Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzxzxz

Studia aktorskie, moje niespełnione marzenie...

Polecane posty

Gość zzzxzxz

Mam 20 lat, jestem na III roku studiów, które nie bardzo mnie interesują. Zawsze marzyłam o byciu na scenie. Początkowo chciałam śpiewać, potem jednak uznałam, że aktorstwo to coś, co chciałabym robić. Zawsze chciałam występować na scenie. Moje życie jednak potoczyło się tak, że z bardzo śmiałego, odważnego dziecka, które kochało występować przed publicznością, zmieniłam się w niepewną siebie, skrytą, nie potrafiącą okazywać uczuć (a co za tym idzie, grać) osobę. Teraz wystąpienia publiczne (a takie nieraz zdarzają się chociażby na studiach) są dla mnie wyzwaniem. Ciągle chodzę do teatru, podziwiam grę aktorską, jednocześnie zazdroszcząc... Czy już całe życie będę skazana na życie bez mojej pasji? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxzxz
Gdy byłam młodsza razem ze znajomymi nagrywaliśmy "filmy", na mojej starej kamerzę. Gdy patrzę na siebie i widzę, jak dobrze sobie radziłam, zastanawiam się co się kurwa stało? I dlaczego? Czy to da się jeszcze zmienić? Mam już 20 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxzxz
Podniosę, może ktoś się wypowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxzxz
moje zjebane życie..., miło, że się odezwałaś :) Ja też byłam ograniczana przez wychowawczynię z podstawówki, dostawałam jakieś dziwne kary, uwagi w dzienniczku itd. W gimnazjum nastąpił jakiś konflikt między mną a nowymi uczniami (nie mam pojęcia o co chodziło) i wyszło tak, ze w klasie miałam tylko jedną koleżankę no i kilka w innych klasach. Ale to był właśnie ten moment, kiedy się w sobie zamknęłam (w kolejnych latach to ocierało się o jakąś fobię społeczną, którą dzięki Bogu zwalczyłam). Nie chcę mieć pretensji do innych, ale mam trochę do mojej mamy, która (tak jak inni rodzice) nie zapisywała mnie na milion zajęć, a przede wsyzstkim na zajęcia wokalne/aktorskie. Zastanawiam się czy to da się jeszcze naprawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzxzxz
Aha, a w gimnazjum byłam wysyłana do psychologa, bo nie uczyłam się najlepiej (wracałam do domu i zamiast odrabiać lekcję oddawałam się swoim pasjom - potem pod naciskiem nauczycieli i rodziców przestałam, i co z tego, że zdałam dobrze maturę i dostałam się na dobre studia, skoro TO NIE TO?). Mam wrażenie, że usilnie chciano mi wmówić, że coś ze mną nie tak :O A to, że jestem dziecinna, czy że mam jakieś dysfunkcje :O (psycholog to wykluczył ale w podświadomości widocznie zakodowałam sobie, że coś ze mną nie tak, że jest źle).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×