Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak tak, jestem zazdrosna :(

mój narzeczony pracuje ze swoją eks :(:(

Polecane posty

Gość tak tak, jestem zazdrosna :(

niby nie pracują w jednym pokoju, ale ona pracuje piętro wyżej i sam mi mówił, że czasami mijają się na korytarzu albo ona przychodzi bo im coś się dzieje z komputerami (mój narzeczony jest informatykiem), czasem wpadną na siebie na stołówce albo na spotkaniach z szefem :( podobno bardzo się kiedyś kochali ale już wszystko skończone a ja jednak czuję niepokój odkąd się dowiedziałam, że ją przyjęli do pracy w tej samej firmie w której mój narzeczony pracuje :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie aaaaaaaaaa
mojego faceta byla z nim pracuje:/ i to w jednym pokoju....fajnie nie?no ale co...mam kazac mu sie zwolnic?z praca ciezko...musialam zaakceptowac...i ufac, choc nie jest mi fajnie z tym uczuciem i samym faktem ze sobie normalnie gadaja...a kiedys sie kochali...tymczasem ja zerwalam wszystkie kontakty z bylymi bo moj facet to mega zazdrosnik, nawet jak ich nie ma juz w zyciu moim kompletnie to widze ze czasem go to meczy...ja za to musze znosic cos takiego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak, jestem zazdrosna :(
eh no właśnie :(:( a ta jego była to piękna kobieta, na dodatek dobrze wyglądać muszą oboje - on w garniturze do pracy chodzi, ona też podobno zawsze dobrze wygląda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie aaaaaaaaaa
nie martw się, musisz ufac po prostu...poza tym co oni w pracy zrobia..praca to praca...a jest z Tobą, spokojnie...jakby było cos nie tak to na pewno zauwazysz...u mnie akurat ta dziewczyna zupełnie nieatrakcyjna, lekkie pocieszenie;) moj facet sam to zawsze mowił...jeszcze nim pracowac zaczeli razem...no ale tak wyszlo i musze to zdzierzyc, wkurza mnie tylko ze zanim zaczela sie ta praca wspolna to byla umowa ze zadne z nas nie kontaktuje sie z bylymi...i on to uszanowal isam tak chcial...do niej sie nie odzywal a tu o...jedno biuro i znajomi wielcy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
A ona ma kogoś? ta była? Chociaż w sumie to żadna gwarancja....jedna była mojego po wyjściu za mąż i urodzeniu dwójki dzieci wysyłała do niego sms-y, że chce Cie z nim kochać....zdzira;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam podobnie aaaaaaaaaa
ta była o której ja mowie ma męza:) około miesiac temu wyszła za maz...no ale wlasnie chodzi o to ze ja tam zdrady czy czegos takiego sie nie obawiam...ale sam fakt jest nie fajny...kiedys byli ze soba, kochali sie, kurcze widzieli sie nago!!a teraz siedza w jednym biurze i wspolpracuja sobie:/ glupio....ale staram sie o tym nie myslec i tyle, teraz tylko tak ten temat przeczytałam i mysle- o prawie jak u mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak, jestem zazdrosna :(
nie wiem czy kogoś ma, mój narzeczony mówi że ona zawsze pilnuje swoich spraw prywatnych i nie opowiada tak na lewo i prawo ludziom o sobie. ale jest podobno bardzo miła i wszyscy ją lubią. wiem, ze niby nic nie zrobią w pracy ale jak np dzwoni i mówi, że musi dłużej zostać bo serwer padł czy coś, to ja oczywiści mam najczarniejsze myśli że jest z nią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"czasem wpadną na siebie na stołówce albo na spotkaniach z szefem podobno bardzo się kiedyś kochali ale już wszystko skończone a ja jednak czuję niepokój odkąd się dowiedziałam," a ładna? ;) kto zerwał on czy ona? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
NO nie dziwie się....też bym tak miała ;/ Myślę, że powinnyście trochę odczekać....w sensie - na razie może się męczycie, ale z czasem, kiedy zobaczycie, że nic się nie dzieje, powinno Wam przejsć. No chyba, że coś sie zadzieje, ale miejmy nadzieję, że nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedobrze_mi
Inna sprawa, że nie każda ex to musi być od razu zdzira. Sama jestem ex kilku exów, to wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na bank zapodaje jej swój kabelek do obróbki :classic_cool: słuchaj, jak się kiedyś kochali, to znaczy że teraz jak mają stresa w pracy to pewnie na szybko bzyknął się w kiblu🖐️ ale z byłymi tak to już jest i musisz sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
no ale czy ona jest ładna? fajna? miła? kobieca? jaka ona jest? jak on sie do niej odnosi? wieszz cos o tym ? czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a była mojego męża jest Jego podwładną- to dopiero powinnam miec zgryza :) a nie mam. Zazdrość zazdrością ale na logikę- z jakiegoś powodu przestali być razem, prawda? I tyle. Co więcej, czasem spotykamy się na imprezach firmowych- i dziewczyna mi w ogóle nie przeszkadza. Nie widze, zeby mąż jakoś ją wyróżniał z grona innych pracowników. Snu z powiem mi to nie spędza. Wam też radzę spac spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Witam w klubie...
A mojego narzeczonego jest z nim na roku, w jednej grupie. Podobno w ogóle ze sobą nie gadają. Też się kochali, tzn wiem że on mocno kochał ona go zostawiła. Z początku nawet jak mówiłam słowa 'kocham cię' to z jego ust padały 'już jedna tak mówiła i mówiła że do końca życia będzie mnie kochać zawsze można się odkochac' czasem się zastanawiam czy jakby chciała wrócić to by tego nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak, jestem zazdrosna :(
oni byli razem w liceum i jak ona była na 1 roku studiów, bo mój narzeczony był w technikum ale jak skończył to wyjechał za granicę i dlatego się rozstali. ale mówił, że w zgodzie chociaż było wiele łez wylanych i smutnych wieczorów. ta jego była jest naprawdę atrakcyjna kobieta i bardzo miła mimo, że trzyma ludzi w pracy na dystans - mój narzeczony mówi że ona zawsze oddzielała szkołę czy pracę od życia codziennego i spraw prywatnych. jedyny kontakt jaki mieli ze sobą, to wysyłają sobie życzenia na święta BN i w urodziny a tak to ani się nie spotkali po jego powrocie ani nic, do czasu aż ją przyjęli w firmie. mówił że czasem na stołówce razem jedzą obiad i jak pytał, co u niej to mówi zawsze, że wszystko dobrze ale konkretów nie podaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
moj maz jezdzil z była na rózne jakies tam wyprawy z kolegami ówniez, razem sie wszyscy spotykalismy i było fajnie. ufałam wierzyłam i takie tam...pojawila sie niepewnosc i zgrzyt w momecie kiedy nazwał nasza córke tak samo jak ma na imie córka tamtej... stałam sie podejrzliwa bo juz widziałam u znajomych takie przypadki ze jak ktos kogos tam kocha i cos to w ramach jakies chunm wie czego (psychicznego) zanywał swoje dzieci imieniem ukochanej osoby i podobnie cos tam...no nie do ogarniecia to powoduje u mnie notoryczne napady smutku i depresji ze maz mnie nie kocha i myslałam nawet o rozwodzie aby sobie do niej poszedł skoro ja tak kocha i skonczyło sie tym ze powiedział mi "to go załatw" w sensie rozwód ... juz mi wszystko jedno.i on i ona i jego matka i wszyscy od tej pory stałam sie egoistka i licze sie tylko ja i moja córka...reszte mam w dupie i niech robia co chca....zrobie mu odbiad aby sie odwalił i posprzatam, podloge aby miec swiety spokoj i nnie słuchac gderania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
powiedzcie mi jak trzeba byc pierdolnietym i chorym umysłowo aby zamiast wziasc sie za osobe kttóra sie kocha wiazac sie z kims innym, rujnowac mu zycie i swoja corke i zone robic na swoja eks i jej corke???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×