Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anpig

Znieczulica lekarska...

Polecane posty

Gość Anpig

Piszę tutaj głównie po to, aby uzyskać jakieś informacje i prosić o pomoc. Z góry za wszystko dziękuję. Młoda kobieta, lat około 30. Dwa lata temu wyryty nowotwór, leczenie i pozytywny rezultat. Niestety, pół roku temu następuje złe samopoczucie, wyniki wykazują przerzuty. Chemioterapia. I teraz, po chemii lekarze powinni zalecić badania, nie robią tego. Ona czuje się o wiele lepiej niż przed chemią. Onkolog twierdzi patrząc na badania sprzed 3 miesięcy (przed chemią), że są na pewno przerzuty na wątrobę i tchawicę. I jak znajdzie chirurga, który ją zoperuje, to ok. Niestety, godzi się tylko jeden ale.. prywatnie. Mogła by być leczona metodą radioembolizacji, jest to nowy sposób, którym się leczy zaatakowaną przez nowotwór wątrobę. Ale lekarz stwierdził, że to trzeba dużo pism wysłać, żeby fundusz na badania się zgodził, zbył ją, jednym słowem. Nie wiem jak można być takim potworem, nie chcą jej powiedzieć, że już za późno ale za leczenie nie chcą się wziąć bo to kosztowne i mnóstwo papierkowej roboty. Ta dziewczyna już wiele przeszła, dlatego brak jej sił do walki, nie potrafi upomnieć się o swoje, i dlatego też lekarze to wyczuwają i przerzucają między sobą jak pionka. Ona ma 6-letnią córeczkę!! I jest tak dobrą osobą, że czasem myślę, że za dobrą dla tego świata.. Poszukuję jakiejś fundacji, organizacji, która by jej pomogła, wsparła, i pokazała, jak ma walczyć o swoje z lekarzami. Normalnie tą sprawę to nic tylko w gazecie albo w tv pokazać, brak słów na nasz NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nkhji
jest napewno cos takiego jak rzecznik praw pacjenta....tylko tyle mi przyszło do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzecznik praw pacjenta jest, ale gdyby on miał się zająć jej sprawą, trwało by to bardzo długo, a ona ten czas ma ograniczony. Poradzono nam znalezienie jakiejś organizacji czy fundacji. Niby wciąż się mówi o nowotworze itd., ale jeżeli mieszka się w małym miasteczku, o pomoc na prawdę trudno. A upływający czas działa na niekorzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie wina lekarzy.. lekarze tez sa ofiarami w tej sytuacji.. Taki mamy fundusz zdrowia, taka biurokracja, a lekarzy nikt w szkole nie uczy wypełniania papierków, oni sa od ratowania zycia, ale przecież nic za wszelką cenę, przeciez nie wyjmą z własnej kieszeni i nie zapłacą za leczenie swoich pacjentów.. tu trzeba zmienic system opieki zdrowotnej, zmniejszyc biurokrację, a nie sie na lekarzy wyzywac.. poza tym nie byłoby mi łatwo powiedzieć umierajacemu pacjentowi "przykro mi, ale nie moge panu pomóc"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wina lekarzy, proszę Cię.. Miała mieć rezonans, lekarz stwierdził, że może dać jej skierowanie ale na te badanie czeka się trochę. Jej siostra wpadła do jego gabinetu, i powiedziała wprost, że nie wyjdzie z tego gabinetu, jeżeli lekarz nie da skierowania do natychmiastowego badania. Troszkę postraszyła. I co? Od razu zadzwonił i dziwnym trafem, po pół godzinie miała zrobione badanie. Oczywiście oni są chętni do leczenia, ale prywatnie. Po co próbować, przecież najlepiej skazać młodą dziewczynę na śmierć, nawet jej o tym nie mówiąc. Od tego są lekarze, jeżeli jest źle- mają mówić wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj opisać temat w jakiejś lokalnej gazecie. może coś to da. Jak media się zainteresują problemem to może "cudem" okaże się, że jest jakieś wyjście z tej sytuacji. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a, i jeszcze jedno: jeżeli lekarz nie zgodzi się na jakieś badanie, odmówi czy coś w tym rodzaju, to za każdym razem trzeba zażądać takiej odmowy na piśmie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wezwijcie lekarza, Właśnie mamy taki zamiar. Kolega pisze w lokalnej gazecie i zainteresował się tą sprawą. Ogólnie w redakcji zszokowani byli, że w dzisiejszych czasach, gdzie jest tak głośno o nowotworach, lekarze mogą tak postępować. Mam nadzieję, że to coś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno nie zostanie to bez echa; możecie spróbować pisac też do innych tych wysokonakładowych pism. Napisać maila do TVN, Polsatu? Są tam programy interwencyjne, może będzie odzew? życzę Wam dużo wytrwałości i ZDROWIA . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
https://www.facebook.com/stopzl zapraszam do polubienia strony społecznościowej :stop zaniedbaniom lekarskim", zachęcam do dyskusji, do nadsyłania swoich niemiłych doświadczeń z lekarzami, pielęgniarkami. im nas będzie więcej tym lepiej. zadbajmy o nas sami oraz o naszych bliskich. reagujmy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czytałam jakiś czas temu artykuł że chorzy na raka nie walczą z chorobą, tylko z systemem... Nikt im nie powie dokładnie jaka jest procedura leczenia, do jakich lekarzy po kolei, nikt nie ustali normalnego planu leczenia, jak rak z przerzutami na inne narządy to już w ogóle klęska, nie mówiąc o dodatkowych trwałych chorobach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hildegarda w 12 wieku leczyła raka orkiszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×