ilość spedzonego czasu w kosciele nie zwieksza prawdobobieństwa zbawienia

to ile czasu spędzisz w kościele, ile razy byłeś/aś u spowiedzi, ile odmówiliście różańców, litani, tym bardziej ile daliście na tace w żaden sposób nie zwiększa proporcjonalnie szans na zbawienie!! i to jest pewne

liczy się wyłącznie jakimi ludźmi jesteście w życiu, jakie miejsce w nim zajmuje Bóg i Chrystus, jego jednorodzony syn i w jaki sposób odnosicie się do bliźnich a także w jaki sposób z nimi postępujecie liczy sie to jakie macie serce a co za tym idzie uczynki waszej wiary a nie pusta gadanina, różańcowa klepanina ani żadna wasza świętość na pokaz

bo o milosierdzie wobec blizniego tu lotto a nie o ofiare ale to BOGU o to chodzi , ksiezon o cos dokladnie odwrotnego

samarytanin, dla współczesnych innowierca i człowiek z reguły godzien pogardy, w oczach Chrystusa posiadał większą wartość duchową niż skrupulatnie trzymający sie prawa żydzi i tak jest z wami , chrześcijanie tylko z nazwy na czele z Katolikami

ptasiek twoja aktywność seksualna na forum jest zaprzeczeniem właściwego postępowania...

żywotnym jest bynajmniej codziennie tu nie bywam tylko gdy w pracy mam dyzur

500 czy 1000 zeta za komunie parę stów za weselicho, haracz za gregoriankę dla Boga to śmiech na sali... ilu ludziom można pomóc tymi pieniędzmi zamiast nabijać kiesę czarnym biznesmenom

jednak ptasku: z obfitości serca mówią usta a palce piszą gdy klika klawiatura, zaprawdę powiadam Ci...

nawet nie macie odwagi zrobić rachunku sumienia i zweryfikować co jest złe z co dobre, szukacie na kafe usprawiedliwienia swoich niechrześcijańskich zachowań, lecz nie mnie osadzać, niech każdy zrobi to w swoim sercu zanim przybędzie Pan na białym koniu by paść narody rózga żelazną