Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tiramisu ona

MAM DOŚĆ SWOJEJ ''PRZYJACIÓŁKI"

Polecane posty

Gość Tiramisu ona
No co do imprez to razem potrafilysmy sie wysmienicie bawic i tego pewnie mi bedzie brakowalo gdty maxymalnie ogranicze z nia kontakt. Ja mam wiele dobrych kolezanek, ona moze 2-3 i to wszystko. I wszystkie są calkiem niedawno poznane, czyli to swiadczy o tym, ze ludzie z nia nie chcą utrzymywać kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
to raczej ona z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jest, że co jakiś czas przychodzi moment, w którm mam jej dość. To jest falami, po prostu co jakiś czas, kiedy czuje, że mnie oszukuje, jest złośliwa, gdy ja jestem szczęśliwa, docina mi, gdy jestem w swoim żywiole czyli w pracy, którą kocham, czuje , że ją wkurza gdy moje dziecko zrobi coś extra gdy się super zachowa z czymś waznym sobie poradzi. Byłam potrzebna, gdy tzreba było się zająć jej dziećmi...żeby pogadać, wysłuchać jej problemów. Ona nakręca mnie negatywnie... nie wiem co się dzieje to trwa z pół roku i jest coraz gorzej...nie potrafie z nią już nawet przez telefon rozmawiać, szybko kończę rozmowę kłamiąc, że akurat coś się dzieje bla bla bla...czuje się z tym źle, myśle o tym jak to naprawić ale nie wiem czy się da...czy ja chce ...chyba chce żeby była uczciwa w stosunku do mnie, żeby doradzała mi szczerze, nie wiem co się z nią stało, ma trójkę dzieci chyba to ją wykończyło....jest sfrustrowana a wyżywa się na mnie...nie wiem jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jest, że co jakiś czas przychodzi moment, w którm mam jej dość. To jest falami, po prostu co jakiś czas, kiedy czuje, że mnie oszukuje, jest złośliwa, gdy ja jestem szczęśliwa, docina mi, gdy jestem w swoim żywiole czyli w pracy, którą kocham, czuje , że ją wkurza gdy moje dziecko zrobi coś extra gdy się super zachowa z czymś waznym sobie poradzi. Byłam potrzebna, gdy tzreba było się zająć jej dziećmi...żeby pogadać, wysłuchać jej problemów. Ona nakręca mnie negatywnie... nie wiem co się dzieje to trwa z pół roku i jest coraz gorzej...nie potrafie z nią już nawet przez telefon rozmawiać, szybko kończę rozmowę kłamiąc, że akurat coś się dzieje bla bla bla...czuje się z tym źle, myśle o tym jak to naprawić ale nie wiem czy się da...czy ja chce ...chyba chce żeby była uczciwa w stosunku do mnie, żeby doradzała mi szczerze, nie wiem co się z nią stało, ma trójkę dzieci chyba to ją wykończyło....jest sfrustrowana a wyżywa się na mnie...nie wiem jak to będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×