sama nie wiem, czy dać mu szansę.

narzeczony zrobił mi straszne świństwo. sprawa wyszła dopiero po jakimś czasie. otóż, półtora roku temu- w chwili kiedy się zeszliśmy- nadal kręcił ze swoją byłą. trwało to dość krótko, później nigdy do tego nie wracał. dowiedziałam się przez przypadek i byłam na niego wściekła. dwa miesiące temu strasznie się pokłóciliśmy, po czym zerwałam zaręczyny. Od tego czasu on ciągle dzwoni, przyjeżdża do mnie, nie ma dnia odpoczynku. zastanawiam się czy dać mu szansę i obrócić w niepamięć tę całą sytuację. Co o tym myślicie?

jeśli trwało to krótko, na samym początku waszej znajomosci, i rzeczywiscie nigdy juz do tego nie powrócił, to ja sugerowałbym powrót. przejscia ze zwiazku do zwiazku maja to do siebie ze nie zawsze sa płynne. jednak skoro jestescie razem juz dłużej, i on zdarzył sie zreflektowac ze to na tobie mu zalezy, a teraz błaga o wybaczenie, to głupia bys była nie idac na to. co innego zdrada w zwiazku, co innego jakies niby krecenie na poczatku, kiedy jeszcze nic nie wiadomo. pozdrawiam.

ale mimo wszystko uważam, że było to nieuczciwe. z jednej strony chcę mu dać szansę, a z drugiej wiem, że musi dostać nauczkę.

kopnij go w dupe tego sukinsyna poco ci to skurwielstwo ten sukinsyn niech spirdala http://www.youtube.com/watch?v=8KTs4-rBPX8

ty dasz jemu on da kieyds Tobie, kim w ogóle jestes by wydawac wyroki i karać albo z nim bądz albo nie

Zostaw nie zasłużył na Ciebie i żaden nie zasługuje a sex możesz przecież zawsze uprawiać ze zwierzętami

popaprańcy siedzą? :O i to forum jeszcze istnieje?

Jeżeli Ci na nim zależy to daj mu szansę :) Może faktycznie tego żałuje? Jeżeli piszesz, że było to na samym początku... :) pozdrawiam :);)