czy seks zmienia zwiazek

mam pytanie,jakie jest wasze zdanie ...czy gdy para zaczyna ze soba sypiac...traca dla siebie troche szacunku...bo ja mysle ze cos w tym jest

Szacunku?? Moze inaczej, nie szacunek tracą po jakimś czasie tylko pożądanie

jesli dzieje sie to na 1ym spotkaniu to moze tak jesli w 'normalnym' czasie to nie

mysmy zrobili to po 2 latach znajomosci...

mysmy zrobili to po 2 latach zwiazku...

po 2 latach???? to niezle :D zapewniam, ze zadnego szacunku sie nie traci, nie trzeba bylo tyle czekac :D

czy ty masz autorko dobrze w głowie? czy twój ojciec ma szacunek do twojej matki? przecież uprawiali seks, ba, nawet dzieciaka spłodzili, tzn. ciebie :D

wolelismy poprostu byc na to w pelni gotowi:)

nie koniecznie zauwazylam...chcialam poprostu wiedziec czy ma to jakis zly wplyw na zwiazek...

Szacunku? Ciekawe myślenie, ale raczej błędne. Czemu uważasz, że coś w tym jest? Owszem, seks może zmienić związek na wiele sposobów, ale to jak zależy od ludzi i ich podejścia.

wiele czasu straciliscie, dlatego wspolczuje :) po prostu jestes mega dziecinna jeszcze

zaburzona. Ktoś ciebie molestował? Może matka albo ojciec opowiadała Ci o brzydkim i złym seksie? Bo to nie jest normalne

nie powiedzialabym...jestyesmy ze soba szczesliwi i to jest najwazniejsze...musialam sie upewnic i zaufac osobie z ktora pojde pierwszy raz do lozka...co w tym zlego?poprostu sie szanuje,to nie jest dziecinne

Czy dobrze rozumiem autorko, że od kiedy zaczęłaś sypiać ze swoim facetem, to on stracił do Ciebie szacunek?

nie!..chcialqam wiedziec czy ktos tak mial...

wszyscy po wszystkich jezdza, nawet jak ktros jest deilatny i mily?

nie wiem....tak niestety tu jest:/

tzn jak miał? w temacie piszesz, że wydaje Ci się, że jest coś w tym, że gdy para zaczyna ze soba sypiać, to partner traci szacunek do partnerki

on jest taki sam...ale moja kolezanka mowila ze gdy zaczela sypiac ze swoim facetem to zaczal ja inaczej traktowac...juz nie patrzyl na nia tak jak przedtem,nie wydawala mu sie juz tak samo ciekawa jak przedtem...nie rozumiem tego,przeciez seks zbliza do siebie..przynajmniej tak mi sie wydaje...

może też przetrzymała go 2 lata z sexem, tak jak i Ty swojego partnera a gdy przyszło co do czego facet po prostu się rozczarował - bo okazała się cienka w łóżku. Tak to jest jak się tyle czeka na rzeczy, które normalnie powinny być dużo szybciej ;)

ale w naszym przypadku jest inaczej...wrecz nasz zwiazek ozyl:)

pff ale glupoty.

związek Ci ożył, a zadajesz takie pytania? To o co Ci chodzi właściwie?

hmm...czy ktos mial taki przypadek jak moja kumpela?

Jeśli z tym chłopakiem się kiedyś rozstaniesz (czego Ci nie życze) to jestem pewna że z następnym szybciej pójdziesz do łóżka :) i pewnie już nie będziesz tak myślała

jestesmy zareczeni takze nie powinno byc takiej sytuacji...co do czasu z ktorym zwlekalismy,mielismy powody zdrowotne dlatego tez tak dlugo to trwalo

No jak widzisz tendencja kafetertyjna jest taka że tu nikt dwóch lat nie czeka i trzeba się aż chorobą tłumaczyć. Jeszcze Ci wmówią żes nienormalna. A u tej kolezanki to jak było? Ile czekali?

nie caly rok

ja z moim chlopakiem bardzo sie zblizyliśmy do siebie

ja tez...poczulismy ze nasz zwiazek jest dojrzalszy