alimenty na byłą żonę, kiedy się należą, rzeczowe odpowiedzi

czy zdrowa, 36 letnia pracująca kobieta, z wyższym wykształceniem bez dzieci ma szansę uzyskania alimentów na siebie od wyłącznie winnego rozpadu małzeństwa byłego męża, który zarabia ok. 5tys. na miesiąc a ta była żona w tym czasie zarabia 1,5 tys. na miesiąc? dodam, że ten były zaczął tyle zarabiać po rozwodzie, teraz ma już nową żonę i dziecko.

jeszcze dodam, że były mąż ma wykształcenie średnie, jego żona ma wyższe i pracuje i zarabia tyle co jego była żona, jeśli to ma jakieś znaczenie

sie jej znacznie pogorszyla sytuacja materialna po rozwodzie to moze sie domagac alimentow sad bierze pod uwage wydatki bierzace i konieczne typu opłaty (czynsz itp) kredyt, jakies oplaty na samochod np. ale nawet jesli dostanie to gdy przykladowo wyjdzie ponownie za maz lub dostanie lepsza prace mozna sie domagac ustania alimentow

mąż nie zarabiał wspomnianych 5 tyś to żona nie może udowodnic że znacząco pogorszyło się jej życie po rozwodzie bo on dopiero teraz robi taką kasę

jego obecna żona sądu nie interesuje a i dla ciebie byłoby lepiej gdybyś zajęła się swoim życiem i budowaniem swojego szczęścia bez patrzenia wstecz i liczenia ile to były teraz ma

no i byly maz tez musi przedstawic swoje wydatki bierzace i stale analogicznie - czynsz, oplaty, kredyt ile dziecko kosztuje itp wiadomym jest ze jesli np masz dwa kredyty, cos tam na raty, oplaty stale, wydatki na dziecko na podstawie takich info sad zasadza, jesli wogole alimenty

"mąż nie zarabiał wspomnianych 5 tyś to żona nie może udowodnic że znacząco pogorszyło się jej życie po rozwodzie bo on dopiero teraz robi taką kasę" a no to jasna sprawa. a kiedy rozwod byl? skoro byly maz ma juz nowa zone i dziecko?

rozwód był pare lat temu, teraz mają małe dziecko i podobno wzięli niedawno ślub cywilny, on w trakcie małzeństwa zarabiał podobnie jak była żona, po rozwodzie dopiero zaczął zarabiać te większe pieniądze, nie chcę tutaj obrażania tylko rzeczowych odpowiedzi

nie lubię dzieci

byłej żonie zostaje z wypłaty po opłatach ok. 700 złotych a jemu wiadomo więcej bo razem mają ok. 6500 złotych na 3 osoby to po opłatach pewnie jakieś 1800 na osobę im zostaje

nie rozumiem tego, przecież rozwód z winy polega na tym, że ona ma prawo domagać się alimentów jeśli jej zycie jest finansowo gorsze niż byłoby gdyby małzeństwo trwałoby a przecież teraz życie finansowe byłej żony byłoby znacznie lepsze gdyby małzeństwo trwało bo mieliby te 6500 na dwoje czyli po ok. 3200 na osobę a nie tak jak w trakcie małżeństwa i po rozwodzie 1500 na osobę

odpowie mi ktoś jak to jest?

Ależ oczywiście, ze Ci się pogorszyło, nawet jeśli przed rozwodem zarabiał mniej. Czynsz był płacony z 2 pensji, benzyna na dojazd gdziekolwiek była kupowana z 2 pensji, Prąd czy gaz zużywany na 1 obiad był z 2 pensji, nawet prąd na oglądanie telewizji, czy woda i płyn do umycia podłóg były6 z 2 pensji, a teraz na to wszystko idzie Ci z 1 pensji, więc mniej zostaje Ci na jedzenie i ubranie. Nie występuj o jakąś wielką sumę, ale ok. 1000zł możesz śmiało sobie zażyczyć. Nawet jeśli sad Ci przyzna 300, to mieć 3000, a nie mieć przy Twoich maleńkich zarobkach jest już przydatne. I w sądzie nie mów, że on ma teraz tak dobrze, tylko, że Ty masz teraz tak bardzo gorzej i że to on jest winny temu, że masz gorzej.

nie jestem pewna czy po kilku latach od rozwodu mozna sie domagac alimentow. szkoda ze nie zarzadalas ich przy rozwodzie. to ze on teraz wiecej zarabia nie znaczy wcale ze dostaniesz alimenty bo on ma mowa rodzine na utrzymaniu.... marnie to widze a ile cie zycie kosztuje mniej wiecej / te stale oplaty/

no właśnie, kiedyś za wszystko płacone było z dwa razy większej kwoty a teraz wszystko trzeba pokrywaćz jednej więc nie rozumiem motywu "jeśli się pogorszyło" bo wiadomo, że zawsze się pogarsza bo odchodzi jedna pensja

stałe opłaty wynosza ok. 800 złotych można się domagać przy wyłacznej winie do końca życia, jego nowa rodzina chyba nie powinna mieć znaczenia bo jeśli on wie, że ma winę to jeśli go nie stać na nową rodzinę to nie powinien się już wiązać bo wie, ze jego była zawsze może wystąpić o alimenty

wiec wystepuj o alimenty. probuj. ustal jakas kwote i wez pod uwage ze w sadzie moga ci ja troche znizyc.

powiedz ze chcesz od niego 1,5 tys tak jak bylo przed rozwodem

Mój mąż kilka lat temu otrzymał rozwód z pierwszą żoną. Orzeczenie o jego winie. Płaci alimenty na dwoje dzieci. Teraz była żona chce alimentów na siebie. Sytuacja wygląda tak, że ona pracuje, cały czas, mój mąż pracy nie ma. W poprzednim małżeństwie pracował sezonowo, nigdy na etat. To ona w czasie małżeństwa podniosła swoje kwalifikacje, cały czas pracuje na tym samym stanowisku. Teraz wymyśliła jakąś chorobę, ale płaca nie uległa zmianie. Czy jej sie pogorszyły warunki i czy ma szansę otrzymać alimenty na siebie?

to po co wzielas takiego dziada rozwodnika ktory jest winien rozpadu malzenstwa bez pracy? Oczewiscie ze byla zona dostanie alimenty na siebie. A ty je bedziesz placic ze swojej pensji. Cierp cialo co chcialo.

Dlaczego ma dostać alimenty ktoś zdrowy, kto pracuje i bardzo dobrze mu się powodzi, a sytuacja się nie pogorszyła, a wręcz jest lepsza?

Bo jak się potrafi napisać doskonały pozew o alimenty i udowodnić co trzeba w odpowiedni sposób oraz powiedzieć co trzeba i komu trzeba, to można doić eksa, a przy okazji jego nową żonkę.

Jesteś jej lekarzem internistą, czy tak na oko oceniasz jej stan zdrowia?

Gdyby ten facet zarabiał tyle w trakcie trwania małżeństwa to można by to podciągnąć pod znaczne pogorszenie warunków bytowych. Jednak jeśli zaczął tak zarabiać po rozpadzie małżeństwa to niestety - kicha ;]

Nie gadajcie mi, ze placi sie alimenty na BYŁĄ zone gdy sie nie ma dzieci?!?!?!?!

no niestety sa takie leniwe baby co tylko patrzą jak by tu kogoś wyrzeźbić... zreszta wykształcenie ma wyższe i zarabia 1500? ciekawe widac nieudolna jakas ta baba skoro lepszej pracy sobie nie potrafi zorganizować

Ale o byłym mężu wszystko wie :D

Napisałem i nie weszło.

To weszło.

Płaci się na byłych małżonków, jeżeli był rozwód z orzeczeniem o winie drugiej strony, takie prawo, a dzieci tu nie mają znaczenia.