Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

swiergotek

sama nie wiem co robić..

Polecane posty

angelowa... przede wszytskim gratulacje.. jestes o rok starsza i juz tyle przeszlas... mi sie zapalila kontrolka gdy po 3 miesiach staran= nic... od tego czasu coraz czesciej mysle zeby sie starac bo moze nam to zajac sporo czasu... a boje sie ze przegapimy ten moment bo praca bo budowa... ja zawsze bylam pesymistka, boje sie i martwie na zapas... tak juz mam... rozmyslam co bedzi pol roku do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krolewna Rysia
do autorki: jezeli chcesz miec dziecko to nie powinnas sie martwic o te wszystkie przyziemne sprawy typu dyrektor, szkola, rodzice dzieci..... Co inni pomysla to ich biznes i nic Ci do tego. To Ty jestes odpowiedzialna za wlasne szczesciei, a tak naprawde nigdy nie bedzie idealnego momentu na dziecko... A im dluzej bedziesz czekac tym gorzej dla Ciebie i dla meza tez- tym bardziej, ze jest juz po 30stce. A dzieci w przedszkolu przyzwyczaja sie do nowej pani szybciej niz myslisz. Poza tym jestes jeszcze mloda, zdazysz jeszcze przejsc przez szczeble awansu zawodowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
swiergotek, ja też myślę i rozmyślam - ten typ tak ma ;) I mam różne stany: od miłego do cięzkiego pt. włożę dużo wysiłku w wychowanie dziecka, a wyrośnie na czorta. Przeraża mnie to, co widzę np. wśród nastolatków. Pozostaje mi tylko (aż?) wierzyć, że dziecko już jest mądre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wam dziewczyny. moze to smieszne ze obce zdanie obcych kobiet jest dla mnie wazne ale potrzebuje takiego kopa, upewnienia ze kazdy sie martwi i warto dla dzidzi cos poswiecic i sie starac... pocieszaja i motywuja mnie takie wypowiedzi... dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyki cyki... dobre! wierze ze jest... uwierzcie mi mlode i przyszle mamy... pracuje w przedszkolu i wiem jedno.... dziecko musi miec jakies zasady, obowiazki regóły do przestrzegania... od malego... widze jak bezstresowi rodzice zaluja ze popuszczali swoim cudnym pociechom bo te wchodza im na glowe w wieku 3 lat. wiec mysle ze milosc wraz ze zdrowym rozsadkiem i zasada zlatego srodka jest dobra rada na wychowanie... wiadomo ze sa wyjatki i indywidualne przypadki.... ale trzeba wierzyc :) ty wydajesz sie byc rozsadna, mila osoba wiec dziecko ma dobruy wzor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Hm, sama musisz siebie wyczuć. Powiem ci tylko, że ani samopoczucia ani nastroju w ciązy raczej nie da się przewidzieć. Dla mnie np. wiele rzeczy jest wręcz szokiem i z trudem pewne sprawy ogarniam, ale cóż... no jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam za rozmowe. lece spac bo jutro na 7 do p-la do moich żabek :) trzymajcie sie, cyki cyki kazda ciaza jest ponoc innym cudem wiec go odkrywaj i odpoczywaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Fajnie to ujęłaś. POMYŚLĘ o tym :D Dzięki za dobre słowo. I idź na całość, idź na całość! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj bo ja niby pesymistka i stersol ni ejestem ;) Od wielu lat mam problemy ze snem, bo za dnia jakos odpedzam zle mysli a wieczorem kłade łeb na poduszcze i wszystkie troski świata bombardują mnie i męczą :o Począwszy od głupot, do spraw poważnych.. Ale wkoncu NIE MA SYTUACJI BEZ WYJŚCIA, prawda? ;) Nie jesteśmy z rodzin patologicznych, na zasiłku, z wpadką z facetem którego nie znamy i nie mamy po 17 lat ;) Bo taka dziewczyna rzeczywiscie może mieć ciężko i myśleć jak to bedzie. A ile takich przypadków jednak wyszło na prostą? Nie ma sytuacji bez wyjscia powtarzam. Szczegolnie jak jestesmy w odpowiednim wieku a co najwazniejsze mamy kochajacych i wspierających mężów. Reszta sama sie ułoży ;) Zawsze mysle o moim wujku który z żoną i dzieckiem był w swoim kawalerskim pokoiku u dziadków. Każda wanienka i mleka grzanie na dół po schodach do rodzicow , w nocy za dnia.. Masakra.. Nie przeszkodziło im to w wykształceniu się ( inżynier po politechnice i ciocia lekarz) , wybudowania duzego domu, kupna dwoch samochodow i corocznych wakacji za granica ;) Znam tylko jedna parke co mysli, ze w wieku 25 lat jak nie ma dochodow kiludziesiecu tysiecy, samochodu najnowszego w leasingu i plazmy 52 cale na scianie, to nie sa "na poziomie" ;) Nadali sobie nie zrozumiale dla mnie tempo.. Bo wkoncu co to jest 25 lat.. akurat by zalozyc rodzine, odchowac dzieci, zaczac sie rozwijac i po 30 robic kariere i skupic sie na kasie..budowie.. Nie wiem tak to widze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do swiergotek!No coś Ty watpliwości zawsze są.Dziecko było planowane,ale jak zobaczylam na tescie 2 kreski to mnie zimny pot oblał.Pomyslałam -to juz od teraz moje zycie nigdy nie bedzie takie same?Cały poczatek ciąży mialam schizy,czy dziecko bedzie zdrowe,czy nie stracę ciąży.Normalnie spac po nocach nie mogłam,ale jak poczułam pierwsze ruchy dziecka nic nie było ważne.Przyszła taka myśl,ze teraz juz wszystko bezdie dobrze.Nie ma milszego uczucia nad kopniaczki w brzuchu.Pózniej jak zarzuca łapki na moją szyję i sie przytula,to aż serce staje ze szczęścia. O rany ,ale sie rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoojka
oj laska cos marudzisz. Jakby tak na to patrzyc, to nigdy nie bedzie optymalnej sytuacji na dziecko. Budowa jest dopiero 'ewentualna'. Zanim zgromadzicie te wszystkie papiery, to dziecko juz bedzie w przeszkolu. chcecie miec dziecko, to zrobcie. Co innego, jakbys miala plany takie z olowkiem w rece, wszystko co do miesiaca, ale ty widzisz przed soba tylko gore niesprecyzowanych przeszkod. Szkoda czasu na takie marudzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
watpliwosci zawsze sa, jak bedziesz czekac na wlasciwy moment to zawsze cos bedzie wazniejsze, masz prace, mgr, meza.. teraz myslisz o budowie domu, moze byc tak ze jak pobudujecie (co zapewne potrwa kilka lat) cos innego przyjdzie wam do glowy.. a wez pod uwage ze nie zawsze sie udaje od razu.. sama decyzja o posiadaniu dziecka a zajscie w ciaze to czesto kwestia dlugich staran.. mowisz ze maz ma 33lata.. kochana, nie czekaj Bog wie na co, macierzynstwo jest takie cudowne, cieszcie sie z tego, bo szkoda zycia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×