Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myffa2

CIEZKA SYTUACJA- POMOCY!!!!!

Polecane posty

Gość myffa2

MOJ OJCIEC JEST ALKOHOLIKIEM, DZIENNIE WYPIJA POD 6-8 PIW AZ SIE NIE UPIJE DO NIEPRZYTOMNOSCI..;/ NIE WIEMY JUZ Z MAMA JAK MAMY DO NIEGO DOTRZEV ZEBY PRZESTAŁ PIC... NA ODWYK OCZYWISCIE NIE CHCE ISC, PONIREWAZ UWAZA ZE NIE JEST ALKOHOLIKIEM..;/ JEST WTEDY AGRESYWNY, KLOTLIWY.. NIE MOZEMY DAC SOBIE Z NIM JUZ RADY. MAMA STALE SIE DENERWUJE, JA ROWNIEZ.. STALE SIE BOIMY..;[ PROSZE DAJCIE NAM JAKIES WSKAZOWKI JAK ZROBIC ZEBY MOJ OJCIEC PRZESTAL PIC ALKOHOL... PROSZE WAS O POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
PROBOWALYSMY.... ALEE NIE CHCE ISC... A BEZ JEGO ZGODY CHYBA NIE MOZEMY GO NA SILE WZIASC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
SADOWNIE CZYLI JAK...? JAKBYSMY MIALY TO WSZYSTKO ZROBIC...? PROSZE O ODP, DZIEKUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli nie chce przestac pic to niestety nic na to nie poradzicie- taka jest rzeczywistosc... z alkoholizmem rodzicow zmagam sie w sumie odkad pamietam, odkad bylam malutka... ojciec z matka pili razem i ciagle sie awanturowali o to kto wypil wiecej... a ja na to tylko patrzylam... w koncu nie wytrzymalam i poszlam do szkolnej pedagog i powiedzialam co jest grane, byl sad, byl kurator-matka pic przestala wyprowadzila sie od ojca, nie pila przez dwa lata... ojciec tankowal caly czas i niestety zmarł w wieku 37lat... byly szpitale,intensywne terapie, nawet odwyk 3 miesieczny i nic nie pomoglo... skonczyl jak skonczyl... po tych dwoch latach jak sprawy sadowe sie zakonczyly matka znow siegla po alkohol i pije caly czas... ja juz kilka lat nie mieszkam z nia i mam spokoj zal mi tylko mojej mdlodszej siostry ktora musi na nia patrzec ale wiem ze jest silna tak jak ja i da rade i tez za niedlugi czas kopnie matke w dupe! matka juz tez w szpitalach ladowala ale pic nie zamierza przestac... pisze to z chlodem bo mimo ze jest moja matka to ja juz nie mam do niej serca... za duzo krzywd w zyciu wyrzadzila i juz niczym tego nie naprawi, takze autorko na takich to nie ma rady- udaje sie jednemu na 10 i tylko takiemu ktory naprawde chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
DOSKONALE CIE ROZUMIEM... WIEM O CZYM MOWISZ... JA MAM TAK SAMO W DOMU...;[ TEZ STARAM SIE BYC TWARDA ALE CZASAMI JUZ SAMA NIE DAJE RADY.. POCIESZAJAC MAME I SIEBIE.. DZIEKUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ciezko i nikt kto tego nie przezyl tak naprawde nie zrozumie, ja juz wykanczalam sie psychicznie wiele razy mialam rozne mysli w tym nawet samobojcze bo nie wyobrazalam sobie takiego zycia a wydawalo mi sie ze to do konca juz tak bedzie wygladac... na moje szczescie zycie potoczylo sie inaczej i teraz jestem szczesliwa mieszkam kawalek od matki mam ja gdzies, zaraz urodzi mi sie synek zaczelam zycie na nowo i jestem szczesliwa, Twoj ojciec sam musi zrozumiec swoje bledy lub tak jak moj zapije sie na smierc, wiem ze nikomu smierci sie nie zyczy ale jezeli on sam nie zrozumie ze was krzywdzi jedynie jak juz go nie bedzie to wy odnajdziecie spokoj... bo podejrzewam ze nawet jakbys z mama wyprowadzila sie z domu i zostawila go samego to on nie zmieni swojego postepowania i bedzie jeszcze wiecej pil! jezeli chcesz sprobuj zglosic sie do jakiejs poradni dla rodzin alkoholikow-moze oni pomoga-w co watpie bo moja matka chodzila na mitingi przez 1,5roku a i tak zaraz zaczela picie na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
wiem ze nikomu sie smierci nie zyczy ale tyle icle on nam krzywdy wyrzadzil too my same tylko wiemy... i te osoby ktore maja podobna sytuacje lub mialy tak jak Ty..:( Ja goo nie cierpie za to wszystko... ale szkoda mi mamy i dla niej bym chcuiala by w koncu sie opamietal i przestal pic,.. zeby ona miala w koncu swiety spokoj... a nie cale zycie zmarnowane przez takiego czlowieka..;/;/ :( Ps Gratuluje malenstwa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszesz i prosisz o rade,pocieszenie a ja Ci tu pisze ze nic z tego nie bedzie-wiem ze liczylas na cos innego ale kurwa zycie niestety jest takie ze z alkoholikami juz tak jest-najgorsze co tylko moze byc... mnie cale zycie wszyscy pocieszali ze bedzie dobrze bedzie dobrze i nie bylo-nigdy by nie bylo gdybym sie nie wyprowadzila! bo to ciagle gnebienie przez matke juz odbieralo mi resztki sił... nawet jakby Twoj ojciec poszedl na przymusowe leczenie to jak on naprawde pic nie bedzie chcial przestac to nie przestanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
Jak już ktoś odejdzie od takich rodziców to trzeba pamiętać, żeby jeszcze odebrać im prawa rodzicielskie, bo na starość jak nie będą mieli z czego się utrzymać, to mogą podać dzieci o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
wiem, nie licze na pocieszenie boo kazdy tylko pociesza a tak naprawde nicc nie wie jak to jest...;/ niee wierze ze sie zmieni.., chyba ze choroba by go zmienila... boo ostatnimi czasy chudnie w oczach... w koncu tylke lat pije.. too moze jest na cos chory... bo bez powiodu az tak sie nie chudnie... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje:* wiem o czym piszesz naprawde, nienawisc do wlasnego rodzica to chyba najwieksza porazka dla dziecka... ale niestety niektorzy sobie solidnie na to pracuja przez kilka lat a pozniej (jak dobrze pojdzie) obudza sie z reka w nocniku a wtedy juz jest za pozno.... ja nigdy nie wybacze matce tego co mi zrobila NIGDY Ty ojcu pewnie tez nie ale to tylko ich wina, zycze duzo wytrwałosci i duzo siły bo wiem ze jest Ci to potrzebne a juz nie zostało ich wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myfffa moja matka wazy teraz 43kg wiec wyobraz sobie jak wyglada... jak ten alkohol ja niszczy... w szpitalu niedawno byla wyladowala w ciezkim stanie ale ona sobie to tlumaczy ze to nie przez picie, ze tak poprostu ja choroba zlapala bo ona pije tylko piwa a piwo przeciez zdrowe- tak tak wszyscy w to wierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myffa2
hehee jaa juz too tez slyszalam... piwo too nie alkhol,... on tez pije piwa.. ale sie nimi upija...aaa p;rzymuso na mozna go dac na leczenie, nie? musui byc jego zgoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myffa jest cos takiego jak przymusowe leczenie ale u mnie sytuacja wygladala tak ze moja matka miala dwojke dzieci nie letnich jeszcze mnie i siostre wiec to zalatwial wszystko kurator a niewiem jak to jest jak nie ma dzieci... tak jak mowilam sprobuj isc do jakiejs poradni i moze tam Cie nakieruja jak to jest z tym leczeniem bo ja sie niestety nie orientuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×