Pije Black Tower i jestem pijana

i sie relaksuje

co to jest za alkohol? ja sie piwkeim spijam lekko.

to jest wino a dzisiaj rose i juz po kieliszku uderza mi do glowy. jakie piwko pijesz?

czyli nie trzeba z Tobą chodzić?

zimnego lecha, już drugie

zaczynam głupiec i chyba muszę wyjśc z kafe, bo przebywanie tu sie to źle dla mnie skonczyć, już komuś gdzieś śmiercią grozilam, nie pamietam za co

hahaa to po prostu ludzie tak na Ciebie wplywaja... ehhh ja nie lubie piwa

no chyba ze cobre czy desperado albo jeszcz jedno...

juz ponad pol butelki...

mnie też wino smakuje lepiej, ale po piwie lepiej się czuję nie pij juz oże, bo nas alkoholiczkami nazwą, kafeteriusze swięci :D

może mialo być wyzej myślę, że nie jestes zadowolona z życia, dlatego pijesz, sama zreszta, jak ja ;(

heh tak jakos mnie wzielo... nie wiem moze po prostu jestem przemeczona i potzrebuje przerwy od zycia...

każdy musi mieć odskocznię. Zwłaszcza jak na codzień musi byc twardy i trzymać fason. Wydaje mi się, ze wszystko moze byc ok, jak się ma pozytywne nastwaienie, ale trudno miec to pozytywne nastawienie zawsze. trzeba próbowac. trxzymaj się!!!!! nie daj się!!! zawsze jest nadzieja, póki żyjemy.

no tak dokladnie... normalnie ja tak nie reaguje...ale dzisiaj pstanowilam byc pijana..

i tak sobie sacze to moje winko a Ty jak tam sie trzymasz? z czego nie jestes zadowolona?

z małżeństwa. Jestem dość "wiekowa" i gdybym miałam znowu te 20 lat nigdy w życiu nie wzięłabym ślubu kościelnego. Chyba jestem jednak katoliczką, chociaż mnie to męczy. :D

Co się u ciebie dzieje????? w sumie, mogę jako osoba w "średnim wieku" coś podpowiedzieć, choćby z doświadczenia.

hmmm ja kocham swojego meza jestem z nim szczesliwa ale mieszkam za granica i to mnie dobija...

a ja nie mam slubu koscielnego...:P a coz Twoim jest nie tak?

ja mam 25 ale znow chcialabym byc 18stka...piekny wiek..

czyli zero mojego doswiadczenia :( ale mogę z doswiadczenia mich koleżanek powiedzieć, znajdź sobie znajomych tam!!!!! Za tą granicą. Wtedy jakoś idzie, bo zawsze masz do kogo otworzyć usta, a klawisze to tylko klawisze niestety.

wszystko z moim jest nie tak. Tzn. teraz moje małzeństwo istnieje tylko na papierze, niewaŻne. Nie ma gorszej samotnosci niż samotnosc osoby w zwiazku papierowym, dobrze , ze tego nie doswiadczasz, zauważ jaki to ogromny plus :) szukaj innych plusów także.

moj maz wrociwszy z pracy widzac mnie w takim stanie bardzo sie ucieszyl ( bo to widok rzadki) i oczywiscie wykorzystal sytuacje....ehhh co za chlopy a zycie na obczyznie jest... trudne... aha i achh moze trzeba powazna rozmowe przeprowadzic, albo niespodziewanie zaczac robic rzeczy ktore go zaskocza by wyrwac sie rutynie?