Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fefergfreg

maz zrobil mi przykrosc, czy slusznie sie gniewam czy przesadzam??

Polecane posty

Gość fefergfreg

od kilku dni choruje, tzn goraczka, wielki katar, bol glowy. pracuje tez, maz jest na zwolnieniu i siedzi w domu puki co....wracm codziennie ok 20, nie mowie ze jestem jakas strasznie chora ale zle sie czuje i cos mnie lapie. wczoraj troche sie poklucilismy o pierdoly, dzis sie pogodzilismy, chcialam spedzic z mezem wspolny wieczor, razem polezec, posiedziec i wogole...nagle zadzwonil do niego kolega i zapraszal na parapetowke,,mamy dzieci wiec nie bylo jak isc, maz wiec zaprosil ich do nas do domu...ale powiedzialam mu ze zle sie czuje i nie mam ochoty teraz siedziec i gadac i pic. To on poszedl sam... mimo moich prosb ze chce z nim posiedziec, zeby zostal ze mna, ze chce byc z nim i wogole...on poszedl, mowiac ze niedlugo wruci...ale jak go znam to wiem ze skonczy sie to mocnym piciem, i wroci na pewno za pare ladnych godzin...zrobilo mi sie bardzo przykro, mimowolnie sie poplakalam a on to widzial...ale poszedl....czy ja przesadzam???czy to on jest hamem???jest mi naprawde bardzo przykro....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefergfreg
nikt nic nie doradzi...spoko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek346236234
Nie martw się. Powiedz, że też potrzebujesz chwili wytchnienia i idz do koleżanki na wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko
On jest chamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli naprawdę zniknie na kilka godzin, to przegnie pałkę ale jeżeli wróci za "chwilkę" to cóż, parapetówka często się nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuuu
jesteś już mężatką więc chyba dorosłą osobą, ale błędy które robisz sa na poziomie podstawówki "wruci", pokłuciliśmy" "hamem" itd :O nie mów mi, ze jesteś wkurzona, chora i piszesz szybko, bo tak sie kazdy tuman z błędu tłumaczy ... mozesz pomylic szyk liter a nie takie błędy :O nie dziwię się, że poszedł gdzieś, może do kogoś mądrzejszego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefergfreg
wy zawsze ZAWSZE sie o te bledy czepiacie...brakuje mi 4 literek na klawiaturze, ciezko sie wciskaja i moze nie pisze zbyt poprwnie ale nie o to tu chodzi... kolega mieszka zaraz za ulica wiec daleko niema...ale jest mi bardzo bardzo zle ze jednak poszedl a nie przelozyl tego na inny raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż zachował się bardzo nieładnie. Macie dzieci, Ty jesteś chora, on powinien cię odciążyć w obowiązkach a nie iść na imprezę. Oczywiście fajnie się pobawić i para powinna mieć też czas na zabawę(wspólną i osobną) ale czasem jak się kocha to się z niektórych przyjemności rezygnuje. Ja czasem jak byłam chora to wysyłałam swojego męża do kolegi czy coś, ale to była nasza wspólna decyzja i mąż zawsze się kilka razy pytał, czy na pewno ma iść, bo on może zostać. A my dzieci nie mamy. Uważam, że powinnaś bardzo poważnie z mężem porozmawiać, może nie od razu jak wróci, bo pewnie trochę będzie "wesoły", ale np. jutro wieczorem. A kto w ogóle robi parapetówkę w połowie tygodnia i to bez wcześniejszego uprzedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefergfreg
no niby umwiali sie na piatek , tak mi napomknal maz o czy nie wiedzialam wczesniej nic...dzieci co prawda juz sobie spia, wiec na dzis obowiazkow co do dzieci nie mam zadnych...ale chcialam z nim sie polozyc, pogadac, czas spedzic, prosilam go nie raz,,,brakowalo mi go bp ostatnio sie nie dogadywalismy....prosilam go,on tylko patrzyl namnie ubierajac sie i tlumaczyl ze robi to dla mnie zebym sobie odpoczela i pospala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefergfreg
w sensie ze dla mnie ze nie zaprasza ich do nas tylko on wychodzi, skoro ja dzis nie mam ochoty z nikim siedziec i gadac...no kurcze, leci mi z nosa, oczy lzwia, goraczka....wolalam pobyc z nim w domu bez osob trzecich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×