Zostawił mnie po 5 latach związku ;/ Co robić?

zrozpazona--- i wzorowo. cel zostal wiec osiagniety-jest ci lepiej. i niech tak zostanie primadonno.

gazzzella ależ przemądrzałe babsko z Ciebie. Frustracja wylewa się strumieniami. Widać że dawno nikt Cię nie zaspokoił seksualnie chyba, siedzisz na durnym forum, jesteś bardzo aktywna i plujesz jadem, zamiast spędzać czas ze swoim menem :D żałosna jesteś, nawet nie wiesz jak bardzo.

Podobno bez głupoty nie byłoby rozwoju. Ona jest bardzo cenną cechą osobowości.Dlatego nie powinna nas może dziwić głupota innych. do autorki--- nie poniżaj się przed nim, bardzo zmartwiło mnie tutaj tylko jedno, to że wolałabyś żeby umarł.... dziewczyno Ty chyba nie pojmujesz znaczenia tych słów.

partykula- hello . milo mi ze masz inne zdanie ;-). masz cos przeciwko klarownosci pogladow i smailosi ich wypowiadania? kto madry- zauwazy i skorzysta. kto madry i sie nie zgadza- jego prawo- nie skorzysta. ...tylko pieski szczekaja...... a karawana jedzie dalej .mala

Dziękuję Wam wszystkim za wypowiedzi. Wszystkie. Jest mi naprawdę dużo lepiej. Niby nic, zwykły wątek na jakimś forum, ale na prawdę mi pomógł.

jesli jeszcze przegladasz ten watek to prosze odezwij sie, gdy czytam to co napisalas to praktycznie mam wrazenie jakbym sama to napisala..tylko ze ja to przechodze dopiero od tygodnia..prosze, odezwij sie i napisz prosze jak Ci idzie po tym miesiacu, jak sie czujesz, jak sobie radzisz..bardzo bym chciala wiedziec co mam teraz zrobic ze soba..a widzę taka totalna pustke

O miłość trzeba dbać tak samo jak o kwiaty. Jeśli o nie nie zadbasz - zwiędną.

po 2 latach stwierdzil ze do niego nie pasuje, byl to dla mnie straszny cios nie spodziewałam sie tego... Nie mogłam sie pozbierac... nie miałam do kogo sie przytulic... nie potrafiłam normalnie funkcjonowac!!! Lzy pomagały tylko na chwile... Nie wytrzymywałam tego dluzej... samotnosc mnie dobijała... Jestem osoba bardzo wrazliwa i nie dawałam rady psychicznie Miałam ochote sie zabic i wiecej nie cierpiec!!! Zamówiłam wtedy urok miłosny u polecanego tutaj perun72@interia.pl – był to strzał w dziesiątkę. Ukochany wrócił i znowu jesteśmy ze sobą ogromnie szczęśliwi. Obiecuje że już nigdy mnie nie zostawi. Mam nadzieję że tak będzie.