Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

salianka

Jest ktoś z Kanady? Potrzebuję porady

Polecane posty

Witam Nie wiem czy taki temat był tu poruszany, ponieważ na dział weszłam pierwszy raz. Zastanawiamy się z mężem nad przeprowadzką do Kanady - na stałe (przynajmniej teoretycznie) - pojawiła nam się taka możliwość.W związku z tym mam kilka pytan do osób przebywających (mieszkających i pracujących) na terenie Kanady.Jest może ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowy kon
taaa mayor ty akurat bedziesz wiedziala wszystko..samo bycie nie wystarczy no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy możliwość przeniesienia się na stałe do Kanady (nie wiem jeszcze w który region). Sytuacja wygląda tak,że mąż jest budowlańcem (więc pewnie praca będzie) z biegłą znajomością angielskiego. Ja jestem pedagogiem, dużo rozumiem po angielsku, nieco gorzej z mówieniem, więc pewnie zajmowałabym się domem (przynajmniej na początku). Mamy 8letnie dziecko. I tu w zasadzie jest główny problem - jak to będzie z jej szkołą? Orientujesz się w temacie? Musi iść od razu, można dostać np.roczne odroczenie, by nauczyło się języka? Jak są postrzegani emigranci z Polski w Kanadzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę wdzięczna za wszelkie info, wskazówki, sugestie. Zaglądam tu w tygodniu najczęściej 9-15, więc sobie poczytam. Proszę o poważne potraktowanie tematu.Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ty mayor
to wszedzie bylas iwszystko wiesz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalas (cytuje): 'mąż jest budowlańcem (więc pewnie praca będzie)' To nie tak. Musicie miec wizy aby legalnie pracowac/mieszkac w Kanadzie. No, chyba ze chcecie nie legalnie. Nie jest to proste. Aby dostac wize, osoba, ktora ubiega sie o prace w Kanadzie musi byc sponsorowana przez firme zatrudniajaca ta osobe. Myslalas o tym? Jak sobie chcecie dac rade w Kanadzie? To nie beda przeciez wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż ma kontakt z firmą, która zajmuje się kompleksową obsługą przy przenoszeniu się na stałe za granicę (konkretnie do Kanady). Oni załatwiają wszelkie formalności (w tym wizowe), początkowe zakwaterowanie i pierwszą pracę - co się potem z tym zrobi to nasza sprawa (możemy na tym zostać lub szukać czegoś we własnym zakresie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem świadoma, że to nie wakacje tylko życiowa decyzja :) Nie mam siana w głowie. Od tej strony formalnej w zasadzie się nie martwię.Bardziej chodzi mi o dziecko - szkolnictwo w Kanadzie, szukanie szkoły itp.Bo firma w tym nam nie pomoże. Jestem też ciekawa jak są tam postrzegani Polacy.Wprawdzie mam rodzinę k.Toronto, ale oni siedzą już drugie pokolenie, więc to nie to samo co świeża emigracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polacy sa postrzegani jak najbardziej ok- nie jest tak, jak bylo jeszcze 20 lat temu, kiedy wcale niefajnie bylo byc Polakiem w Kanadzie. Nigdy nie spotkalam sie tu z zadna forma dyskryminacji z powodu bycia Polka. Kanadyjczycy to niezwykle mily narod, poza tym w tym kraju jest cale mnostwo emigrantow i zwykle jak pytasz kogos o narodowosc to odpowiada, ze jest "Kanadyjczykiem ale Grekiem", "Kanadyjczykiem ale Anglikiem" etc Mysle, ze dziecko najlepiej nauczy sie jezyka wlasnie w szkole- poziom szkol podstawowych i srednich tu nie powala wiec po polskiej szkole da sobie rade. Czy jest tu wymog abys poslala dziecko do szkoly od razu- nie wiem niestety problemy zaczynaja sie tak naprawde jesli chcesz jakiegokolwiek uznania kompetencji zawodowych- niestety, ale naszymi dyplomami mozna sobie tutaj w zasadzie tylek wytrzec- jesli chcesz miec jakis porzadny zawod, musisz sie przedrzec przez cala mase egzaminow, kursow i udowadniania, ze w ogole cokolwiek umiesz. W Kanadzie zyje sie bardzo latwo, bo zarobki sa wysokie a ceny niskie (to tez zalezy od prowincji- rejony na wschodzie na pewno sa tansze niz na zachodzie, Vancouver np jest bardzo drogie. Tak naprawde to problem jest glownie z zalatwieniem pozwolenia na pobyt- nie wiem w jaki sposob zalatwia to firma twojego meza, ale pewnie wyjezdza tam jako skilled worker (co jest jedna droga dostania sie legalnie do Kanady), druga droga - to bycie sponsorowanym przez obywatela Kanady . Wbrew pozorom, Kanada wcale nie wita obywateli z otwartymi rekoma, zalatwianie formalnosci zwiazanych z pobytem jest czasochlonne i upierdliwe. Natomiast kiedy juz tam wyjedziesz, to naprawde fajnie sie zyje, jak dla mnie zupelnie nieporownywalnie z Europa, choc oczywiscie kazdy moze miec inne zdanie, w zaleznosci od osobistych doswiadczen w tym kraju Acha- warto miec zdany Toefl, jesli chcesz udowodnic znajomosc jezyka na jakiej uczelni, oczywiscie zalezy co bedziesz robic, ale zadnych FCE czy innych certyfikatow tez nie uznaja Zdanie Toefla nie jest zreszta trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka333
mój znajomy pracuje w Kanadzie, jemu załatwiała papiery jakaś firma która się tym zajmuje zapłacił za to 1000 dolarów, po czym na podstawie jego papierów drugi znajomy sam załatwił sobie wizę pracowniczą bez żadnych opłat i bez żadnych sponsorów. Ogólnie firma, która załatwiała te papiery obiecywała super wypasione mieszkania nawet z basenem. Na miejscu okazało się co innego. Kolega mieszka w suterenie... i przez pierwsze 3 miesiące pracował może 25h tygodniowo, więc załatwienie wizy i dokumentów, bilet i mieszkanie pochłonęło jego zarobki z pierwszych miesięcy. Dopiero niedawno zaczął odkładać. Aha obiecywali jeszcze że po pierwszym miesiącu wynagrodzenie wzrośnie o 20% i że za nadgodziny będą płacić 150% tylko, że pracy jest tak mało że w sezonie robi te 40h, a o nad godzinach nie ma mowy. Ja na Twoim miejscu bym najpierw wysłała męża, niech zbada teren ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->liliowy tulipan Dziękuję.Głowimy się nad tym wyjazdem i szukam opinii.Nie wiodło nam się zbyt dobrze, a teraz kiedy stanęliśmy na nogi, odżyliśmy trochę pojawiła się ta propozycja. Liczę się z tym,że możemy dostać odmowę. Ale samo złożenie dokumentów świadczy o naszej gotowości do przeniesienia się tam.A to musi być bardzo świadoma i przemyślana decyzja.Zostawimy tu wszystko i wszystkich.My to pół biedy, ale martwię się o dziecko.Czuję,że tam mamy szansę na lepsze życie, a z drugiej strony chciałabym oszczędzić dziecku bólu rozstania z przyjaciółmi i bliskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka333
Dodam jeszcze, że w tych firmach które załatwiają dokumenty do Kanady opłaty są różne w zależności od konsultanta na jakiego się trafi. Znajomi, którzy się kontaktowali z nimi na skype otrzymywali różne propozycje od 500 dolarów do nawet 2000 dolarów za załatwienia. Firmy te działają jak najbardziej legalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do moich kwalifikacji - nie łudzę się :) Jeżeli faktycznie podejmiemy decyzję o wyjeździe wtedy na miejscu najpierw szkolenie języka, a potem może jakaś szkoła (choćby zawodowa jeśli mają).Mąż jest zdania,że mogę nie pracować, jeśli on nas utrzyma - bylebym wychodziła do ludzi i się asymilowała.Też uważam,że to istotne. --->Anielka Wiem,że firmy są różne i nie zawsze ich obietnice się spełniają, znajomi to przerabiali :/ Nie liczę na raj, ale warunki i życie lepsze niż możemy dać dziecku tutaj w Polsce.Kocham ten kraj, ma cudowną historię i jest przepiękny, lecz perspektywy średnie daje swym obywatelom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anielka333
mój chłopak miał wizę pracowniczą do Kanady, na szczęście już mu się skończyła i się tam nie wybrał :) ale mnie jakoś nie przekonywała perspektywa przeprowadzki to tego chłodnego kraju, wiem że jeśli chodzi o zarobki to w zależności gdzie się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszcie wszystko co wiecie o Kanadzie.Ja mam mętlik w głowie, ale chętnie poczytam wszelkie opinie i info.Nie ukrywam,że najbardziej cenię zdanie osób, które tam mieszkały/pracowały. Nie mam zamiaru pytać co ktoś zrobiłby na moim miejscu -ale chcę mieć ogólny obraz sytuacji. O życzliwości Kanadyjczyków sporo słyszałam :) Jakże to różne od tego co mamy w Pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chłodno, ech...Ja lubię ciepełko, ale tutaj pogoda też nas nie rozpieszcza.Mogę się poświęcić za jakieś sensowne życie :) [to tak pół żartem pół serio]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do liliowy tulipan
Liliowy tulipan mieszkasz w Kanadzie ? Jełsi tak to proszę odezwij się do mnie na maila josephine47@o2.pl Mam do Ciebie pytanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perfumelle
Czesc liliowy tulipan :-) Prosze odezwij sie do mnie na email: karla@autograf.pl Chcialabym sie Ciebie cos spytac jak chodzi o Kanade Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mieszkam w Kanadzie Jesli wam nie przeszkadza, to pytajcie na forum, jesli bardzo chcecie to napisze na maila. Co do "chlodnego kraju" to smiac mi sie chce. Oczywiscie, ze to zalezy od rejonu- ja mieszkam okolo 100km od granicy ze Stanami na wschodnim wyzbrzezu i w zyciu nie doswiadczylam takich upalow jak w Kanadzie. W ubieglym roku w maju bylo 42 stopnie (podobno rekord od 40 lat:)) Szczerze powiem, ja wlasnie liczylam na ten chlodek- a tu sie okazuje, ze niestety nic z tego. W tym rejonie, gdzie ja mieszkam sa normalne 4 pory roku- wiosna jest raczej krotka, upaly w lecie sa niemilosierne, w dodatku przez wielkie jeziora jest bardzo wysoka wilgotnosc co jeszcze poglebia odczucie goraca. W zimie jest zimno, wali sniegiem przeokrutnie i wieje, ale dla nas Polakow, to nie jest jakis wielki szok, bo przeciez mamy podobnie u nas w kraju. Po chlodek trzeba sie wybrac jednak na polnoc;) Autorko- Twoje dziecko sie zapewne przyzwyczai szybciej niz Ty z mezem:) Na pewno poczatek nie bedzie latwy, ale mam sporo znajomych, ktorzy wyjechali do Kanady jako dzieci (miedzy innymi- moj maz). Im wczesniej tym lepiej. Jesli bedziecie mieszkac w rejonie, gdzie jest duzo Polakow (np. Mississauga) to tym bardziej jest szansa, ze dziecko znajdzie nawet znajomych mowiacych po polsku. Jezyk zalapie tez blyskawicznie, bo dzieci jakos nie maja z tym problemow. Osobiscie bardzo lubie Kanade, ale, tak jak pisze, moje doswiadczenia w tym kraju sa wylacznie dobre/bardzo dobre. Zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do liliowy tulipan
Ja wolałabym jednak na maila jeśłi możesz to prosze napisz do mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovarda
A ja mam takie pytanie. Jestem po medycynie (kierunek lekarski). I bardzo chciałabym wyemigrować do Kanady. Wiem ze musze zrobić egzamin MCCEE. Ale co jeszcze?? Czy muszę zrobić staz w kanadzie?? I jak wyglądają zarobki lekarzy w kanadzie? Łatwo sie dostac do pracy takiemu polakowi?? Ktoś może zna odp na moje pytania?? Polecam stronę: http://sites.google.com/site/457news

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zainteresowana @@@
salianka ale jeśli wyemigrujesz to tej Kanady to, mam nadzieję, dalej będziesz się udzielała na kafe??? Bardzo lubię Twoje wpisy; cenię Twój takt, kulturę i chęć pomocy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lovarda... Tez jestem po medycynie...Zrobienie nostryfikacji tutaj to jest koszmar...Naprawde nie polecam:( Ja jestem po stomatologii i dwa razy juz sie nie dostalam na uczelnie- musze studiowac tu dwa lata plus zdac cos w rodzaju naszego lepu. Niestety, lekarze ogolni maja ponoc jeszcze gorzej- nie dosc, ze musisz wrocic na studia to jeszcze musisz jakos znalezc dla siebie miejsce jako rezydent a z tym maja problem nawet studenci miejscowi. Co do zarobkow to lekarze tu zarabiaja ogromnie duzo. Jesli masz jeszcze dobra specjalizacje (ktora tu oczywiscie musisz robic od nowa) to naprawde jest to bardzo powazna kasa Mojej znajomej maz jest onkologiem- od 4 lat nie moze znalezc w tym kraju dla siebie miejsca Tak naprawde wlasnie to mialam na mysli piszac wczesniej, ze naszymi dyplomami mozna sobie tutaj tylek wytrzec... Radze wybrac Stany- tam jest znacznie wiecej uczelni, gdzie mozesz probowac swoich sil W Kanadzie nie ma ich niestety zbyt wiele...Prosty przyklad: w tym roku, akurat na moim kierunku do egzaminu podeszlo 850 osob Dostalo sie 30. Oczywiscie kazda z tych osob jest juz lekarzem w swoim kraju, wiec nie ma mowy o tym, by ktos nie zdawal sobie sprawy z tego za co sie bierze. Egzaminy sa bardzo drogie, studia zreszta tez. Wydajac kase na egzamin masz swiadomosc tego, ze dostanie sie tyle osob ile napisalam. Warto wiec probowac, ale tylko jesli cie na to stac, niestety. Choc znam osoby, ktorym sie powiodlo- czasem za 1 wszym a czasem za 7-8 razem...Jednak musisz byc bardzo zdeterminowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×