To juz 2 lata bez pracy

Juz dwa lata siedze w domu. Kiedy bylam w ciazy moj szef chcial mnie zwolnic(nie wiedzial o moim stanie). Wtedy nie chcialam siedziec na L4 i pracowalam do 7 miesiaca(mimo obnizonej pensji, brakuu zajecia i niemilej atmosfery). Po urodzeniu chetnie zajmowalam sie corka i po roku zaczelam szukac prace. Kiedy juz cos znalazlam zapisalam corke do zlobka a sama podjelam prace. Po pol roku okazalo sie, ze nie jestem im potzrzebna. Znowu siedze w domu i zalewam sie lzami kiedy pomysle jaka jestem nieudolna. Najgorsze jest to, ze nie widze perspektyw na znalezienie pracy.

skad jestes?

to siedziec i plakac...

Krakow.

Ze wschodu Polski ludzie wyjeżdżają właśnie do Krakowa,że tam jest łatwiej o pracę?!

Doskonale Cię rozumiem, bo siedzę w domu bez pracy już nie co pond rok i też czasami zalewam się łzami z bezsilności...Chodzę na rozmowy i nic, a jak proponują 800 zł to wolę siedzieć w domu...

ja dopiero 2 mies szukam i juz mnie to doluje, bo ofert malo a jak sa to 2-3 doswiadczenia chca, a ja swiezko po studiach i doswiadczenia ni ma :O

Mam doswiadczenie, pracuje dorywczo w domu zeby nie wyjsc z wprawy. Caly czas wyszukuje ogloszenia i wysylam cv. Ostatnio tylk malo kto dzwoni. Tak, dostalam ostatnio propozycje pracy: jak zaloze wlasna dzialalnosc - praca na miejscu w biurze. Takich ofert mam sporo, nikt nie chce mnie zatrudnic na umowe o prace.

hej Rozumiem Cię :) Ja mam 13 miesieczna coreczke, i tez siedze w domu, powoli szukam pracy... trzymam kciuki

a jaki masz zawod ze tak ciezko z praca ?

współczuje autorko - ja siedze w domu już rok - plus l4 w ciąży to nawet i więcej - o pracy jakoś mało myśle bo wiem że pewnie jej nie znajde - bez dziecka i jako studentce było mega ciężko a teraz to juz wogóle - ratuje mnie własna działalność - za nią się rozglądam - mam pomysł, zapał itd ale nie mam kasy na rozkręcenie - szukam dotacji jakiejś - jak sie nie uda to nie wiem co zrobię...

witam w klubie-juz wymiekam,nie wiem ile cv wysłalam w ciagu półtora roku-zero odzewu:-O Coreczka od wrzesnia w przedszkolu,miałam nadzieję,ze cos znajde,ale w moim miescie bez układów nie da rady:-P

z tym że ja siedzę w domu już 6 lat, syn ma 5 lat a córeczka roczek, nie powiem żebym sie nudziła, zawsze coś się dzieje, ale po prostu czasem już wariuję, muszę wreszcie iść do ludzi, mam zamiar od października szukać pracy. Syn chodzi do przedszkola, a z małą będzie mąż , wccześniej nie było możliwości żebym pracowała, bo nie było z kim dzieci zostawić, ale teraz muszę wykorzystać moment kiedy mąż pracuje wieczorem, więc rano mogę iść do pracy.