szare mydło

Nie szarym mydłem się chcę dzielić :-) ale wnioskami. Trochę pod wpływem kafeterii - zaczęłam jakis miesiąc temu myć się wyłącznie szarym mydłem. Na początku - nawet z lekkim obrzydzeniem - bo kojarzyło mi się wyłącznie z praniem i to takim starodawnym, na tarze :-) Ale po tym miesiącu powiem tak: zapomniałam, co to są balsamy do ciała i nawet krem do twarzy! Jeszcze nigdy nie miałam tak gładkiej i ładnej skóry!!!! Na nogach mam problemy z uczuleniem, skórą atopową itp (lekarze dokładnie nie wiedzą :-( ) - i nawet tutaj widzę poprawę - nie rozdrapuję już do krwi, nie swędzi. I po co mi były te tony pachnących płynów i mazideł? :-D

Ciągle to powtarzam na forum, mi szczególnie dobrze pomagało na trądzik. Szare mydło to po prostu zwykłe mydło, naturalne i bez zbędnych składników.

A włosy tez myjesz szarym mydłem? Na razie się nie odważyłam, ale kusi mnie.....

jakie szare mydło, bialy jeleń ? ja kiedyś myłam wlosy ale robia sie sztywne i suche wiec moze i mozna ale koniecznie pozniej uzyc odzywke do wlosow, szczegolnie przy dlugich :) Na co jeszcze dobre jest szare mydlo ?

nie biały jeleń tylko tak się nazywa "szare mydło" :-) Czytałam, że można zetrzeć, rozpuścić i myć w tym włosy - ale pewnie spłukać trzeba zakwaszoną wodą. Octu nie lubię, a cytryną nieraz płuczę (jak mam). Pewnie kiedyś spróbuję. Nie wiem, na co jest dobre - ale tak jak napisałam, fajna skóra się zrobiła i twarz nie ściąga po myciu. A mydliny z szarego mydła dobre są na mszyce na różach! :-D

http://kobieta.wp.pl/kat,26369,title,Zalety-szarego-mydla,wid,12750601,wiadomosc.html?ticaid=1d037 Jednak biały jeleń też :-) Tam piszą, że wysusza skórę, a ja tego właśnie nie odczułam - mimo, że z natury n]mam suchą. Ciekawe....

Wysusza niestety jak jasna cholera :( Też zrobiłam taki eksperyment i myśłałam, że się zadrapię, taka mi się Sahara na nogach (głównie) zrobiła. Potulnie wróciłam do Babydream z olejkiem...