Zamiast wsparcia zrobił ze mnie wariatkę i się obraził..

No i kurde znów mnie facet wkurzył..jestem daleko od niego obecnie i dziś zadzwonił.Cieszyłam się bardzo ale do czasu,gdy mój facet powiedział,żebym na siebie uważała i nie chodziła wieczorami sama bo gwałciciele nie spią.Nie wiem,czy chciał być zabawy czy co ale ja powiedziałam mu,że mnie nie bawią takie rzeczy i on już powinien wiedzieć dlaczego.Wie bowiem,że kiedyś omal nie zostałam zgwałcona.Teraz napisał mi smsa,że jestem nienormalna bo się oburzam..bo wracam do tego i to nie jest normalne,że o tym mówię..No kurwa :(

Może mówił poważnie? No wiesz, to nie musiał być żart. To tak, jakbyś na "uważaj na siebie" napisała "grozisz mi?" ;)

jakiś durny ten Twój facet. ale on chyba ma alergię na użalanie się nad sobą, plus to, że jego żarty zawsze mają być zabawne. też bym się wkurzyła na Twoim miejscu.

Oczywiście to moja wina i ciągle później pisał,że jestem nienormalna bo niby sama zasze ciągnę temat i się wkurzam jak ktoś mówi na temat gwałtów.Oczywiście,moja wina,że kilku kolesi kiedyś mnie chciało zgwałcić... :O

kretyn z tego Twojego faceta. zero taktu, zero delikatności. wątpię, żebyś mogła liczyć na wsparcie psychiczne takiego typa, kiedy będziesz tego potrzebowała. bardzo rzadko to pisze, ale radzę przemyśleć sens trwania waszego związku.

No cóż, nie ulega wątpkiwości, że Twojemu facetowi brak empatii.

Kobity, my nie jesteśmy tak poprawni politycznie jak wy.