Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miraculum5

Problem z mężem i teściową czy aby wymyślam?

Polecane posty

Gość Miraculum5

Niedługo mamy I rocznicę ślubu z mężem, pierwszą. Jesteśmy daleko od rodziny, rodziców, ale tak się złożyło, że będziemy wtedy w rodzinnych stronach. Teściowa bez naszej wiedzy zamówiła mszę- ok. W rozmowie z mężem ponoć coś tam przebąkiwała o imprezce dla rodziny, ale nie wiadomo było czy będziemy itp. Ostatnio przypadkiem od swojej mamy dowiedziałam się, że teściowa wydzwania po rodzinie swojej i mojej i zaprasza na niedzielę na mszę. To mnie już trąciło, bo to nasza rocznica i chyba my powinniśmy dzwonić jak już, szczególnie do moich rodziców. Chyba oczywiste, że o tym wiedzieli ode mnie i teściówka mogła sobie darować to... Potem zadzwoniła do nas siostra, że przeprasza i jej nie będzie. I dla mnie to znak, że teściowa jednak coś kombinuje za naszymi plecami... I strasznie mnie to zdenerwowało, bo to nasza rocznica i nie chciałabym być uszczęśliwiana na siłę. Rozumiem, że może ona chce dobrze, ale mogłaby z nami siąść, pogadać, że może pomóc itp, zrobić coś, a nie tak za plecami... Raz, że mnie będzie głupio, bo teoretycznie ja i mąż powinniśmy szykować, dwa, że nie chcę, żeby tak teściowa we wszystko się wtrącała, organizowała, bo to do niczego dobrego nie zaprowadzi.. Mąż oczywiście twierdzi, że przesadzam, że wiem, ze z jego mamą nie ma gadki a jak odwali coś takiego, to siądziemy uśmiechnięci dla gości, żeby im przykrości nie sprawić.. SPytałam czy tak samo mamy zrobić potem na chrzcinach, to zaczął mi awanturę, że się czepiam... Tylko to nie pierwszy raz, jak on mnie wystawia, mnie z moją mamą zabrania gadać, każe mówić o czym rozmawiałam, a sami za plecami ze swoją gadają, ustalają i mnie potem przed faktem stawiają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz, teściowa chce Wam sprawić niespodziankę , rzadko się widujecie wiec wykorzystuje okazje. Korona Ci nie spadnie, jak pójdziesz na msze i posiedzisz z gośćmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
msza na rocznicę buhahaha :D no można i tak! :P u nas nikt by na takie coś nie wpadł! A swoją drogą, czy ty za każdym razem musisz zakładać 150 topików o tym jak sobie nie radzisz z rodziną?? Masz buzię??? To pogadaj z teściową i rodziną, człowiek dorosły potrafi sobie radzić w życiu i w życiu są większe problemy i ludzie sobie radzą, a ostatnią rzeczą jaką bym zrobiła to rozwiązywała swoje problemy na kafe, ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejuuuuuuuuuuuu
pierwsza rocznica dopiero i wielkie halo robisz a co roku beda imprezy:O szkoda słow masz problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srututujeczkaaaaaaa
na pewno cieszy sie kobieta i chce Wam zrobic niespodziankę jak bedziecie sie z nia widziec podziekuj jej i zaznacz delikatnie ze np okragle bedziecie hucznie rodzinnie spedzac a tak chcecie sami we dwoje i po problemie trzeba ze sobą rozmawiac ciesz sie a nie szukaj pretekstów zeby klocic sie z tesciowa albo poprostu byc skloconym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
srutu tutu - w moich stronach też nikt by czegoś takiego nie wymyślił, ale już rodzina mojego meża pochodzi z innych stron i u nich kościoł = rzecz święta i msza jest dobra na wszystko. Akurat szczególnie mnie to nie razi, rzadko tam bywam wiec jak mam iść do kościoła to idę i już, przezyłam nie jedną mszę i oby tak dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ale tu nie chodzi o msze czy imprezę. Sama bym chętnie coś takiego zorganizowała. Mnie tylko chodzi o podejście teściowej i męża, który się na wszystko godzi, a teściowa to wykorzystuje, żeby się popisać. Nie spadnie mi korona ani na mszy, na którą chętnie pójdę ani na ewentualnej imprezie. Ale denerwuje mnie to, że potem wszyscy krzywo patrzą na mnie, że to nie ja zrobiłam, a teściowa cieszy się i bryluje. Chrzciny też chce ona organizować, bo wie lepiej co i jak, bo lepiej wie kogo zaprosić itp i mówi to wprost mimo naszych obiekcji. I to jest drażniące. Chce zrobić niespodziankę, ok... Ale niech nie robi z nas dzieci, które same nic nie moga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejuuuuuuuuuuuu
jeszcze w ciązy nie jestes a juz o chrzcinach myslisz:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejuuuuuuuuuuuu
języka e gębie nie masz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgrstrtb
o masakra wspołczuje, wg mnie msza i impreza dla rodziny jest dobra w urodziny czy imieniny, ale rocznica slubu, tymbardziej pierwsza to powinno być tylko wasze swieto. Sami sobie ustalcie czy chcecie spedzić ten dzień razem na jakies romantycznej kolacji czy skacząc koło gosci :| wspołczuje ale chyba masz buzie żeby powiedzieć że nie masz na to ochoty? ja bym sie nie pieprzyła z tesciową i co z tego że ma dobre chęci, powiesz raz to sie nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uszczęśliwianie na siłę nie jest miłe - znam to z autopsji. Dużo czasu minęło zanim stałam się na tyle pewna siebie i asertywna, by jasno wyznaczać granice (nawet kosztem czyjegoś obrażania się - gorzej niż dzieci). Nie chcę cię martwić, ale coś mi u was nie gra. I nawet nie chodzi mi o wtrącającą się teściową, tylko WAS. Powinniście trzymać jeden front, zwłaszcza w konfrontacji z rodziną.Inaczej was zjedzą. Tobie sytuacja przeszkadza, mężowi nie czyli daje ciche przyzwolenie na dalsze działanie - i tak będzie za każdym razem. Najpierw powinnaś pogadać z mężem, ustalić jak widzicie pewne sprawy, a dopiero potem występować na forum rodzinnym. To nie krytyka, tylko dobra rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
Avent wiesz co, u nas msze zamawia się na rocznice śmierci kogoś bliskiego, a nie rocznice ślubu :P więc podejrzewam że to musi być bardzo religijny zakątek Polski. Ale tak sobie myślę że gdyby teściowa o mnie pomyślała i zamówiła msze na taką okoliczność to bym się cieszyła, bo zrobila to z serca i zapewne miała być to niespodzianka. Nie widze problemu żeby pójść na msze, posiedzieć z rodziną, która na ten dzień cieszy się z naszego szczęścia, a rocznicę ślubu sam na sam z mężem przesunąć na dogodny dla nas termin np. na sobotę/niedzielę. Tyle. Moja rodzica ślubu wypada w imieniny mojej mamy i też nie widzę problemu żeby najpierw do niej z moim mężem pójść złożyć życzenia, posiedzieć, a swoją rocznicę przesunąć na weekend i świętować razem z męzem sexi flexi z winkiem do białego rana ;) Ale jak widać ludzie to mają MEGA problemy i lubią sobie komplikować ze wszystkim życie :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poweselna
U nas był niedawno podobny problem! Raptem w czerwcu braliśmy ślub, a teściowa już zwracała nam uwagę, że ksiądz przyjmuje już rezerwacje na msze na przyszły rok i że ona idzie zaklepać dla wszystkich: dla siebie, dla mojej szwagierki, dla nas, z okazji urodzin, ślubu, rocznicy śmierci... Spojrzeliśmy po sobie z mężem, poszliśmy na stronę, ustaliliśmy, że nie będziemy na 2 miesiące po ślubie planować uroczystości rocznicowej, szczególnie, że rocznica przypada w poniedziałek, a gdybym chciała świętować z rodziną, musiałabym ściągnąć moich rodziców i siostrę, którzy mieszkają 300 km od nas - więc poniedziałek absolutnie odpada. Powiedzieliśmy teściowej, że jeszcze niczego nie planujemy i nie chcemy na razie żadnej mszy, obraziła się, temat na razie się zamknął, po kilku dniach złość jej przeszła. I tyle w temacie. Moja teściowa jest typową polską teściową z dowcipów, ale najważniejsze, że z mężem tworzymy wspólny front, inaczej to chyba nie miałoby szansy się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfgrstrtb
zresztą nie rozumiem problemu, powiedz głosno NIE i juz, zrob po swojemu. Juz po tych telefonach moglas powiedziec ze to wasze swieto, wiec wy bedziecie organizowac jak zechcecie. po co sie tak kryjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cie rozumiem bez
przesady - chociaz mogla spytac.... ja bym wykupila sobie weekend w spa i pojechala a ona niech zostanie z ghoscmi sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Jestem już w ciąży- w 8 miesiącu. Dlatego myślę o chrzcinach. Własnie o to mi chodzi, teściowe mają to do siebie, że lubią wszystkim i wszystkimi rządzić. Moja mama wcale nie jest lepsza. Chodzi mi właśnie o męża... Ode mnie wymaga trzymania jego strony, nie słuchania mojej mamy, a sam co odwala... I nie bardzo mogę coś głośno powiedziec, bo ze mną nic oficjalnie nie jest ustalane... Tylko z nim, beze mnie. Czy to o jakieś decyzje, spotkania czy nawet o kasę... Ja jestem informowana tylko, jeśli zajdzie taka potrzeba, bo np akurat mam kasę na koncie ja... Teściowa w gruncie rzeczy jest spoko, ale całe życie rządziła w domu swoim i nie umie się pohamować. A mój mąż jej na to pozwala. I z tego nic dobrego nie będzie, bo ja nie chcę o swoim życiu, świętach decydować z teściową tylko z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Gdyby cokolwiek zostało powiedziane mi, czy głosno na forum to mogłabym się odezwać, sprzeciwić. Ale tak, jak jest, że wszystko jest załatwiane bez mojej wiedzy, tylko stawia się mnie przed faktem dokonanym (bo wiedzą, że mam swoje zdanie na wiele spraw i mogłabym tupnąć nogą), to niewiele mogę... A tu jest rola męża do odegrania, żeby utemperować matkę. Ja swoją temperowałam sama, nie wysyłałam męża czy nie zmuszałam go jak on mnie do sztucznego uśmiechu i tolerowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejuuuuuuuuuuuu
a w czym my ci mamy pomóc:O masz problemy dziewuchooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatnica
" A mój mąż jej na to pozwala. I z tego nic dobrego nie będzie, bo ja nie chcę o swoim życiu, świętach decydować z teściową tylko z mężem." No to porozmawiaj z mezem dziewucho! My za ciebie z nim mamy pogadac czy co? Powiedz mu to samo co tu npisalas i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ask xy
SZUKASZ KOBIETO DZIURY W CALYM-ZMIEN STSUNEK DO SIEBIE I TESCIOWEJ BA SAMA SIE ZAPEDZISZ W KOZI ROG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ask xy
PODOBNE DO SERIALU "MAMUSKI":D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Rozmawiałam z mężem. I jest jak zwykle, udaje, że problemu nie ma. Jesli ktoś nie chce wypowiadac się w temacie, to się niech nie wypowiada. Napisałam, żeby ktoś ocenił sytuację obiektywnie w miarę, a nie rzucał puste komentarze dziewucho itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
ask xy- podobne. Ale tu nie ma nic śmiesznego. Bo patrząc na to z boku można się śmiać. Tkwiąc w tym- do śmiechu Ci daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tesciowa chciała Wam zrobic niespodzianke a Ty wielkie halo z tego robisz, czepiasz sie kobiety i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sedomillka
nasza tez spraszala rodzine na 1 rocznice slubu. ja bylam w 8 mies ciazy i nie maialm ani ochoty ani sil na szykowanie jedzenia i sprzatanie. szok , zjechala sie rozina a na drugi dzien wylądowalam w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
To tez jest właśnie kolejny aspekt. Jestem w ciąży, też w 8 miesiącu i takie biesiadowanie na siłę dla mnie jest niewygodne. Ani zjem coś, ani napiję się... A trzeba siedzieć i latać, bo głupio mi będzie jak teściowa znów będzie rżnąć wielką gospodynię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Poza tym robiąc nam tę świetną niespodziankę skazuje nas i zmusza to odbębnienia tego dnia tak, jak ona sobie to wymysliła... A nie pomyślała, że może mamy ochotę też zrobić coś we dwoje, sami, dla siebie? Mogła przecież zwyczajnie powiedzieć, że chciałaby coś takiego zrobić... Zwyczajnie powiedzieć, porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biabiabio
To 1 rocznica ślubu dopiero, a Wy już pozapładniane w 8 miesiącu ciąży ? Niezłe z was króliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Jeszcze coś masz do dodania? A może tak chcieliśmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejuuuuuuuuuuuu
b iabiabio dpbre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×