Stracilam wiare w swoje dzieci :(

Syn nie zdal matury w tym roku bedzie poprawial Corka skonczyla zawodowke w tym roku wybrala sie do technikum A mowilam im zeby wszystko zrobily za jednym razem, syn chodzil do technikum i nic? gowno ze tak powiem? ani matury(poza jezykiem polskim) ani egzaminu zawodowego(zdal tylko czesc pisemna). A corka? po zawodowce, teraz juz nie wierze w to ze one cos osiagna, przykre ale prawdziwe. Trzeba wszystko robic w swoim czasie a nie po fakcie. Syn nawet postanowił swoje wyniki z polskiego poprawic (36%pisemny i 40% ustny), nawet dwa przedmioty polski i hiszpański bedzie zdawał na poziomie rozszerzonym , z czego i tak go wyśmiewam bo nie zdal matury w maju, teraz już na to za późno i oczywiście zastanawia się nad wosem(nie wiem nawet co to za przedmiot) i historią, a córka też myśli że po zawodówce poradzi sobie w technikum. Po prostu nie wierzę w swoje dzieci.

ale pitolisz na wykształcenie mają całe życie przecież ,nie martw się jak pójdą do pracy za 1200 to zaraz pobiegną do budy dalej się uczyć,tylko ich nie utrzymuj;) ważne żeby ludźmi byli dobrymi - to jest mamo najważniejsze:)

fajną mają matkę :O zamiast wsparcia taka gadka. Spoooko.