dziwne zauroczenia,zakochania

mam takie pytanie do Pań i Panów-czy zakochaliście się lub zauroczyliście się osobą,która wcześniej,z różnych powodów wydawała się Wam nieodpowiednia dla Was np.różnica wieku,poglądy,wygląd,stan cywilny itd. i jaki był tego finał??

Tak, potem sobie przypomniałem dlaczego nie było warto i rzuciłem ją w cholerę.

Czemu nie było warto?

Była chora na AIDS. Byłem gotów to zaakceptować, ale w końcu miałem dość ciągłego "kiedyś mnie zostawisz". Rzuciłem ją za charakter. To smutna historia, gdyby uwierzyła w moje szczere intencje to bylibyśmy pewnie dziś razem.

Zauroczyłam się facetem sporo ode mnie młodszym,zawsze dopuszczałam różnicę wieku max 5 lat,on młodszy,ja starsza a tu naraz 11 lat.Na nic nie liczę,podoba mi się jak cholera,nie wiem ,czy starać ,czy nie.Trudna sprawa.Jeszcze ie wiem.

To zależy - w przypadku 18 i 29 lat to wyglądać może dziwnie, ale 25 i 36?

brovar,jeżeli piszesz prawdę,to podziwiam Cię,za to,że w ogóle miałeś odwagę być z kimś,kto jest ciężko chory i nieważne ,czy jest to aids,czy rak.

Brovar,ja mam 36,on 25 i sama jestem zaskoczona swoimi uczuciami.Nie uzewnętrzniam się,bi się boję otoczenia.I tak chyba zostanie.

mido, to kwestia hierarchii wartości. Poza chorobą i użalaniem się to był mój ideał, no ale liczyłem że moja miłość sprawi, że poczuje się pewnie. Nie udało się. Może miał na to wpływ fakt, że miałem wiele kobiet. miaa farow, więc trafiłem idealnie. Nie przejmuj się opinią otoczenia, pomyśl sama - otoczenie zmusza ludzi do wielu rzeczy, niektórzy biorą śluby albo robią dzieci ze względu na otoczenie. Ciesz się swoim szczęściem

Tak ja tez Na poczatku mi sie jedna dziewczyna nie podobala w ogole, a potem wszystko obrocilo sie o 180"

Brovar,idealnie trafiłeś,tylko ja nie wiem ,co on na to,może jak na lato.Powie mi spadaj starucho,ja nie liczę na to,że będziemy zyli długo i szczęśliwie,jak w bajce.Chciałabym po prostu spróbować z nim być.

Był sobie facet,który mi się nie podobał,on zabiegał o moje względy a ja wynajdywałam coraz to nowe powody,żeby nie dać mu szansy to różnica wieku,wykształcenia.W końcu oprzytomniałam,on przestał zabiegać.Wiem,że nie ma nikogo i uwierzcie dałabym dużo,żeby znów się o mnie starał,niestety nie stara się.Sama zaczęła bym o niego teraz zabiegać,bo jest cudon=wnym,ciepłym,porządnym chłopem,ale boję się ,że nie da mi szansy;-(

Ja bbylam ponad rok z kims, kto w ogole nie pasowal do mnie charakterem, stracony czas. Przeciwienstwa sie przyciagaja? Nie slyszalam gorszej sciemy!

mi na poczatku sie nie podobal jedne chlopak, po protu z wygladu i wydawal sie byc gburem, po jakims czasie sie w nim podkochiwalam, bo ma fajny charakter i z wygkadu tez zaczal mi sie podobac. ten stan twa nadal. jets ode mnie mlodszy, na razie nie dzialam, obserwuje syt.

Nom - najzabawniejsze że chciałam poderwać o rok młodszego a zabujałam się w 10 lat starszym/.