No i co ja mam dawać 15 mies corce jesć???

Moj synek tez jest niejadkiem, do tego ma skaze bialkowa. Do ok 15 mca jadl z nami obiady, jadl kanapki z np pasztecikiem czy dzemem, rzadko wedlina, sera nie mogl, wiadomo. Jadl sam, lyzeczka czy tam widelcem, ziemniaczki, warzywa, makarony, ryz, miesa nie chcial od malego jedynie czasem gotowane z rosolu. jakis czas temu znowu przestal jesc, toleruje jedynie czysty makaron ( kiedys jadl spaghetti), ryz czysty, frytki bez soli. Pije mleko 2 razy dziennie po 250ml. Myslalam, ze jak pojdzie do zlobka to sie zmieni ale niestety :( na poczatku jadl razem z dziecmi teraz znowu nie chce, czasem zje na sniadanie 1 kanapke z samym maslem, na drugie sniadanie max 1-1,5 kanapki.. Na szczescie je owoce (jablka, banany, sliwki, winogrona)..Zaczelam mu dawac znowu sloiczki bo przeciez nie mozna zyc na suchym chlebie i czystym makaronie ( dodam, ze je to samo co my, co chce to zje czyli makaron czy ryz reszta laduje na podlodze), najgorzej jest z pierwsza lyzka bo sie wyrywa i nie chce ale jak juz dostanie 1 lyzeczke obiadku to wcina ze smakiem..Nie kumam :( ma 26 mcy i wazy 11500kg i ma 95cm

nasz dzien wyglada mniej wiecej tak: 07.00 150ml mleka ( sam sie dopomina :( ) 08.00-08.30 w przedszkolu maja sniadanie, tam zjada ok 1 kanapke z czyms albo samym maslem 11.00-11.30 maja drugie sniadanie tam tez zje max 1,5 kanapki z czyms pozniej drzemka ok 15.00 dzieciaki jedza owoce ok 16.30 w domu obiad ( sloiczek 200ml albo talerzyk samego makaronu/ryzu/jakas drobiowa parowa) ok 18.00 jogurt/owoc/ ciasteczko ok 20.00 mleko wieczorne 250ml i ciesze sie jak chociaz tyle zje :(

kiedys kilka razy probowalam nie dawac mu mm i myslalam ze jak zglodnieje to zje normlany obiadek, mylilam się. Maly nie jadł raz ok 6 godzin drugi raz ponad 7 i dalej obiadek byl nietknięty az w koncu zacząl tak plakac ze mało sie nie porzygal a i tak nic nie zjadl dopiero potem wypil mleko. Twardy jest

kurcze oporny faktycznie.To nie pozostaje nic tylko przeczekać.Powodzenia i duzo cierpliwośći.

dlatego mowie ze ja juz sie poddałam bo nie mam juz sil walczyc o jego jedzenie.

moj tez tak mial taki etap ;-( nic po prostu nic ciagle nie glodny, wszystko nie ;-( odcięlismy wszystkie slodycze nawet chrupki i paluszki i kulki nesquik :-( myslelismy ze jak zglodnieje to zje a tu nic podobnego przez tydzien nie zjadl nic obiadu :-( czasem suchej bulki poskubal i nic wiecej ;-( a to trwalo 2 tygodnie a potem doslownie sie rzucil na jedzenie ;-) zjadl 3 kotlety mielone na raz i fure ziemniakow :-) mm odstawione bo brzuch go bolal ;-( kupy nie mogl zrobic po 3 dni, kazal sie masowac po brzuszku.

a jeszcze tak sie podpytam czy byscie dawały dziecku zmiksowane zupy z butli juz cpraz czesciej sie ku temu sklaniam ze chociaz tak zjadl troche tego miesa i warzyw ale sie boje ze tak wszystko bedzie z butli i butli to kiedy zacznie jesc normlane posilki.