ale się dziś WKURZYŁAM!!!!!!!!!!!!!!!

kurfa :o nie wiem czy to ze mną jest nie teges czy ci ludzie są naprawdę tak pokurvieni :o

zdecydowanie to drugie:)

nie pytajcie o szczegóły, po prostu musiałam się wygadać!

sa pokurvvieni!!! :)

ja nie wiem, ale chyba naprawdę ludzie się nigdy nie zmieniają albo jest taki typ toksycznego pojeba, który nigdy się nie zmieni! jak tylko powiedzie się takiemu draniowi lepiej niż tobie to wypnie na ciebie doopę, a normalnie to mydli ci oczy kurfa... nienawidzę tych osób, które dla pieniędzy zesrałaby się na środku zaludnionej ulicy:o

no to sie wygadałas

mówie ci że ta dieta jest lepsza a ty wciaz nie słuchasz , no

jak można udawać tyle czasu, że się kogoś lubi a potem wypiąć na niego doopę bo się dostało gotówkę w łapę no jak? i nie, że zazdroszczę bo mi koło chooja lata ile kto ma kasy, a jedyną osobą której zazdraszczam jest moja siora ( zazdraszczam jej że mieszka w anglii) ale o zwykły ludzki honor! jak można być dwulicową szmatą?

dzwoni taka kurwa do mnie i totalnie mnie zlewa, bo teraz dostała kasę i jest happy i chooj jej obchodzi, że mam tylko ją, jedyną przyjaciółkę, teraz już eks przyjaciółkę!

znamy sie ,,,,, to niby do mnie? jesteś pewnie tą samą szmatą co wmawia noxelii, że jest koleżanką jej faceta, spierdalaj i nie zaśmiecaj mi topiku!

Słuchajcie, poznalam rok temu koleżankę (to była koleżanka mojej siory), w sumie odbiłam ją siostrze. Przez cały rok nie było dnia byśmy nie dzwoniły i nie opowiadały sobie wszystkiego. TYle razy mi gadała, że brakuje mnie jej, bo teraz nie ma z kim gadać...no kurwa zaprzyjaźniłyśmy się! a od jakiegoś czasu (dostałam tam ileś kasy po dziadku czy chooj wie skąd) zaczęła mnie zlewać totalnie, dziś też zadzwoniła to kurwa miałam ochotę pierdolnąć telefon o ścianę....nie mam szczęścia do przyjaciółek...naprawdę nigdy nie miałam porządnej przyjaciółki bo labo mnie obgadywały za plecami, dwulicowe szmaty albo zlewały....kurwa kurwa kurwa!

miało być dostała* ona dostała

drugiej koleżance dziś też nie wiem co odbiło też mnie potraktowała jak gówno na gg ... ale mam to w doopie, mam dość ludzi i żadnych znajomości nie zawieram...każdy tylko o mnie myśli jak trzeba się wygadać, a ja niby nie mam swoich problemów? to że nie mam dziecka i pracy to nie znaczy, że moje życie jest takie idealne! Chciałabym z kimś czasem pogadać o tym, ze mam dość opiekowania się rodzicami, że jest mi ciężko wytrzymać z ojcem, że boję się o swoją przyszłość, że muszę wyjechać za granicę ale bardzo się boję, czasem o książkach albo filmach pogadać o czymkolwiek a w zamian dostaje tylko komunały typu "nie masz się czym martwić, masz udane życie, wiele osób chciałoby być na twoim miejscu" zero zrozumienia....:(

ja też znam taką pizdę jebaną co leci tylko na kasę. Jak była "biedna" to ciągle mi płakała w słuchawkę, jaka to ona nieszczęśliwa, że bachor jej spać nie daje, ze teściowa nią rządzi itd. Denerwowało mnie to bo mogła se bachora nie robić, no nie? Potem jakoś jej mężuś wyjechał do Anglii, zarobił kasę, kupili mieszkanie i pannie tak tyłek obrósł w piórka, że na ulicy nawet cześć mi nie powiedziała! Dlatego gardzę takimi ludźmi, którzy odwracają się od innych jak tylko im się sytuacja polepszy. Nie martw się, pieniądze po dziadzi się skończą i ona wróci do ciebie jeszcze, wtedy wiesz co zrób? Powiedz, że z dwulicowymi materialistkami nie gadasz. Podnieś figi i odejdź. Z takim podejściem do świata i ludzi panna nie zajedzie daleko. Zwykle te co tak narzekają na swój los mają tendecję do tego by mieć w tyłku innych. Bo są osoby naprawdę nieszczęśliwe ale patrzą na wszystko z radością i darzą innych szacunkiem i cieszą się, że inny ma dobrze, a są tacy ludzie co nawet srając na złotym kiblu będą mieć pretensję o wszystko. Uspokój się i szkoda nerwów na pseudo przyjaciółki. Znajdziesz jeszcze ciekawą osobę, zobaczysz:) Głowa do góry