CO ROBIĆ CO MYŚLEĆ?

Byłam z niedawno poznanym chlopakiem na weselu...wszystko było ok on mnie przedstawiał jako swoją koleżankę, ale chyba niektórzy goście myśleli poprostu że jesteśmy parą, ale to szczegół bo różnie bywa na weselach ja nie zaprzeczałam bo myślałam ze on to zrobi a poza tym stwierdziłam że to tylko takie "gadanie ciotek"....pierwszy dzień było super nawet delikatnie się pocałowaliśmy w samochodzie, ale dosłownie delikatnie musnęliśmy wargami...w drugi dzień pocałowaliśmy się już normalnie i nagle on zaczął mnie nazywać swoją dziewczyną tylko nie wiem czy on to mówił śwaidomie, tzn czy faktycznie myśli ze jesteśmy parą czy poprostu nie chciał już tłumaczyć tym wszystkim gościom że jesteśmy tylko kolegami....potem mój partner chyba troszkę za dużo wypił bo w samochodzie nabrał ochoty na pocałunki i nie docierało do niego za pierwszym razem ze nie chce się całować przez całą drogę chciał się całować i nie przeszkadzało mu to że nie jesteśmy sami w samochodzie...teraz nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić...pomóżcie

Widać zaprosił cię bo od dawna mu się podobałaś. A gadanie ciotek i alkohol tylko podniosły mu pewność siebie. Poza tym ty nie zaprzeczałaś, że nie jesteście parą, więc zachęciłaś go swoim przyzwoleniem. Masz dwie opcje: zacznij się z nim spotykać, a nuż coś z tego wyjdzie? Albo: strać kolegę.

jak nie chcesz byc jego dziewczyna to kopnij go wdupe http://www.youtube.com/watch?v=LwBxb-sl1xc