Ile ważą i mierzą Wasze 2 latki ?

lub dzieci w zbliżonym wieku, ciutkę młodsze lub starsze.

Synek 2 lata, miesiac i 4 dni :) wzrost: 96 cm, waga 16,7 kg.

88 cm wzrostu, (w domu ma 90:D ) i 13,500 kg

Ale ja musza dodac, ze my oboje jestesmy wysocy (ja 177cm, maz 188 cm), wiec nasza latorosl od poczatku byla generalnie wieksza niz dzieci w jego wieku.

moja mała 2 latka 4 miesiace 92 waga 12.5

u mnie : 2 latka ma 89cm wzrostu (ale ma dokladnie 2 lata i miesiac) i wazy 14kg, a syn mial 94 cm wzrostu i mial 13kg

i waży nie całe 12 kg i mierzy ok 86- przynajmniej na tyle nosi ciuchy... mąż ma 188 ja 175cm wzrostu więc nie wiem czy to się tak przekłada bezpośrednio na wzrost we wczesnym dzieciństwie...

mój 2 lata i 3 miesiąca - a jak duzy sie urodzil?

Wiecie, nie ma reguły. Moja koleżanka ma córkę, ma 3 latka i jest równa z moją a moaj ma dokładnie 2 lata i 4 dni. Wcześniej róznica była spora, koleżanki córka była wyższa o ponad pół głowy a na dzień dzisiejszy są równe a róznica 1 rok.

3300 i 51cm

Fajna babka -ja tez mam kolezanke, ktorej corka jest rowno rok starsza od mojego syna (oboje sa z sierpnia) i on jest wyzszy od niej, ale moja kolezanka jest niska (156 cm), maz jej jest niewiele wyzszy, stad wydaje mi sie, ze jakas zaleznosc miedzy wzrostem dziecka, a rodzicow jest, chociaz moze wychodzi w roznym czasie? Nie mam pojecia jak to jest...:)

Wiecie, moje dziecko nie ma jeszcze 2 lat, ale mam sporo koleżanek, których roczniaki i 1,5 roczniaki mają już takie parametry wagi i wzrostu, jak dwulatki. I stąd ten temat,zastanawiam się , ile moje dziecko do 2 roku życia jeszcze może urosnąć - ma jeszcze 7 miesięcy do 2 lat - i ile faktycznie te 2-latki ważą i imierzą ?

A widzisz, moj sie juz urodzil jako klocek :) 4300 gr i 55 cm.

u męża w rodzinie jest tak, ze dzieci są często drobne, a rosnąć to zaczynają dopiero jako nastolatki... tak miał męża brat no i teść też.... myślę ze mój synek mógł ten gen odziedziczyć...

Ja mam 171 cm wzrostu, mąż 182, tak że niscy nie jesteśmy. Syn urodził się z długością tylko 52 cm, aktualnie ma jakieś 84-85 wzrostu, waga około 13 kilo, jak pisałam, do 2 lat brakuje mu 7 miesięcy.Wg. siatek centylowych jest z wagą na prawie 90 centylu, a z wzrostem powyżej 50, czyli wychodzi że większy niż przeciętnie, ale wkoło jak słucham , ile mają dzieci , to wnioskuję, że pękają na nich wszelkie siatki centylowe !

Jakieś 91 cm i 15 kg.

mój syn chodzi do klubu malucha i rożne są dzieci niektóre jeszcze dużo mniejsze od niego a inne młodsze a większe...myślę że nie ma reguły jeszcze dla takiego wieku...

Mój syn np. bardzo szybko rósł i tył tak do pół roku swego życia, był wtedy gigantem wyglądającym na starsze dziecko, ale jak był krótko przed roczkiem,jakby jego tempo wzrostu i tycia się spowolniło, i po roczku podobnie, zrobił się bardziej przeciętny i już tak nie przewyższa wielkością rówieśników,i teraz ostatnio , jak ma prawie 1,5 roku zauważyłam, że jakby znów ruszył z kopyta, nagle przybyło mu kilka cm we wzroście, jakiś grubszy się znów robi, tak że to chyba tak falami idzie, jeśli chodzi o wzrost i tycie.Raz mniej raz więcej.

ja nie rozumiem tych przechwałek, że dziecko za wielkie i za grube na swój wiek? ...mnie się raczej podobają dzieci drobne i delikatne, takie kochane kruszynki - nie wiem może dlatego że sama takie mam? w każdym razie nie rozumiem tego wyścigu, aby mieć jak największe dziecko?

No bo to chyba roznie jest. Niektore dzieci szybko sa "duze" i tak im zostaje (jak mi :) zawsze bylam wiellllka :) ), a inne zaczynaja rosnac pozniej... Moj syn chodzi 3 dni w tygodniu do przedszkola i jest na swoj wiek duzym chlopcem. W jego wieku zdecydowana wiekszosc dzieci jest mniejsza.

mój 2 lata i 3 miesiąca - ale o jakim wyscigu ty piszesz? Przeciez nikt tu sie ani nie chwali, ani nie zali, a pisze jak jest i zwyczajnie odpowiada na pytania. Nie rozumiem twojego ostatniego posta :o

nie porównuje się dziecka do dziecka przynajmniej nie powinno

Jest jest taki wyścig, bo widzę, że mamy takich dużych dzieci bardzo są z tego dumne.Jak na placu zabaw czy gdzieś ktoś zapyta mamę, czy jej dziecko ma już 2 lata , podczas gdy ona ma dziecko roczne, to mama pęka z dumy, że na takie duże w oczach innych ludzi wygląda. Mnie się podobają za to dzieci takie w sam raz.nie podoba mi się ani za grube dziecko, ani zbyt drobne.

Ty chyba masz jakis kompleks z powodu swojego dziecka. Normalny topik, wszystkie normalnie pisza, a ty wprowadzasz zamet :o Nikogo nie obchodzi co sie tobie podoba, a co nie. Matki tu pisza o swoich dzieciach, a ty masz ewidentnie jakis problem z tym, ze twoje dziecko jest male chociaz ty i maz jestescie wysocy :o

A mnie sie podobaja dzieci, ktore sa wesole, usmiechniete i otwarte :) Dziecko to dziecko i jeszcze sto razy sie zmieni :)

"ale wkoło jak słucham , ile mają dzieci , to wnioskuję, że pękają na nich wszelkie siatki centylowe" Kiedyś przyszła do mnie koleżanka z córkę, młodsza od mojego syna o 3 miesiące i mówi "o moja już wyższa od twojego synka o głowę", ja ok - "no trochę wyższa", co prawda nie widziałam aż takiej różnicy no ale nikt całkiem obiektywny nie jest... więc niech jej będzie no i ona mówi ze ma już 95cm i 16 kg WAŻY .... ja - " no to fajnie", ale przypadkowo dzieci bawiły się w łazience i małe stanęła na naszą wagę i co? jak nic 14 kg i nie więcej, a wagę mam nową i zgadza się z tym co u lekarza pokazuję, więc .... ... po co takie głupie gadanie?

Ale Ty teraz do mnie piszesz, czy do kogo ? Bo nie rozumiem , komu zarzucasz wprowadzanie zamętu. Ja zamętu nie sieję, tylko wymieniam się poglądami.Jak na razie jedyną osobą siejącą zamęt jesteś Ty. A kompleksu nie mam, bo moje dziecko małe nie jest, przekracza 50 centyl, i to dużo.

A poza tym skoro piszesz, że nikogo nie obchodzi, co się mnie podoba, to po co sama piszesz, że Ci się podobają dzieci drobne ? Chyba Ty masz jakiś kompleks.

małoduża - chyba wyraznie napisalam do kogo pisze (patrz nik), wiec nie wiem o co sie burzysz? Zreszta twoje dziecko na pewno male nie jest, wiec nie rozumiem w ogole o co ci chodzi :o

pisze ogólnie, bo się już kilka razy spotkałam z tym jak maki NACIĄGAJĄ te "parametry" swoich dzieci.... nie pisze że ktoś tutaj z was konkretnie, ale często się z tym spotykam i coraz częściej po prostu nie wierzę :D ..ot taka dygresja ;)