Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wtajemniczonaa

**** Mniej Żreć =) Metoda małych porcji. ZAPRASZAM :) ****

Polecane posty

Gość wtajemniczonaa

Przybyło prze wakacje kilogramów.. mimo że i tak było 5kg za dużo. Teraz walka z 10 kg :) Ale zapraszam wszystkie Panie do wspólnego zrzucania :) Chyba najrozsądniejsza dieta- najmniej wyrzeczeń wiec najłatwiejsza. Jem normalnie - tylko że pół porcji :) Albo np rezygnuję z ziemniaków do obiadu. Mniejszy kawałek placka itd. Ruch dowolny. Dużo wody. Będę starała sie jeść więcej warzyw/owoce zamiast słodyczy :) Powolutku a do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka kilogramów tu i ówdzie
Ja chętnie dołączę. Mój wakacyjny dorobek to trzy kilogramy. Założenia podobne do Twoich tylko ja nie potrafię zrezygnować ze słodyczy więc będę żarła codziennie. Spróbuję je jednak nieco ograniczyć i zwiększyć ilość ruchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtajemniczonaa
A co Ty na jabłko/banana zamiast słodkiego? (też mam taką słabość...;) Kiedyś z tydzień NIC słodkiego nie jadłam (nie słodze napoi) i nawet nie miałam takiej słodyczowej chcicy :P chyba można odzwyczaić organizm :) Spróbuj trochę ograniczyć. Ja mam założenie (pierwszy raz w życiu chyba właściwe), że powoli a do celu ;) Nie ma co świrować i się męczyć bo potem spada wola walki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka kilogramów tu i ówdzie
To nie ze mną takie numery. Raz wytrzymałam dwa tygodnie bez słodyczy a później zeżarłam cztery czekolady - pod rząd. I to czekolady męża ;) Był niekontenty :) Ale przynajmniej postaram się ograniczyć do słodyczy własnej produkcji. Zawsze to trochę mniej "E" i innych "dodatków" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka kilogramów tu i ówdzie
No to zaczynamy :D Plan ambitny: - płatki zbożowe, śliwki i morele, pstrąg, kalafiorowa, pomidory, udko kurczaka, fasolka szparagowa, ogórki kiszone, domowa chałwa. Dziś bez czekolady i alkoholu ;) - A6W, ciężarki i ćwiczenia na pupę. Do tego długi spacer. Mam nadzieję, że wyjdzie ;) wzrost - 168 cm waga - 52,1 kg cel - 49 kg do zbicia - 3,1 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtajemniczonaa
Ja jestem klepsydra- ale ostatnio zazwyczaj płaski brzuszek jak gdyby mi spuchł... kurde.. mleko mi kipi!! za minut kilka napiszę.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtajemniczonaa
U mnie śniadanie mleko plus płatki ( teraz fitness) Kawa plus kanapka Obiad z lekkimi ograniczeniami Przegryzka (owoc) Kolacja kanapeczki z jajkiem i pomidorkiem, twarożek, jogurt itd (jakiś nabiał) w sumie jem tylko to co naprawdę lubię :-) dzisiaj mam taki 4 dzień i już serio czuje się lepiej :) Piję dużooo wody. Nie mam założenia że chce schudnąc 10kg w miesiąc. Takie cichutkie marzenie to min 8kg do końca roku ;-) Od października konkretna aktywność (tj. basen- uwielbiam, spacery kilka przystanków na uczelnie). Teraz sobie puszczam muzykę i tańczę Zumbę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Chyba się do Was przeniosę z wytrwałych, bo stosujecie tę samą metodę co ja ;) Wczoraj np. wypiłam pół butelki piwa 0,5 litra zamiast półtora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtajemniczonaa
Witaj "bo ja wiem" ;) Ja naprawde już próbowałam diet 1500kcal, 1000kcal, proteinowej, warzywno-owocowej itd ;) Bo tam "obiecywali efekty"... A jak nie osiagnełam tego co "było obiecane", zniechęcałam się i szlag trafiał wszystko :) dlatego "mniej żreć" jest dobra, bo w sumie nie mam jasno wytyczonych celów co do czasu, licze sie z tym ze raz lepiej a raz gorzej :P Winko dobre na trawienie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makijażystka
witajcie to i ja się dołączę mój dorobek to 7 kg przez dwa ostatnie lata i czas się pozegnać, długo myślałam jak to zrobić, zakupiłam sobie nawet dietę u dietetyczki i zapisałam się na siłownię i nawet udało się zrzucić 1kg w tydzień, a potem pojechałam na wakacje, apotem to już mi się odechciało więc z chęcią zacznę jeszcze raz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Ja dzisiaj jak na razie: kawa z mlekiem + pomidor z mozarellą i 2 kawałkami szynki + duża śliwka. Wczoraj w ciągu dnia wybitnie dietetycznie (kawa z mlekiem, dwa serki wiejskie, parę łyżeczek serka Filadelfia, śliwka), za to wieczorem voila :o : batonik musli, 2 plastry szynki, tortilla, pół półlitrowego piwa, dwie garście migdałów. Na plus powinnam sobie zaliczyć to, że nie sięgnęłam po więcej żarcia, bo oczywiście głód miałam okrutny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Winko czerwone jak najbardziej zalecane :D Ja się nim ratuję przed piwem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleko+płatki fitness muffinka + kawa z mlekiem kapusta+ kaszanka bułeczka z kiełbaską leczo (boczek, kiełbasa, cebulka, pomidor, papryka) 2,5 litra wody tyle na dzis ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
wtajemniczonaa, widzę, że Ty tak jak ja masz żelazne zestawy :) Myślę o tej muffince do kawy z mlekiem! Ja dziś wieczorkiem jedna tortilla + te pół piwa, co mi zostało z wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo dziś akurat piekłam muffinki ;) No to na tę jedną się skusiłam ;-) Gdyby nie to to pewnie popołudniu bym z 5 zjadła naraz;p Dziz, dopiero jak człowiek zapisze sobie co je to widzi jak tego dużo :) (normalnie jem 2x wiecej, a to kanapeczka, a to budyń, a to zapiekanka...eh...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Dokładnie! dlatego dobrze jest pisać na forum, co się zjadło. Zapomniałabym: u mnie doszedł jeszcze dzisiaj 1 serek wiejski, 1 kawałek kabanosa i kieliszek czerwonego wytrawnego wina. A co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka kilogramów tu i ówdzie
Hej Dziewczyny. U mnie wyszło nijak. Nie poćwiczyłam, wypiłam dwie lampki wina... Wstyd. Wtajemniczona - widzę, że Ty też chałupniczo wytwarzasz słodycze ;) Ja wczoraj upiekłam blachę ciasta. Pyszne (skosztowałam przed podaniem), ale byłam dzielna i nie zjadłam :) Program na dziś: - płatki zbożowe, śliwki i morele, groszkowa, pomidory, udko kurczaka, ogórki kiszone, biały ser na słodko (z miodem, kakao, cynamonem i wiśniami), domowa chałwa. - Długi spacer i Krav mage. Mam nadzieję, że wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makijażystka
cześć dziewczyny u mnie wczoraj wyszło wyszło tak: papryka z serkim białyn jabłko dwa chlebki ryżowe z pastellą bułka (biała) z serem żółtym i wędlinką+sałatka z fasoki szparagowej dwie małe kanapeczki z chlebka z serkiem i wędlinką no i zapomniałabym - kieliszek winka, 1l wody, 1l zielonej herbaty i szklanka icetea tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan na dziś: mleko+płatki fitness kawa (dziś bez ciacha :P) leczo coś ;-) kolacja (kanapeczki z jajkiem, pomidorkiem) min.2 litry wody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooo autorkiiiiiiiii
A pisząc "kanapeczki" ile masz ich na myśli? Czytam Twoje menu, bo też jestem na diecie, chce zrzucić 4 kg i nie obraź się ale kręce ze zdziwienia głową... Ja tyle nie jadłam nawet przed dietą... Musisz mieć naprawdę końską przemianę materii ze chudniesz przy takim menu, albo ćwiczysz spalając jakieś 2000 klcal dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
Ja dziś: - kawa z mlekiem + to, co przygotował mi mąż (rukola, szynka parmeńska, oliwki, pomidor) - lunch konferencyjny (2 kartofelki, udko kurczaka, łyżka makaronu, sałatka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nareszcie smukła Magda
Wejdź na mój temat, jest obok Twojego w dziale Diety, Schudłam zdrowo 10 kg w miesiąc. Najlepszy plan na odchudzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez kitu:)
boczek, kełbasa, kaszanka, muffinki, bułki Ja tez chcę tak jeść i chudnąć!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hah no fakt dużo spalam. Kanapeczki to zawsze w sztukach - dwie :) Ileż było tego boczku w miseczce leczo? Zapewniam że śladowo :) Muffinka - sztuk 1 :) Przecież napisałam że odżywiam się normalnie, tylko w małych ilościach :) I uwierzcie lub nie czuje że mniej obciążam żołądek i mi lżej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka kilogramów tu i ówdzie
Znów plan wykonany połowicznie :O kulinarnie - pożarłam jedną czekoladkę i wypiłam dwa kieliszki wina ćwiczenia i trening - guzik z ego wyszło - mąż przyprowadził gości do domu ;) Próbuję dalej: Menu: - płatki zbożowe, śliwki i morele, marchwianka, pomidory, pierś kurczaka, kalafior, biały ser na słodko (z miodem, kakao, cynamonem i wiśniami, biały kozi ser, domowa chałwa. Ćwiczenia - A6W, ciężarki i ćwiczenia na pupę. Do tego długi spacer. Może teraz wyjdzie. Co do kanapek, boczku, kiełbasy, mufin itp - moim zdaniem w rozsądnych ilościach można sobie na nie pozwolić. Myślę, że wszystko się okaże podczas ważenia ;) No właśnie, kiedy się ważymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj plan wykonany bez "coś" bo nie miałam czasu :) Ja mam zamiar się zważyc dopiero po 2 pierwszych tygodniach. Bo na początku to jest roznie i nie chce sie zniechęcać. Ważne że już czuje po sobie że jestem "lżejsza" na duszy i troche ciele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
No ja się chyba powinnam wypisać z topiku, bo już osiągnęłam mój realny cel: 52 kg (za osiągnięcie nieśmiałego - 50 kg - zabiorę się wiosną ;) ) Ale potwierdzam, że dieta MŻ (czy też, jak ja to nazywam, ŻP od Żryj Połowę) działa. I nie bez znaczenia jest konsekwentne prowadzenie notatek :) Moje wyniki 22.08.2011 - 55 kg 03.09.2011 - 53 kg 06.09.2011 - 52 kg Teraz jak sobie pozwolę, to waga wychyla się w stronę 53 kg, więc koncentruję się na tym, żeby sobie nie pozwolić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze jest mieć zabiegany dzień :) U mnie dziś: mleko+płatki kawa+ jedna delicja 1 naleśnik+2plastry sera+1 plaster szynki+trochę cebulki+ keczup ok 1,5l wody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×