Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytająca Narzeczona

Dlaczego ON sie tak zachowuje?

Polecane posty

Gość Pytająca Narzeczona

Ja i B. znamy się 7,5 roku, a parą oficjalnie jesteśmy od 6,5... równy rok temu miały miejsce zaręczyny i tu pojawia się ale! Chciałabym już zacząć organizację ślubu i wesela bo po co czekać kolejne lata. Myślałam o terminie za rok lub dwa w zależności od tego na kiedy załatwimy salę weselną ale Mój narzeczony ciągle to odkłada ( z miesiąca na miesiąc, aż tak nam minoł rok). Kiedy go o to pytam odpowiada "chcę się z Tobą ożenić", a zapytany kiedy odpowiada "jak najszybciej", a po pytaniu kiedy zaczynamy przygotowania padają słowa "nie wiem". Ja też "nie wiem" ... jak na to reagować? Przecież go nie zmuszę ani nie postawię przed faktem dokonanym. Skoro się oświadczył, mówi że chce tego to czemu tak się broni przed rozpoczęciem przygotowań? Zapytany o to oczywiście odpowiada - tradycyjnie "nie wiem". W dodatku przy znajmoych często wspomina o koleżankach z pracy, ze studiów (robi magistra)... wiem, że żarty sobie robi ale mnie to już zaczyna sprawiać przykrość. I choć mówiłam mu o tym to nadal to robi. A mianowicie mówi o nich tak jakby był nimi zainteresowany... zainteresowany nimi jako kobietami. A jak znajomi mówią o swoich planach na ślub podkreśla często niby żartem "po co się żenić", "lepiej być kawalerem" i wogóle odkąd jesteśmy zaręczeni zauważyłam, że przy innych osobach stara się pokazać, że mu na mnie nie zależy. Jak jestesmy sami, we dwoje jest zupełnie inny, czuły, delikatny i wogóle. A przy przyjaciołach nawet nie powie, że jestem dla niego ważna. Lekceważy mnie. A jak widzi, że się dąsam czy mi przykro zaczyna mówić "oj, kochanie przecież tylko żartowałem". Tylko, że mnie już te żarty nie bawią i wychodze zwyczejnie na IDIOTKĘ. Nie wiem jak z nim rozmawiac o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż - to jedna z tych sytuacji gdzie najlepiej postawić sprawę na ostrzu noża. Posadzić, porozmawiać poważnie, a jeżeli będzie się wymigiwał lub próbował żartować to po prostu uciąć mu tą drogę ucieczki od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca Narzeczona
czesami mam wrażenie, że to całe jego zachowanie przy znajomych to tylko po to by "wiedzieli" że jest na luzie, jest w kumplowskim związku i wogóle. tylko po co tak? mnie to denerwuje, drażni... chociaż wiem, że mnie kocha i żyje nam się naprawdę dobrze. chciałabym czasem, żeby pokazał im to co okazuje mi na osobności. poprostu, że mu na mnie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez rozmowy nic nie zdziałasz, jeżeli będzie trzeba to przedstaw swoje argumenty w formie monologu, podniesionym głosem i z nożem przy wybranej części jego ciała... a tak poważnie, po prostu z nim porozmawiaj, ale upewnij się, że dociera do niego powaga sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytająca Narzeczona
Rozmawiałam z nim nie raz, niby rozumie o co mi chodzi i czemu mi przykro ale dalej sytuacja się powtarza. Jestem pewna swoich i jego uczuć ale nie wiem jak sobie poradzić w sytuacji kiedy on stara się na siłę podkreślać, że wciąż jest wolnym strzelcem. Robi tak tylko przy znajomych (własnie od czasu zaręczyn) Żarty na temat ślubów czy opowiadanie z wielką pasją o jakiejś koleżance czy współpracownicy (chociaż ja zdają sobie sprawę, że tak naprawdę nie "leci" na żadną z nich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze pozostaje opcja mniej grzeczna - po prostu go za którymś razem zgasić (czyt. ośmieszyć). Myślę, że odwidzą mu się takie żarty jeżeli z uśmiechem odbijesz piłeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×