Ładna ALE z monstrualnym nosem!

Cześć. Tak naprawdę piszę aby dać upust swoim emocjom. Jestem ładną dziewczyną, mam długie ciemne włosy (zadbane lśniące), ciemną karnacje skóry, jestem szczupła, 168 cm wzrostu, zielone oczy (które gdy podkreślę kredką wyglądają bardzo seksownie, do tego długie rzęsy)....ALE szpeci mnie okropny nos. Jest monstrualny. I chociaż nigdy nie słyszałam komentarzy pod jego adresem swoje wiem(a raczej widzę).... Zbieram kasę na operacje, ale przez niego i tak czuję się wyjątkowo nieatrakcyjna....Mam już obsesje, bo myślę o tym codziennie, wstydzę się siebie przez niego. Gdyby nie on zaakceptowałabym siebie w pełni. Poza tym facetów to chyba odraża, prawda???????

Potrzebuję wsparcia, dodajcie choć trochę wiary:(

Prawda.

Kobitko nie martw sie!! Zrobisz sobie operacje i napewno ci sie poprawi:) To sa problemy ktore da sie w dzisiejszych czasach usunąc:)

Jestem załamana.... Po prostu ten nos mnie hamuje w działaniu... czuje się jak śmiec choć brzmi to płytko....i nie chce zrobic operacji by podobać się ludizom ale by zdjąć pasmo ciężaru i samobiczowania z siebie....chcę się czuć dobrze psychicznie....

załóż sobie kolczyk i zajmij się nauką, a nie myśleniem o niebieskich migdałach

nie, chyba przesadzasz trochę, jak jesteś ładna bo tak napisałaś to jesteś i tyle

Tak tak... teraz zaczną się pojazdy, ze jestem głupia skoro zawracam sobie myśli własnym...NOSEM. Ale wcale nie przesadzam, bo on jest monstrualny. Z przodu OK ale profil jest masakryczny....Zresztą o czym bedę pisać.....

skoro piszesz, ze jest monstrualny to na pewno taki jest i uroku ci nie dodaje. pomysl z kasa na operacje swietny. oby sie udala i efekt byl taki jakiego oczekujesz

?

nos ma niewielkie znaczenie.

Tu raczej chodzi o mój komfort psychiczny. Niech będzie normalny-nawet średni, a nie jak u rekina....

zalamana a co na to Twój facet?

Operacja albo... zaakceptowanie siebie.Może to trudne, ale możliwe:) Ja też nie mam najmniejszego nosa, ale znalazłam w nich wielką zaletę. Jest idealnie prosty:))) I... jaki by nie był to jest mój nos i jest piękny, bo wyjątkowy:)

dzenifer, to ty?

Jak człowiek ma kompleks pod wpływem jakiegoś "defektu" (piszę w cudzysłowiu, bo duży nos nie jest defektem) to w jego oczach trochę większy nosek rośnie do rozmiarów belki, albo kija bilardowego. Ja tam wiem, że czasem ktoś się sobie nie podoba i chce coś zmienić, warto dbać o siebie, ale żeby całą uwagę skupiać na jednej wadzie, to nie radzę, bo można popaść w obsesję. Wiem, że to oklepane, ale gusta są różne. Mi na przykład podoba się aktor Adrien Brody, a ma nochal niczym mrówkojad. Zresztą, jeżeli uważasz się za ładną osobę, to czy warto marnować całą psychiczną energię na głupi nos? :)

"chociaż nigdy nie słyszałam komentarzy pod jego adresem" Widac twoi znajomi zaakceptowali Cie taka jaka jestes :). Tak w ogole to w czym ci ten nos przeszkadza? Pociesze cie, sa ludzie ktorzy nie maja dachu nad glowa... A facet ktory sie zakocha w Tobie, nie bedzie zwracal uwagi na twoja "wade". No ale zawasze mozesz starac sie poprawic, co twoim zdaniem natura popsula - powodzenia :).

To wszystko jest w Twojej głowie. I to Ty a nie Twój nos jesteś odpowiedzialna za swoje złe samopoczucie. Widziałam ostatnio dziewczynę z "monstrualnym nosem", z chłopakiem pod rękę, uśmiechniętą od ucha do ucha. Widuję, ba nawet znam osobiście też inne oosby z różnego rodzaju wadami i brakami mimo wszystko pozytywne, roześmiane, w szczęśliwych związach. Także sama pod sobą kobiesz dołki kochana. Tyle w temacie.

"No ale zawasze mozesz starac sie poprawic, co twoim zdaniem natura popsula - powodzenia" no to nasi polscy faceci musieli by pól zycia spedzic u chirurgów plastycznych

zyc z duzym nohalem? to wspolczuje!!!!!!!!!!!!!!!1

Czy mam siebie za ładną? Przez ten nos uważam, iż wyglądam komicznie. Jak czarownica!

:(

zdecyduj się! albo jesteś ładna albo z wielkim nochalem :P to się wyklucza

zaba letycja a ty suka czy szmata?

masz noha i kutaha taaa?