Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pochmurnydzien1111

żałuję ze jestem w zwiazku

Polecane posty

Gość pochmurnydzien1111

Długo nie miałam chłopaka, choć miałam ku temu wiele okazji, twardo trzymałam się mojej samotności. Podczas, gdy moje koleżanki zbierały pierwsze miłosne doświadczenia, ja w wieku 20 lat , nigdy nie byłam nawet na randce, nikt w życiu mnie nawet trzymał za rękę. Nie wierzyłam w sens związków, miałam przeświadczenie , że ludzie i tak się po czasie roztają i piękne chwile które przeżyli okazują się nic nie warte. Zostaje tylko ból , żal i poczucie straconego czasu. Jestem osobą raczej wrażliwą i wolałam sobie tego oszczędzić bo wiem, że ciężko miałabym się po tym pozbierać. Człowiek otwiera się przed drugą osobą, daje jej całego siebie, wszystko co ma najlepsze, przyzwyczaja do jego obecnosci, a jeśli coś pójdzie nie tak , to tak po prostu wyrzuca go ze swojego życia? Najbliższą mu osobę?Dla mnie to niepojęte.Jednak postanowiłam spróbować, poznać kogoś i wejsc w zwiazek tak z ciekawosci, Tak naprawdę nawet nie wiedziałam czy potrafię kogoś pokochać. I pokochałam, jestem z chłopakiem w zwiazku już 2 lata, jednak nie jestem zbytnio szczęśliwa. Niby wszystko jest w porzadku, ale zyję w ciagłym strachu, ze to się skończy. Myślę , że jesli tak by się stało-byłabym już sama, nie szukała nikogo. Boję się do tego stopnia, ze nie potrafię się tym związkiem cieszyć, ciężko mi uwierzyć że będziemy razem do konca życia, gdy wokól tyle par się rozstaje.Mój chłopak jest cudowny, choć jak w kazdym zwiazku zdarzają się nieporozumienia- ja to strasznie przezywam. czasami myśle ze wolałabym nigdy nie wejsc w zwiazek. Czy ze mna jest coś nie tak? Znacie kogos kto z własnej woli zrezygnował z bycia w jakimkolwiek zwiazku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
wyjdzie, ze zawsze dzis pierwsza odpowiadam -cholerka !!! Ale wypowiem sie, bo mam czas i ochote. Nie, nie znam nikogo a jestem juz jak na Kafe staruszka. Twoj strach jest irracjonalny .Masz malo wiary w swoje mozliwosci i wiary w partnera. Gdzies pewnie cos Cie dotknelo, ze masz taki bezpodstawny strach. Mysle, ze uplywajacy czas , fajnie rozwijajacy sie zwiazek, uspokoi twoje obawy i wreszcie zaczniesz sie cieszyc zwiazkiem dwojga fajnych ludzi. Czas jest cudownym lekarstwem na wszystkie bolaczki swiata i zycze Ci, by uplywajac dawal Ci duzoooooo wiary w chlopaka. No i w siebie, ze potrafisz kogos utrzymac przy sobie i soba zainteresowac, by chcial byc twoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adellel
To bardzo zle ze tak robisz. Powinnas cieszyc sie i zyc chwila. Martwisz sie co bedziesz za miesiac, rok, dwa? To ci nic nie da bo co ma sie zdarzyc to sie zdarzyc a twoje zamartwianie nic nie da, no chyba ze zniszczy twoj zwiazek. Widzisz ze ludzie sie rozstaja ale nie wszyscy, przeciez ile jest udanych dlugo trwalych zwiazkow. To zalezy od czlowieka i uczuc jakimi darzy druga osobe. Zycze ci zeby twoj zwiazek trwal dlugo dlugooo i zebys zapomniala o tym i byla szczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ikiy
rozstanie boli, ale przechodzi, pewien niesmak zostaje ale nei jest to trauma na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×