Nie znszę takich niejasnych sytuacji, mimo to ładuję się w nie :(

Witajcie dziewczyny. Piszę tutaj u Was, bo nie mam się kogo poradzić, każdy kumpel powiedziałby tylko "olej ją". Chodzi o dziewczynę, którą poznałem zeszłej wiosny. Najpierw były tylko smsy, coraz bardziej osobiste i czułe, chyba nawet się zauroczyłem, mimo, że się nie widywaliśmy. Jakoś jesienią zaczęliśmy się spotykać, najpierw jako kumple - raz, dwa razy w miesiącu. Później jakoś to ewoluowało do tego stopnia, że spotykaliśmy się nawet dwa razy dziennie. Zakochany byłem po uszy, myślałem, że nam się w końcu ułoży. Ale pewnego dnia jej się coś odwidziało, wynajdywała byle bzdury, żeby się tylko pokłócić. Powiedziałem jej, co mi leży na sercu, co do niej czuje, a ona na to, że jestem jej obojętny, że nic mi nie obiecywała itd. Bardzo ciężko to przeżyłem, próbowałem jeszcze walczyć, ale to tylko pogarszało sytuację. Od jej przyjaciółki dowiedziałem się, że kogoś tam ma. Po pół roku odwiedziła mnie na portalu randkowym, a raczej przesiadywała na moim profilu. Postanowiłem zagadać do niej, od kilku dni piszemy ze sobą, ale czasami jest oschła i właściwie nie wiem czego ode mnie chce... Kocham ją :(

Mysle, ze ma Cie "gdzies", ale czuje sie niedowartosciowana i nie moze znalezc "lepszego" faceta, wiec dowartosciowuje sie kontaktem z Toba - w koncu ja kochasz Kumpela mowi: takie zachowanie jest podle, wredne i chamskie. olej ja

Zdążyła mi już narobić nadziei :O

Ktoś się jeszcze wypowie? Może jednak mam szanse, tylko chce, żebym się postarał? Chyba sam w to nie wierzę :(

Nie zależy jej na tobie.

Kocham Jarka Kamechę. :(

Odczekam kilka dni, później zaproponuję spotkanie. Mam nadzieję, że do tej pory zmięknie i się zgodzi. Marzę o tym. Ale znając życie nic z tego, już się boję tego bólu, który znów przyjdzie :(

ona cię nie kocha i nie pokocha.znajdź sobie inną jest wiele fajnych dziewczyn

Daj sobie z nią spokój. Jeśli już teraz nie potrafi Cię szanować, to już nigdy tego nie będzie robiła (nawet jeśli będziecie razem). Postaraj się o niej zapomnieć. Wiem, że to nie łatwe. Jest dużo dziewczyn na świecie. Znaczna część z nich będzie potrafiła docenić Twoje uczucia. Życzę powodzenia :)

Jeśli nie porozmawiasz z dziewczyną w cztery oczy, nie dowiesz się o co tak naprawdę Jej/Tobie/Wam chodzi. Brniesz w domysłach, a prawdy i tak nie znasz...bo z kobietami, mężczyznami, uczuciami nigdy nie wiadomo do końca..... Tylko szczera rozmowa między stronami tu pomoże.

To nie ona narobiła ci nadziei. Sam ją sobie zrobiłeś. Dziewczyna cię jedynie brzydko wkręca.

Też juz byłam kiedyś w takiej sytuacji i dostałam nauczkę. Od tego momentu nie pakuję się w tego typu znajomości. Nie pozwalam się już bawić moimi uczuciami i szybko żegnam osobę, która próbuje to robić.

wnioskuje że jesteś bardzo mlody. jak możesz pisać kocham ją? czy ty wiesz czym jest miłość??? nie kocha się osoby z którą spedziło się kilka chwil można się co najwyżej zauroczyć. dziewczyna bawi się tobą umawia się jak jej się nudzi, jak aktualnie nikogo nie ma jesteś taką wersją awaryjną. zapamiętaj jesli dziewczynie czy chłopakowi zależy zrobi wszystko by być jak najbliżej drugiej osoby i nie ma wtedy miejsca na żadne gierki nie ma wtedy zastanawiania się, wątpliwości itp. po prostu sie jest razem i tyle jesli relacje już na samym początku nie są dobre to nic nigdy z tego nie będzie przekonasz się w przyszlości. nie reaguj nawet na tą dziewczynę na prawdę pojawi się w twoim zyciu ktoś kto tak jak ty będzie dążył do szczęsliwego bycia razem i nie będzie robil żadnych komplikacji czy utrudnień. szkoda marnować czasu który możesz poświęcić na znalezienie kogoś na prawdę wartościowego.

Nie jestem aż taki młody, ale rzeczywiście nie mam dużego doświadczenia z kobietami.

Czy każda kobieta, która w takiej sytuacji chciałaby się znów spotykać, powiedziałaby to tak prosto z mostu? A może dawałaby jakieś znaki, żeby jednak ten facet się postarał?

Czy każda kobieta, która w takiej sytuacji chciałaby się znów spotykać, powiedziałaby to tak prosto z mostu? A może dawałaby jakieś znaki, żeby jednak ten facet się postarał?

spróbuj ja gdzies zaprosic. Jesli sie zgodzi to bedzie dobrze :)