Co to znaczy być szczęśliwym małżeństwem??

Witam Was! Co rozumiecie przez pojęcie szczęśliwe małżeństwo?? czesto można przeczytac, ze ktos pisze o danej parze jako szczesliwym malzenstwie ale czy to tylko pozory z zewnatrz dla otoczenia?? Jakie sa tego oznaki?

rozumiec siebie nawzajem. swoje uczucia, potrzeby ale i...to co nas boli. umiec kochac, przepraszac, dziekowac, tulic sie pisac do siebie slodkie smsy, listy, maile, chodzic na spacery, randki.. robic dla siebie wszystko.

wg mojego kolegi to miec mila,dobra zone,ktora jest dobra,nie zdradza,ugotuje,moze byc nudno,ale to nawet lepiej bo jest przetext do zdradzenia,najlepiej wybierac na zone kobiete ktora nie zdradzi,najlepiej katoliczke

dla mnie zwrot "szczęśliwe malżeństwo" to oksymoron.

miła dobra zona, fakt, ale ona chce miłego dobrego męża wspolne wypady na szlaki górskie, kapiel w strumyku, liczenie kamieni na polnej drodze.. na co jej fucker?

szczesliwe małzenstwo,haha to na zdjeciach pozowanych na nk :) potem taki koles do mnie pisze czy mialabym ochote na bzykanie a na profilu fotki z zonka i bachorami :)

No ok, a jak ludzi coś połączy wielkiego, czują ze chcą z sobą byc, ale kłóca sie prowadza non-stop wojny..Co jesli chca byc razem ale wiedza ze nie beda tym "regułkowym" szczesliwym malzenstwem? Choc bardzo by chceieli, to jednak wzajemne charaktery nie daja im spokojnej codziennosci, momo ze wszystko inne w sobie im odpowiiada...jak np spojrzenie na zycie, przyszlosc..zasady itp.

szczesliwei czyli ZGODNE PEŁNE HARMONII a nie..jedno a drugie b...jedno tu, drugie tam, jedno wtorek, drugie piątek, jedno 13, drugie 19..no way!

http://girlproblems.ulinks.net

nie mam meza,ale czesto rozmawiam z facetami,nie sa szczesliwi w małzenstwach,ale widzialy galy co braly,zreszta w wiekszosci kobieta jest sużebnica jasnie pana,sex na zawolanie,obiadek,posprzatane,a jeszcze zarabia :)

ja niedlugo bede mezatka to ci powiem

Co to za charaktery nie pozwalające być razem,i jednocześnie sprawiające,że ludzie mają podobne spojrzenie na życie,to jakaś ściema,raczej nie ma takich sytuacji.Jeżeli patrzysz podobnie z kimś na życie to chyba normalne,że się z tym kimś dogadujesz.

rob mezowi loda zamiast siedziec na necie to bedziecie miec taki zwiazek,amen

Akurat loda mu robie czesto glupia c....o

żaluje ze nie jestes moja zona :p

pomagac sobie, miec wspolne tematy,poglady. No i pociag fizyczny . U nas tak jest.