Bieda u nich a zachciało IM SIĘ KOLEJNEGO DZIECKA!!!! MASAKRA

Jestem na praktykach w szkole podstawowej, mam ucznia który niedowidzi, nosi okulary ale za słabe! Jak czyta albo pisze to musi się schylac nad książką 3 cm! Matka już rok kupuje mu nowe szkła. Szkoda mi go.... Ona sama nosi okulary jak denka od słoików:O i jeszcze niedawno urodziła kolejne dziecko:O a nie maja nawet kasy żeby kupic dziecku okulary a następnego im się zachciałO! I CZY TE DZIECI MUSZĄ BYC TAK POSZKODOWANE???

Skąd masz pewność ,że im się " Zachciało"??

no to jest przykre... ale czy na okulary nie moga dostac dofinansowania z opieki społecznej z UG? to już jest niestety zaniedbanie, ja nie mam nic przeciwko biednym rodzinom wielodzietnym, ale dopóki mają, co jeść, nie chodzą brudne, opiekę zdrowotna mają zapewnioną... a temu dziecku wyraźnie dzieje się krzywda..

ale to nie ma nic do rzeczy, czy im się zachciało, czy to była wpadka... kiedy nie mają kasy, żeby zapewnic dziecku nawet najbardziej podstawowych rzeczy, to powinni bardziej uważać..

Edyciak dzieje się mu krzywda bo ja siedzę z nim na zajęciach i widzę jak się męczy:O Musi najpierw długo się wpatrzec w kartkę żeby cos napisac, to samo z czytaniem. Dosłownie nos ma na kartce. I przez to ma spore zaległosci niż inne dzieci, liczy jeszcze na liczydle. Jest inteligentnym chłopcem ale jest poszkodowany! Ja rozumiem że mogła to byc wpadka z tym nowym dzieckiem najmłodszym ale oni mają już teraz czwórkę dzieciaków! I ledwo wiążą koniec z koncem. A ten mały dziś drapał się non stop po głowie! Ja się pytam, Marcin, czemu się tak drapiesz, a on : "bo mam pchły"

Uszy też ma brudne, już tydzień chodzi w jednej bluzie, szkoda mi takich dzieciaków...

Zafunduj mu nowe szkła . Takie byle jakie to nawet 100 nie będą kosztowały

oczywiscie, ze im "sie zachcialo". przeciez dzieci w kapuscie nie leza. JAk sie nie umie stosowac antykoncepcji, to radze zrezygnowac z seksu albo byc konsekwentnym i utrzymywac swoje dzieci samemu.

no wlasnie kup mu te okulary;/

chętnie bym mu zafundowała ale jestem tam tylko praktykantką a po za tym też mam swoje wydatki, to rodzice powinni się tym zając jedne dzieci mają wszystko a inne nic....

Powinnaś chyba to zgłosić do dyrekcji, albo porozmawiać z rodzicami

nic nie kupuj. JAk naklepali dzieci, to niech je utrzymuja. A jak nie, niech je zabierze opieka. Moze sie w koncu opamietaja.

a dlaczego ona?? To chyba obowiązek rodziców, nie nauczycielki... Możesz jedynie zgłosic sprawę do opieki społecznej..

nie chcę się za bardzo wtrącac, rozmawiałam z jego wychowawcą, mówiła mi że matka ją zapewniała juz pół roku temu że będzie miał nowe okulary... i ona też nic nie może zrobic a Dyrekcja wie, zna ich sytuacje materialna, on między innymi co rok dostaje dofinansowanie na wyprawkę szkolną więc chociaż tyle

trójka ich dzieciaków ma dużą wadę wzroku po matce - matka też nosi denka. Więc mogli sie domyślic że kolejne dziecko też odziedziczy ta wadę. Zreszta o czym ja tu piszę:O Jak się nie ma kasy to się dzieci nie robi!

aha... no możesz poprosić jeszcze raz wychowawcę o rozmowę z rodzicami albo zaproponować, że może rodzice skorzystaliby z pomocy opieki społecznej... Myślę, że warto by tam zapytać, czy by sfinansowali wymianę szkieł dla chłopca.. albo nagłośnic sprawę i poszukac sponsora..

oczywscie to nie jest twoj obowiazek zeby zdabac o to dziecko ,to jest obowiazek wylacznie rodzicow. zglos to gdzie trzeba bo szkoda dziacka zeby tak sie meczyl i tylko pogorszy sobie wzrok. a ze rodzicow ma tepych,no coz..tak sie zdarza.

tylko że znowu mam isc do wychowawczyni?? i pytac sie o to samo?? Widziałam że nawet ona jest ta całą sytuacja zrezygnowana.... chyba sie poddała.. a jesli nie z nią to z kim?? kto się zainteresuje tym dzieckiem??

tak te dzieci muszą byc tak poszkodowane bo jest to rodzina patologiczna i nie da się im przetłumaczyć ,że już starczy ludzie nie róbcie dzieci bo robicie im i sobie krzywdę nie da się!!! niech się rozmnażają i zyja na chwałe pana bo ani ty ani nkt inny oprócz natury tego nie zmieni

ogólnie to ten Marcin jest miłym chłopcem, kulturalnym, rodzice wychowali go dosyc dobrze. Jedynie co to właśnie to że nie mają funduszy na zdrowie syna... Mam też w klasie chłopca który pochodzi z typowo patologicznej rodziny. Ojciec alkoholik, matka też lubi popic. Ten mały jest czasem wulgarny, nic mu się nie chcę robic, pierdzi w klasie, albo beka na głos.