Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Już tylko błękit

Nieśmiałość niszczy mi życie:(

Polecane posty

Gość Już tylko błękit

Mam niecałe 24 lata i jestem nieśmiała jak dziecko:( O ile w gronie rodzinnym i przyjacielskim potrafię sporo gadać i żartować, to już w pracy czy na studich wychodzę na totalną fajtłapę życiową. Wstydzę się, ze stresu plącze mi się mowa, nie rozumiem co ktoś do mnie mówi, w dodatku siada mi dykcja i słabo mnie słychać. Jestem teraz na praktykach i oczywiście znowu jest tak samo. Gubi mnie nieśmiałość, to ciągłe wpadanie w zakłopotanie, nieudolność towarzyska... Jak temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
ja też tak mam :( dokładnie tak samo jak Ty. i nie wiem jak temu zaradzić, trzeba chyba pracowac nad własną samoocena ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Właśnie mam problem z niską samooceną. Nie umiem uwierzyć w siebie, ciągle też się kontroluję. Z tego powodu od lat chowam się przed światem i zastanawiam się co to będzie w przyszłości. Wszędzie liczą się komunikatywni, pewni siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
też mam z tym problem.. niestety. to utrudnia życie, czuje się ciągle gorsza, wstydzę się, potem mam obawy że mój facet mnie zostawi dla jakieś innej.. męczy mnie to:) ale na razie żadnej rady droga autorko na to nie mam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Nienawidzę jak ktoś zwraca mi uwagę w towarzystwie. Mam wtedy wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią i zapala się światetłko, że czas uciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
jak ktoś Ci zwraca uwagę w towarzystwie ? olej to wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Ja o facecie mogę jedynie pomarzyć. Może czasem jakiś zwróci na mnie uwagę, ale też szybko się zniechęca, bo wydaję się spięta i wyniosła, wręcz antypatyczna. Chociaż staram się być miła, to i tak wychodzę na kogoś innego. Najgorsze jest jednak to, że mam problem, żeby odnaleźć się w nowych sytuacjach. Nie wyglądam na zbyt kumatą, niektórzy pewnie mają mnie za tępą i cofniętą... Straszne jest takie życie, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak osoba ktora ma faceta
pisza o sobie ze jest niesmiala :O nielogiczne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Nawet zwykłe upomnienie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Chciałabym po prostu siedzieć w kącie i nie rzucać się w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
tak samo jak autorka, przy rodzinie, bliskich osobach ja osobiście nie jestem wtedy nieśmiała. jestem tylko przy ludziach na uczelni , w pracy itd itp.. niestety, to męczy, Autorko, trzeba znaleźć sposób aby podnieść Twoja samoocene.. może wtedy będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
a myślałaś kiedyś o pomocy psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafekaśka
nie przejmuj się bo nieśmiałość to problem wielu osób :-) spróbuj jakoś popracować nad sobą, może naucz się jakichś odezw na rozpoczęcie rozmowy, potem nie będziesz się tyle zastanawiać co mówić tylko czy mówić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Teraz np. mam te praktyki. Podczas nich są przerwy na posiłki i wtedy rzecz jasna wszyscy klachają. Wszyscy z wyjątkiem mnie. Siedzę jak na szpilkach, jedzenie mi ledwo przelatuje przez gardło, nie wiem gdzie podziać wzrok i co powiedzieć... I pomyśleć, że to dopiero wstęp... Naprawdę czuję się z tym strasznie. Za niedługo rok akademicki i kolejne niepowodzenia na polu towarzyskim. Nawet nie chce mi się wychodzić z domu na samą tę myśl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy musi byc to anglia?
a ile masz lat? bo ja tez tak mialam, ale troxh z tego wyroslam. tzn nadal placze mi sie jezyk w tresowych sytuacjach, ciezko z mysleniem w stresie, ale ludzi z uczelni juz olewam, straam sie byc naturalna. trzeba sie starac po prostu to zmienic i nie chowac, a wlasnie wrzucac na gleboka wode, poszerszac strefe komfortu. nie ma innej rady jak praktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafekaśka
zależy też na jakich ludzi trafisz, możesz tak że z ogromnymi chęciami z nikim sie nie dogadasz, a i tak że towarzystwo samo będzie zaczynać rozmowę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Racja, ale u mnie ta nieśmiałość przekracza wszelkie granice i utrudnia funkcjonowanie w społeczeństwie. Na studiach jestem outsiderką, w pracy i na praktykach wychodzę ciągle na nieudacznika, no i wciąż nie mam chłopaka, bo nie ma takiego, który docenił to jaka jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
zacznij olewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Ludzie na początku często zagadują, ale potem już chyba tracą cierpliwość i odzywają się do mnie tylko formalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam to samo :( i dzisiaj sie stresuje bo jutro ze wspolpracownikami mam isc na kolacje (mielismy dobry miesiac i szef zaprasza) i juz widze jak nie bede wiedziala co powiedziec a jak ktos juz do mnie zagada to i tak cos palne po cichu i wyjde na idiotke. ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhhgfds
mam to samo i nawet jeszcze gorzej bo nawet pracy boje sie szukac a mam 26 lat, wiec u ciebie nie tak źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatokaka
no autorko, zobacz, nie jesteś sama z tym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Oj, znam to uczucie:( Mam dosłownie obsesję, że się skompromituję i noszę w sobie ogromne pokłady wstydu (często rozpamiętuję błędy z przeszłości). Nieraz odbieram jakieś słowa/spojrzenia/zachowania innych jako zwrócone przeciw mnie. Wiem, to głupie, ale jak byłam w gimnazjum, to często mi dokuczano i może stąd to przeczulenie. Jeśli chodzi o facetów, to boję się, że któryś z nich weźmie mnie za idiotkę i będzie sobie jaja robił. Jakoś nie mogę uwierzyć, że mogłabym się komuś podobać na poważnie i dlatego niezręcznie czuję się jak zagaduje do mnie jakiś facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Kilka miesięcy temu przysiadł się do mnie w pociągu kolega z którym kiedyś chodziłam do grupy, ale z którym też miałam niewielki kontakt. Był bardzo miły i chciał mój numer, więc mu go dałam, ale dzień później zgubiłam komórkę i w efekcie nie wiem czy dzwonił. Od tej pory nie gadamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nie jestem sama... Mam wrazenie ze to co piszesz to o mnie. Mam grupe swoich przyjaciol i wokol nich jestem inna osoba, geba mi sie nie zamyka! Ale jak gdzies jestem wsrob ludzi ktorych nie znam to masakra. wiem ze dzis cala noc nie bede spala a jutro juz wogole. Ciezko z tym zyc, nawet chcialam jakas ksiazke psychologiczna kupic zeby jakos pewnosci siebie nabrac no nei wiem dlaczego tak strasznie mi tego brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Ja też mam kilka sprawdzonych osób, co oczywiście bardzo mnie cieszy, bo w ich towarzystwie jest mi o wiele lepiej i mogę poszaleć. Zarazem jednak ubolewam, że wszyscy inni traktują mnie jak ufoka... Dlaczego ludzie tak źle odnoszą się do takich jak my?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
Co do pracy, to ciężko jest coś znaleźć z taką nieśmiałością. Też długo szukałam, a i tak wylądowałam na ulotkach i w Metro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Już tylko błękit
No i dlatego też z lękiem spoglądam w przyszłość. Bo co z tego, że studiuję, skoro i tak fobia będzie mi utrudniać start zawodowy? Gdzie zechcą kogoś takiego jak ja? Każda pewniejsza siebie osoba mnie przebije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×