On mi ciągle docina, czemu to robi?

Rok temu bylam w klasie z chlopakiem ktory mnie podrywal, latal jak szalony za mna wszedzie ,chcial ze mna byc ale go zbywałam i musiał sobie dać spokój,to moze troszke chamskie bylo ale tlumaczenie nie dotarlo, wiec musialam go olewać, nie reagowałam na niego,tak jakby go nie było.. Pozniej dal mi spokoj, sytuacja sie unormowała i było okej. Jakiś czas później zaczął sie mnie czepiać o byle co, raz mnie publicznie osmieszyl :/ Miał jakieś dziewczyny z którymi zrywał po kilkunastu dniach. jednak do konca mialam wrazenie ze on mnie nie traktuje jak zwyklej kumpeli,ale mniejsza o to. W koncu myslalam ze da mi spokoj jak juz w klasie nie jestesmy ale nie, za kazdym razem sie usmiecha pod nosem i docina.. najczesciej o wyglad.. ze za duzo makijazu mam ( tusz błyszczyk i korektor na przebarwieniach jednak zeby go zauwazyc trzeba sie mocno przyjrzec) , innych sie nie czepia...sytuacja z dzisiaj; idziemy z kolezanka i na mnie sie gapi i za chwile zaczal znowu cos sie czepiac o wyglad ze jestem w swoim zywiole ( chodzi o malowanie sie) jak juz mnie nikt nie ograniczy, i moge robic co chce ze soba. ale do cholery nie wygladam jak idiotka, rzesy tez nie zawsze mam pomalowane tylko delikatnie malowac sie moge zeby poprawic urode ! nie mam nic do innych ale jak jego obecna wystawia zdjecia w bieliznie i maluje swoje krzywe brwi kredką to az na rzygi bierze! z twarzy nie jest taka zla,ale troche kurewska sie zdaje;/ szkoda ze nie pomyslalam o tym wczesniej,zawsze po fakcie mi sie przypomni ;/ co mam mu mowic ? jakies teksty ktorych nie zapomne ? i ktore go wkurzą... zeby nie mogl miec argumentow zadnych.. prosze o pomoc bo mnie ten typ wykonczy psychicznie

aha i nie dopisałam ze innym nie docina, gada z nimi normalnie... nie komentuje np brzydkiej dziewczyny zaniedbanej tylko mnie :/ fakt ze piekna nie jestem ale dbam o siebie ( niekoniecznie w postaci makijazu!)

Strzel mu w pysk - u mnie zawsze skutkowało ;).

nie jestem taka.. a jakby mi oddał? bo wiem ze swoja siostre bije, jest silny :/ :( a jego siostra jest 3 lata starsza... tym bardziej ze on dzisiaj byl z kumplami a ja z jedna kolezanka i mialam ochote cos zrobic tylko nie wiedzialam co bo stres rozne rzeczy ze mna robi ;/

up ;/

prosze o jakas rade;/

to idz do radnego

"dorośnij" :D

podobasz mu się i chciałby z tobą być.... chyba nic na to nie poradzisz... kiedyś będziesz to wspominać z uśmiechem :)

wieszco najlepiej nic nieodpowiadac... a jelsi chodzi o niego to jesttypowe zachowanie faceta ktory dostal kosza..

gdybym mu sie podobała to chyba by to szlo w inna strone albo by mial szacunek i gadał normalnie albo powiedzial cos chamskiego jak kiedys do kolezanki ze jej by nie poderwał bo by sie zrzygal..to jego slowa.. a czy mam olewac-robie to, ale on mi dziala na nerwy cholernie! ps. mam czas,zeby dorosnac wiec.. :D

ups, zle napisalam :D mialo byc ze powiedzialby cos milego,a nie chamskiego. na szczescie az tak nie gada mi :o

Pewnie sie denerwujesz albo peszysz dlatego to robi. Jak Ci nic nie przychodzi do glowy podczas rozmowy to uloz sobie jakis tekst predzej. Mozesz mu np powiedziec " Zaczyna mnie martwic Twoja fascynacja makijazem, probowales o tym z kims pogadac?" albo " musisz mi dac numer do swojej makijazystki bo Ty zawsze wygladasz swietnie" albo " przynies raz swoje kosmetyki, pomalujemy sie razem, moze mnie czegos nauczysz" albo "to juz cale 5 minut jak nie mowisz o moim wygladzie, czyzbys zaczal przesladowac jaks inna laske ktora sie Toba nie interesuje?" itd

dzieki za dobre teksty :)wykorzystam je:)