej z kazdym "pierdnieciem" skonsultowac sie z lekarzem niz doprowadzic do sytuacji powaznych. Rozsadek! Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim.....
a co kogo obchodzi zdanie innych jak masz wątpliwosci czy wszystko jest ok to pakujesz dupe w samochod i jedziesz tu chodzi o zdrwoie i zycie dziecka, ktore nie powie co mu jest. Ja rozumiem ze mozna sie nie znac na objawach, nie miec doswaidczenia itp dlatego jedziesz do lekarza albo zamawiasz wizyte domowa. Co mnie obchodzi ze lekarz mnie zjedzie ze panikara ze mnie, wali mnie to!!! to moje dziecko i jego zdrowie. Tak samo jak bylam w ciazy to byla pierwsza ciaza zero dowiadczenia i jezdzilam na IP dosc czesto czasami slyszalam ze panikara jestem i co z tego!!!! to ich zasrany obowiazek udzielic mi porady i zbadac bede jezdzic i kilka razy w ciagu doby jak mam watpliwosci wole raz pojechac niz potem zalowac do konca zycia ze moglam uchronic od najgorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
W każdym poradniku dotyczącym dziecka wyraźnie jest napisane, ze jeżeli dziecku wydobywa sie z ucha wydzielina, należy natychmiast udać się do lekarza. To nie jest panikowanie tylko zdrowy rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaa
jak mozna ufac zwykłej połoznej, to nie jest lekarz i jak siostra miała watpliwosci to powinna jechac do lekarza zwłaszcza z takim maleństwem, moja córka miała pół roku i paskudnie kaszlała wezwałam lekarza który stwierdził ze jestem przewrazliwiona i dziecko ma tylko katarek, po jego wyjsciu ubralismy córke i pojechalismy na dyzur do szpitala, tam sie okazało ze córka ma zapalenie krtani, dostała sterydy domieśniowo i antybiotyk, jesli ma sie watpliwosci trzeba jezdzic chocby codziennie do lekarza. Autorko zapalenie ucha bardzo boli stąd te leki wyciszajace, myślę że Twojemu siostrzeńcowi nic więcej nie bedzie i wróci zdrowy do domku, a twoja siostre uczul zeby nie ufała nawet lekarzowi i jak ma watpliwosci niech konsultuje je z innym, lekarze nie sa nieomylni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
zgadzam sie z Anonimem, trzeba dbac i walczyc o swoje, przekonalam sie tydzien temu, karetka nie chciala przeyjechac, pojechalismy my - gdyby nie to skonczylo by sie tragedia -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzialo
tikal-a co sie dzialo? z tymi karetkami to maskara jakas, ja znam taki przypadek, ze karetka nie chciala przyjechac bo "nie jezdza do placzacych dzieci", a taki byl glowny objaw w srodku nocy, tylko ze to bylo wycie, prezenia, wyginanie dziecka 1,5 roku, pierwsze takie zachowanie w zyciu, rodzice zawiezli i wtedy dopiero sie wzieli za robote, porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×