Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasikkk31

darowizna, mam wyrzyty sumienia

Polecane posty

Gość kasikkk31

Nie wiem jak postepowac, pytam tutaj bo nie znacie mnie a jak pytam znajomych czy meza to sa stronniczy. W 2002 moja babcia została zamordowana,(była w trakcie zakupu nowego mieszkania)rodzicow nie było stac zeby je utrzymywac. Poszłam do pracy po maturze i zamieszkałam w pustym mieszkaniu bez niczego , było ciezko , zarabiałam 600 zł, ale dałam rade. Mam brata o 4 lata młodszego. Moj ojciec przepisał poł mieszkania mi a drugie jest ojca , brat nie utrzymuje z nim kontaktu nie chce go znac bo ojciec pije. Wyszłam za maz, i wyprowadziłam sie z tego mieszkania , bo razem z mezem wybudowalismy dom, mieszkanie wynajmuje. Do tej pory z bratem miałam super kontakt, razem jezdzilismy na imprezy, on czasem spał u mnie jak mnie nie było,ale Brat sie ozenił i teraz ma pretensje ze ja mam dom i mieszkanie a on nic nie ma , mieszkaz tesciami, Do ojca nie pojdzie bo nie chce go znac, ale skrycie marzy zebym im odstapiła mieszkanie. Co byscie zrobili ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 1 - posiadasz akt własności tylko połowy mieszkania, druga należy do waszego ojca - nie jesteś więc w pełni decyzyjna, władna by dysponować lokalem po 2 - jeżeli twojemu bratu zależy na tym mieszkaniu powinien porozmawiać również z ojcem (współwłaścicielem) po 3 - sprawę wasz ojciec może utrudnić - skoro przepisał część mieszkania tobie, a o synu "zapomniał" po 4 - utrzymywałaś i urządziłaś to mieszkanie z własnej kieszeni przez jakiś czas i brat się do tego raczej nie dokładał (początkowo z racji młodego wieku nie mógł partycypować w kosztach -to zrozumiałe, tym bardziej,że nie ma praw do lokalu) po 5 - nie wiem jaka jest twoja / wasza sytuacja finansowa - czy stać cię na zrobienie komukolwiek (nawet bratu) takiego prezentu (wiem jakie są ceny mieszkań - niedawno kupowałam) Wydaje mi się,że pierwsze dwa punkty są decydujące. Nie masz własności na cały lokal, więc jeśli brat chce to mieszkanie "dostać" musi porozmawiać z ojcem (na pewno TY nie powinnaś za niego rozpoczynać/prowadzić tej dyskusji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
Twoja ocena jest bez emocji i tez tak mysle,tylko cos w sercu mi mowi ze to moj brat, ze nie maja gdzie mieszkac takie tam pierdoly. Ja mam dom (na kredyt) i mieszkanie ktore wynajmuje i biore za to kase dla siebie. Pytam sie brata co przyda im sie, bo ma urodziny, wprost powiedzial ze nic. A potem na gg widze opisy typu" mieszkanko by sie przydało" wiem ze to do mnie informacja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k jak KAsia
Ja radze pogadac z bratem i zaproponować,zeby porozmawiał z ojcem.A jemu, jesli gryzie Cie to połowe kasy ,która masz z wynajęcia mieszkania.To chyba uczcicwe biorąc pod uwage fakt,ze połowa mieszkania i tak nalezy do taty.Na dom zarobiłaś sama,nikt Ci nie dał tego w prezencie,jesli brat jest niezaradny zyciowo to juz nie jest Twoja wina,prawda?Sama mówisz,ze splacacie kredyt za dom,wiec i on moze sie o kredyt postarać.KAsa z połowy wynajmu pokryje czesciowo pewno jego rate za mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
jak zapytałam kiedy zaczynaja szukac mieszkania to odpowiedział, ze w tych czasach jest to nie mozliwe. No coż... Za wynajm biore na reke 400 zł wiec nie wiele, i sama pilnuje tego. Mysle ze jak by było na poł to by reki nie przylozył, do wymiany kranu, czy poszukania nowych lokatorow, raczej nie radzi sobie w zyciu. A my mamy rate kredytu 1100 zł wiec te 400 zł to pryszcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
Ojciec powinien zapisać drugą połowę domu Twojemu bratu. Nigdy nie wiadomo co się będzie działo w Twoim życiu, zatem niech ta połowa nadal będzie Twoja, ale niech sobie brat tam mieszka i to wszystko utrzymuje, no bo nie zrobisz go chyba w wynajmujacych w tym domu? A jak Tobie się pogorszy, to będziesz miała gdzie mieszkać. Chyba, że będziesz chciała, aby brat Ciebie wykupił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę bardzo
oj sorry, pisałaś o mieszkaniu. Czyli niech nadal pół mieszkania będzie Twoje, a ojciec drugą połowę zapisze Twojemu bratu i brat niech o to poprosi. I jiech sobie tam brat mieszka. A jak tata się nie zgodzi, to niech Twój brat tam mieszka, robi wszystkie opłaty, ale spiszecie umowę użyczenia lokalu na czas, aż on nie znajdzie sobie mieszkania. Potwierdźcie to u notariusza. Czy brat to typ lenia, czekającego na gwizdkę z nieba? A może ma ogromny żal do ojca o alkohol, może ojciec go skrzywdził, coś mu robił i dlatego do niego nie pójdzie oraz nie radzi sobie w życiu, bo ma uraz psychiczny - to do psychologa na terapię. Nie wolno się poddawać. Użyczenie, to nie przepisanie Twojej połowy na brata - pamiętaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem,że sytuacja rodzinna (relacja twój brat-ojciec) nie jest zbyt dobra i porozumienie między panami nie jest możliwe. W związku z tym widzę jeszcze jedno rozwiązanie: o ile dobrze zrozumiałam mimo że jesteś współwłaścicielką zarządzasz i dysponujesz mieszkaniem, a tata się zbytnio nie wtrąca.Możesz bratu mieszkanie wynajmować. 400zł to kasa dodatkowa z wynajmu - niech brat sam opłaca wszelkie należności związane z mieszkaniem, a tobie dodatkowo odpala np.100 czy 200zł - i tak wyjdzie mu taniej niż wynajem u kogoś obcego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem,że to twój brat. Jest jednak takie powiedzenie "Kochajmy się jak bracia, ale liczmy jak Żydzi". Uwierz mi - sprawdza się. Miałam ostatnio przejścia rodzinne związane ze spadkiem (właśnie mieszkanie), więc warto "chłodno" kalkulować, bo życie bywa przewrotne i nie raz zaskakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
To nie jest Twój problem tylko Twojego brata ,więc niech On sam o siebie zadba i uda się do Ojca. Ja swojej części napewno bym się nie pozbyła bo w imię czego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopkopkpo
A dlaczego mieszkanie po babci jest tylko twoje? Moim zdaniem to faktycznie niesprawiedliwe, ze wynajmujesz je i bierzesz kase dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
Watpie , zeby ojciec sie godził , zeby brat tam mieszkał. Nienawidza sie wzajemnie. Brat nawet go na slub nie zaprosił. Fakt ojciec pije, ale ja go odwiedzam , w swieta o nim pamietam, brat jak tylko wspomne czy idzie ze mna do ojca to sie odrazu wkurza na mnie .Maz sprowada mnie na ziemie i pyta sie cy brat tez by mi oddał mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochajmy się jak bracia, liczmy jak Żydzi - raz jeszcze to podkreślam. Życie pokazało mi, że należy rozliczać się z każdym (nawet bliskimi). Nie masz pojęcia jakie rzeczy ludzie potrafią wypomnieć, wywlec, jeśli będzie im to pomocne, na rękę. Twój mąż ma rację - brat oddałby ci mieszkanie (pół mieszkania), wiedząc ile może za nie wziąć lub czerpiąc z niego korzyści finansowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle zacznijmy od tego, że jesteś jedynie współwłaścicielką mieszkania, więc możesz nim dysponować w zakresie na jaki wyrazi zgodę drugi współwłaściciel. Jeżeli twój brat i ojciec się nie dogadają to niewiele możesz zrobić i problem masz z głowy. Przykro mi,że życie postawiło cię między młotek a kowadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
salianka wiem , ze masz racje !!! Przez to , ze wybudowalismy dom straciłam brata. Bylismy tacy zgodni, oddalibysmy zycie za siebie , a teraz :( Miał dziewczyne z n ia wynajmował mieszkanie 5 lat i nie było fochow , ze oni wynajmuja a ja mam mieszkanko za darmo. Mysle , ze ta jego zona go ostro nakreca. Zawsze mowił ze jest ateista i nigdy zadnego slubu a tym bardziej koscielnego, i co poznał ja i odrazu slub i to koscielny. Tłumaczył sie ze biora slub , zeby dostac lepszy kredyt na mieskanie. Sa rok po slubie i mowia ze kredyt to porazka ;/ licza na cód ?? W sobote jade na brata urodziny a zarazem rocznice slubu ich . Nie mam ochoty, bo wiem co mysla, mimo ze na sczerosc ich nie było stac !!! Znow kupie prezent ponad miare , bo wiem e nie maja. Mezowi nawet nie mowie ile co kosztuje. Mowie ze mama sie dokłada. Do koperty slubnej tez dołozyłam bez wiedzy meza 200 zł ;/ ale coz taka juz jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
To jak masz miękkie serce,to musisz mieć twardą dupę po ktorej będą Cie bić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro wybudowałaś dom na kredyt- niech brat zrobi to samo:) takie aluzje "mieszkanko by się przydało" to żenująca dziecinada. Rozumiem, ze uzyskanie tego mieszkania przypłaciłaś przerwaniem nauki. Nie czuję, abyś była zobowiązana wobec brata w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo to...
a może niech brat Cie spłaci? będzie miał wtedy swoje pół mieszkania na własność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
jak ma mnie spłacić ? mam tylko poloe mieszkania , druga nalezy do ojca. Watpie, ze jest gotowy wyłozyc jakas kase. W tym mieszkaniu sa stare okna teraz je bedziemy wymieniac , bo przeciakaja koszt ok 5-6 tys. Moze zwroce sie do brata, zeby polowe dał ;p oczywiscie zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec pewnie odda Ci i swoją część mieszkania. Jeśli tak nie zrobi to sprzedacie kiedyś z bratem, Ty udział 3/4, brat1/4.... kasą jesli bardzo chcesz mozecie się po połowie podzielić. Teraz nie widze pola manewru. Skoro Twój ojciec sie nie zgadza... Nawet jakbys chciała nie zrobisz bratu takiego prezentu.. zresztą w imię czego? NIech brat i bratowa lepszej pracy szukają.. dziecinada.. ile zarabiają, czym się zajmują? Mieszkanie z teściami to nie taka zła opcja:) tak na marginesie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasikkk31
:) ha a to niepsodzianka !!! mój bracoszek umówił sie na spotkanko z tatusiem!!! czyzby sie steskni ł??? ojca znac nie chciał !!! zonka chyba mu podpowiedziała!!! a dowiedziałam sie przypadkiem , pewnie nie ucieszył sie ze wiem o tym :) zobaczymy co z teo wyniknie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×