Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxmxxx

bóle pod koniec ciąży

Polecane posty

Gość xxmxxx

Hej. Pada tu wiele pytań o podobnej tematyce, jednak nie znalazłam nic podobnego do tego z czym się zmagam teraz. Za 2 dni mam termin porodu wg OM. Na badaniu ginekologicznym byłam w czwartek. Wtedy dowiedziałam się że mam rozwarcie na około 1,5 palca -2 , zupełny brak czopa ( ale o tym wiedziałam), skróconą szyjkę i dziecię które już powoli wstawia się w kanał rodny. Jednak od samego początku nie wiem w ogóle kiedy mam skurcze. Mam wrażenie, że zupełnie nie znam swojego ciała. Od piątkowej nocy męczą mnie też ciągłe bóle podbrzusza, lędźwi i krocza. Jednak nie są to bóle które występują w jakimś odstępie czasowym, lecz ciągle przez jakiś czas- wczoraj ledwo siedziałam w samochodzie taki ten ból był dla mnie nieprzyjemny. Dzisiaj od rana też czuję z tego powodu dyskomfort. Nie chcę panikować, domyślam się że bóle pod koniec to norma. Ale to co mnie nawiedza nie wygląda na jakiekolwiek skurcze. Nie ma to regularności ani nic... czym to może być spowodowane? Wiem, ze przez internet ciężko powiedzieć, ale może ktoś miał podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może bolą cię wiązadła
,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesa parafi
Ja miałam tak że od godz 1:30 w nocy miałam bóle. Najpierw takie jakbym miała dostać okres później były silniejsze ale nie regularne i malobolesne więc myślałam że to nie to (jeszcze sernik piekłam między jednym a drugim skurczem) a ok godz 16 to były już takie mocne że zdecydowałam się jechać do szpitala i wiesz co. Przyjechałam już w drugiej fazie porodu i dostałam okrzan od lekarza że tak późno a cała pierwsza fazę w domu przechodziłam. Tak że lepiej jedź ja urodziłam 4 dni przed terminem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmxxx
Boję się trochę jechać do szpitala ponieważ wiadomo. Jak wody nie odejdą albo nie jest się pewnym że to są regularne skurcze to patrzą na człowieka jak na intruza. Ja się trochę martwię tym bólem, bo momenatmi jest silny i nieznośny. Jednak nie wygląda to na skurcze ponieważ jakieś takie mocniejsze "uderzenia" są co ok minutę czy dwie i tak przez cały czas. Do tego pobolewają pachwiny, lędźwia. Nie chciałabym też zaszkodzić maluchowi, rusza się co prawda od czasu do czasu, ale nie powiem- martwią mnie te bóle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesa parafi
No ja właśnie też nie chciałam jechać jakby niepotrzebnie ale powiedzieli mi w takich sytuacjach nie ma co zwlekać. A twoja położna? Może do niej zadzwoń po radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmxxx
No niestety nie udało nam się znaleźć żadnej połóżnej ze szpitala który wybraliśmy więc nie mam do kogo zadzwonić :( Moja ginekolog też pewnie w niedzielę nie odbierze telefonu. A jak to u ciebie było? Te skurcze to były w formie takiego ciągłego bólu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę mnie dziwi Twoje
zachowanie bo wygląda tao tak jakby to co powiedzą ludzie w szpitalu było ważniejsze niż zdrowie Twoje i Twojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesa parafi
To było tak że w nocy obudził mnie ból i poczułam się jakbym już miała dostać okres ale później zasnelam i po kilku godzinach poczułam jakby skurcz taki ból od krzyża promieniujący na brzuch. Trwało kilka sekund Bardzo lekki i tak było co pół godz co 20 minut co 5 to znowu co 10 takie bardzo nieregularne a później tak samo tylko mocniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skurcze porodowe to ból miesiączkowy, dodatkowo będzie twardniał Ci brzuch. Zorientujesz się. A wszystko boli, bo prawdopodobnie dziecko weszło już w kanał. "patrzą na człowieka jak na intruza" tego nie rozumiem? Moim zdaniem ważniejsze jest ewentualnie zdrowie Twoje i dziecka, niż odczucia personelu. Lepiej pojechać 10razy za dużo niż o raz za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanesa parafi
Minia85. Mi dokładnie tak powiedzieli. Że lepiej przyjechać po daremnie niż za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxmxxx
Wiem, głupie myślenie. Myślę że pozwalam sobie na nie tylko dlatego, że czuję ruchy malego- przeciąganie itp. ze wydaje mi się że te bole dotycza tylko mnie - ale faktycznie chyba pojadę. Będę spokojniejsza a w sumie oni mają chyba obowiązek zobaczyć co się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×