W końcu jestem szczęśliwa :)

Dziewczyny, które są nieszczęśliwe w swojej miłości, wierzcie w to, że kiedyś spotkacie swoją połówkę. Taką prawdziwą bratnią duszę, która nie przyćmi całego świata, ale go pokaże na nowo :) życzę Wam żebyście były tak szczęśliwe jak ja :) Pisze to po to, bo czytam co rusz jakąś przykrą historię o zawiedzionej miłości, nieudanym związku...chcę Was podniesć na duchu.. sama tu pisałam wiele razy, jak mi źle. Ale zły los się odwraca i każdy znajdzie swoje szczęście - tylko musicie przypilnować, by nie przeszlo niezauważone obok.. :)

Gratluje:) Ja tam jestem szczęśliwa:) i z pewnym bagażem, więc lubie od czasu do czasu tutaj coś napisac:) pozdrawiam

Ja bede jak moj chlopak zmadrzeje i nie bedzie chcial wiecej czasu ode mnie odpoczywac. Tesknie za nim. On to moje szczescie i druga polowa:)! gratuluje wam. nie czesto mozna takiego jak Wy szczescia doznac. i jakis czas temu napisalabymtak jak WY:)

tez chcialabym byc w końcu szczesliwa ...... :(

ja też jakiś czas temu pisałam, że jestem szczęśliwa i to trwa do dziś. wszystkie nieszczęśliwe i zawiedzione na swojej miłości myślcie pozytywnie :) kiedyś karta się odwróci i spotkacie kogoś przeznaczonego dla siebie :)

Wiecej powinno byc takich watkow. Jak bylam w czarnej d... to bez problemu moglam zdolowac sie jeszcze bardziej wyszukujac tematy typu "jest mi zle", "czuje sie niekochana", "czy przegralam swoje zycie", itp. Teraz postanowilam czytac o tym jak ktos jest szczesliwy, jak mu sie wspaniale uklada, to okazalo sie, ze trudno takie wpisy znalezc. U mnie tez juz coraz czesciej swieci slonce i chce isc w jego strone. Cieszy mnie bardzo, ze znalazlam ten wpis, wsrod naprawde nielicznych. Dziekuje :D Warto zauwazac dobre strony zycia :) W koncu doroslam do tego, zrozumialam, ze uzalanie sie nad soba dziala tylko na moja niekorzysc.

Taa jasne...mam juz 26 lat, poznalam wielu facetów i nigdy nie byłam zakochana! Nigdy. Nie wierze juz w nic.