Przegrałem życie...

niedziel, piszże tutaj.. jak zalozysz inny temat, to sie przeniesiemy tam

otóż to nox.

uklada, pilnuje sie by tego nie spieprzyc, zmienilam sie troszke nie jestem juz taka pesymistka i dostrzegam sens. oby tak bylo do konca :)

mnie się wydaje że nie warto :(

żeby żyć blowww... no ale po co żyć? :(

chciałabym zrobić skok BASE :(

no bo na miłości to chyba wszystko polega.. :)

Nox, widze, ze postępy są naprawdę duże. nie poznaję Cię. Tak jakby pisała to inna osoba. cholera, ręce robią mi się coraz cięższe..

gratuluję Noxelia... a swoją drogą, to oglądałem wczoraj program na National Geographic... powinnaś się przepadać na gruźlicę... mówili o przypadkach wampiryzmu z XVIII i XIX wieku... badali kości... chody na gruźlicę, umierający już, często byli brani za ugryzionych przez wampira :(

jakby ktos pare misiecy temu mi powiedzial, ze zakocham sie w porzadnym, normalnym facecie to bym chyba nie uwierxzyla, a jednak :D w dodatku jest tak zabawny, ze nie mam jak miec dola przy nim. kurna ogranijcie sie i glowa do gory :)

nic mi nie dolega , zadna gruzlica :P

Noxelia, poka jego fotełe. I z ciekawości, czym on zawodowo się zajmuje? ;)

nawet Stoker to co opisał w Draculi... ta kobita co Van Helsing przyjechał po tym jak ja Dracula pogryzł... Stoker w jakiejś gazecie czytał o przypadku jakiejś kobity ugryzionej przez wampira, wycinki z gazety dołączył do swoich notatek które służyły mu pisnaiu książki, nawet nazwisko ty kobity podawali ale nie pamiętam, jakaś głośna sprawa w tamtych latach to musiała być... no i ta kobita w Draculi opisana, po tym ugryzieniu... to to można powiedzieć że tak wygląda śmierć na gruźlicę mniej więcej

Noxelia, no widzisz ja przedtem jeszcze mialam zajebity humor. mam kurwa problemy z emocjami, nie potrafię nad nimi panować. w ciągu dwoch minut dostalam ataku szału.. teraz zaczyna mi znowu przechodzić.. ja piertolę no zwariuję..

za późno na ogarnięcie się... dla mnie już wszystko przegrane :(

tylko położyć się i czekać z 60 lat na usraną śmierć :(

oj nie pokaze, nie chcialby tego. prowadzi firme z bracmi dwoma :) vodka tez mialam to samo z emocjami, coz mi tylko leki pomogly

chujowe to wszystko jest :(

az 60 lat :O współczuje.. ja umrę spelniając swoje marzenie :) to bedzie pewnie ostatnia rzecz jaką w życiu zrobie.. :D

niech zgadnę Noxelio... to firma pogrzebowa? :(

masz na myśli vodka że będziesz uprawiała sex razem z kochankiem i chłopakiem jednocześnie? :(

znaczy to twoje marzenie? tak? :(

A chomik bedzie patrzec

nie :D firma przeprowadzkowa, przewozowa itp :D

fuck! :D ja też muszę się ogarnąć i iśc wreszcie do pubu gdzie spotkałam cudownego chłopaka

nie niedziel. kochanka mam juz w dupie, on mnie z reszta tez. mijamy sie prawie codzinnie niedziel. to jest totalny obłęd. udajemy, ze sie nie znamy, ignorujemy sie i nawet na siebie nie patrzymy.. moim marzeniem jest skoczyc kurwa i leciec.. base jumping. a wiadomo, ja doświadcznia nie mam, wiec sie roztrzaskam o skały :D Nox.. a październiku chyba pojde do psychologa..

jednak faceci sa troche potrzebni :P

niedziel, po co mi o nim w ogole przypominasz ? bylo.. skonczylo sie.. odegrałam się za wszystkie lata :( ja go ostrzegalam.. ze jesli zrobi mi krzywde jakąkolwiek to ja odegram się trzy razy mocniej.. no i spełniłam obietnice. eh

dobry psycholog na pewno ci pomoze vodka

Vodka "Kiedyś umrę wiem na pewno I co wtedy będzie ze mną ? Kto mnie zechce, kto wysłucha Kto pokocha jako trupa?" Nekrofil :)